Do yatsec: gdy się jedzie klasykiem, to te kciuki uniesione w górę są bezcenne Do tego ludzie zagadują chwalą, a właściciele zazwyczaj są otwarci na pogadanki/
Podobnie jest jadąc Alfą Romeo tylko wtedy po porostu ręka w górę na widok innej.

Do MaArek77: patrz, a w Luksemburgu właściciel nie bał się i dał mi E-Type poprowadzić za kółkiem. Chyba dostrzegł mój podziw i euforię. U Czechów jest bardzo dużo klasyków i zlotów.

W sosnowcu odwiedzam zawsze targi nowoczesnej motoryzaqcji. W tym roku przenieśli do Gliwic, to będzie trochę bliżej

Do MarcinGP: Od paru lat promuje się tzw "drive it day" czyli wybrany dzień w którym jeździsz klasykiem po prostu w ciągu dnia, po zakupy w markecie także. Wielu ludzi, których znam ze zlotów tak własnie robi. Mój kolega w sezonie letnim w zasadzie jeździ wyłącznie klasykami (ma ich kilka). Od wielu lat promuje się trend jeżdżenia nimi jak najczęściej bo po to są. Oczywiście mówimy tu o autach, które sobie radzą we współczesnym ruchu a nie o Fordzie T z 1913 roku. Jak ktoś ma auto za wiele milionów monet to w zasadzie jest bardziej nieruchomość wożona na lawecie niż pojazd.
A i na parkingu marketu jak ktoś zaparkuje koło Dinozaura (jak zdoła) to zauważyłem, że wzmaga swoją czujność i nie wali drzwiami na oślep. Nie wspominając już o fakcie że auto klasyczne łagodzi obyczaje i nikt mnie jeszcze nie strąbił, nie zgonił z pasa, nie mrugał światłami - chyba, że w geście pozdrowienia...

A jeśli nawet ktoś ci coś czasem obije...cóż, żyjesz dalej i dokładasz to do następnej dłubaniny przy aucie.

Do MarcinGP: U nas to tak samo D obry trend jak w Niemczech.

Pisałem tylko że b a leży drżec o stan tych aut zostawiając je gdziekolwiek

Do humvee5: i wstawiliby je ciasno między maszynę do szycia Singera, rower Ukraina, ścianę i dopchnęli Wołgą

Lexus i "Dinozaur" Caprice - oj, w Otrębusach by je przytulili 😍

Oglądałem wszystki odcinki z dotychczasowego restaurowania polskiego Porsche na YT.

Do MaArek77: Wczoraj na stacji Orlen spotkałem gościa w zielonym Jaguarze E-Type i chwilę pogadaliśmy. Auto błyszczało jak psu worek na wiosnę ale lampy z lekka zmatowiałe. U nas to zły ton i inwestycja tylko dlatego, że to Polska, a nie Niemcy?

Autem będącym klasykiem nawet w Niemczech nie jeździ się po marketach, bo idiotów nie brakuje. To są auta na wycieczki i zloty, a nie użytkowe.

Fajne w takim stanie zachowane. Jest co oglądać

Ciekawy trend, klasyki są modne i w Polsce.

Tylko biorąc pod uwagę jakie widuję an co dzień zaniedbane auta, matowe lampy, 70% to szrot przywieziony z Zachodu i jakie jest chamstwo na parkingach i obijanie drzwiami to lepiej nic nie mieć ładnego i dobrego

W Niemczech posiadanie starego Vw czy mercedesa w stanie idealnym od zawsze było w dobrym tonie i była o dobra inwestycja

Wspaniałe klasyki.