Do yatsec: Dobre porównanie! Tak to było z amerykańską motoryzacją. Była monstrualna, pełna wygód i mega doposażona, ale jednocześnie technicznie często zacofana. Ale dziś te samochody roztaczają niewyobrażalny klimat. Full size… Mid size… Rama pomocnicza... Gdzie te nazwy, gdzie te czasy...

Do Owner: Trochę to przypomina naszą sytuację z FSO 1500, które klepali do 1991 roku
Z Capricem była trochszkę inna historia bo w latach 80 modne były pudełkowate kształty więc sie uchował przez całą dekadę w nienaruszonym stanie z dwoma drobnymi liftingami. Jankesi jeszcze do połowy lat 90 kupowali tradycyjne "full size", które nijak przypominały wchodzące na rynek niemieckie "sportowe limuzyny". Zresztą ostatnia generacja Caprice, która weszła po tym, różniła się z początku wyłącznie obłym nadwoziem a cała technika była niezmienna. Np rama, na której spoczywa była produkowana od 1926-1996 roku - przez 70 lat

Fajny potwór... Patrzę na niego i nadziwić się nie mogę, że w 1989 roku robiono jeszcze w Ameryce samochody o takiej linii i wykończeniu... Istny cudak! Ale sympatyczny i klimatyczny. Prawdziwe żywe muzeum motoryzacji.

Niestety ale wypełnia szczelnie cały garaż i nie mógłbym nic zrobić pod maską w razie czego.

staruszek się zastał. trzeba bylo przodem wjechac bo wtedy jak go chcesz przepalić to spaliny na zewnątrz wylatują a tak to zostaja w garazu