Witam wszystkich,

Od roku zaszła zmiana w stylu używania Ibizy i przynajmniej w moim mniemaniu zacząłem pokonywać olbrzymie ilości kilometrów. Średnio miesięcznie robię 2500-3000 km. Co za tym idzie zużycie autka nieco przyspieszyło, pomimo jeszcze całkiem niewielkiego przebiegu.

Przyszedł więc czas na wypad Ibizy do sanatorium, bo już nieco nawalało jej w stawach, a i wymiana wszystkich płynów by się przydała.

Tak więc auto zostało odstawione do mechanika na wymianę płynów + naprawy zawieszenia. Niestety jak to zazwyczaj nie obyło się bez niespodzianek, zostało wykonane:

Wymiana wszystkich płynów:
- olej silnikowy,
- olej skrzyni biegów,
- olej układu wspomagania,
- płyn hamulcowy,
- płyn chłodniczy,

Dodatkowo filtry:
- powietrza,
- oleju,
- kabinowy,

Oraz naprawa zawieszenia:
- obie tulejki prawego wahacza,
- łożysko prawej kolumny McPersona,
- lewy drążek kierowniczy,
- ustawienie zbieżności,
- ogólny przegląd samochodu,
- odgrzybiona klimatyzacja,

Jak widać zakres prac był całkiem duży i poprzez niespodziankę w postaci łożyska amortyzatora i drążka przeciągnął się na dwa dni. Kosz też był znaczny, ale jak to dżentelmeni o pieniądzach nie będziemy rozmawiali.

Podsumowując serwis, wymiana oleju, płynu chłodniczego oraz hamulcowego była uzasadniona przebiegiem na nich pokonanym oraz wiekiem. Natomiast olej w skrzyni biegów i układzie wspomagania został wymieniony profilaktycznie.

W najbliższym czasie czeka mnie jeszcze tylko nabicie klimy i gotowy na kolejne 15 000 km

Dużo osób wypowiadało się, że zawieszenia od VAGa są pancerne. Jak widać na moim przykładzie to bujda. Tulejki lecą średnio co 20-30 tysięcy (lewa raz, prawa już chyba trzy), do tego oba sworznie też są już wymienione(prawy dwa razy). Porównując do tego delikatnego francuza (Renault Megane 2 sedan 1,6 PB) jest to wynik wręcz tragiczny bo tam przy podobnym przebiegu wymieniany był tylko jeden drążek (jeszcze na gwarancji) i jedna sprężyna, wszystkie elementy gumowe są fabryczne.

Pomimo tych wymian można powiedzieć eksploatacyjnych jestem dalej bardzo zadowolony z Ibizy i na razie nie zamieniłbym jej na nic innego, bo chyba nie znalazłbym auta prowadzącego się w miarę podobny sposób, z taką dynamiką przy spalaniu w lato 4,5, zimą 4,7 ON na 100km.

Wszystkim życzę szerokości.