W dniu wczorajszym mój Leonidas znalazł nowego właściciela. Po dwóch dniach oglądania doszło do konkretów. Mechanik kupującego obejrzał go od podszewki. Wszystko łącznie z błędami w kompie zostało przejrzane. Niestety legalności przebiegu nie udało się stwierdzić. Kupujący pomimo dokumentacji potwierdzającej przebieg zażyczył sobie gwarancji w postaci 7 dni na sprawdzenie we własnym zakresie przebiegu. Zgodziłem się bo znam auto i te dokumenty nie były preparowane przeze mnie jak to niemalże wszyscy twierdzili, którzy oglądali ten samochód. Na fakturze zamieściłem wpis o możliwości oddania w ciągu 7 dni auta gdyby przebieg był inny niż ten wskazany na liczniku.

W dniu dzisiejszym zadzwonił kupujący i potwierdził, że był w ASO Seat w Kielcach i przebieg się zgadza.

Tak więc mit o ogromnych przebiegach w samochodach z dieslem pod maską jest OBALONY!!!! Można jeszcze gdzieś wyszperać i kupić auto z niewielkim przebiegiem bez względu na rodzaj spalanego paliwa. Inną rzeczą jest to, że auto jest z Luxemburga a tam nie ma zbytnio gdzie jeździć nie wyjeżdżając za granicę.

Pozdrawiam wszystkich podejrzliwych i zbytnio biorących do siebie to co pisze się w internecie.