Dodaj komentarz do wpisu na blogu: Jak to się zaczęło...
Blog: Jak to się zaczęło...
Aby móc dodawać komentarze proszę się zalogować
Dodano:
10 lat temu
Do brzozzhems: https://www.youtube.com/watch?v=UYHnoXa4ZUg
brzozzhems
Dodano:
10 lat temu
Do Askaron: Niejednego trupa oglądałem z nowoczesnej fury i niejednego żywego wyciągałem ze starego, acz porządnego auta (porównywalne warunki oczywiście). Te wszystkie gwiazdki i poduszki mówią o bezpieczeństwie tyle co foldery reklamowe o spalaniu...
Slawomirus44
Dodano:
10 lat temu
drowi Panu Erwinowi życzę
Dodano:
10 lat temu
Do Askaron: W 1977 podczas kwalifikacji do wyścigu na torze Silverstone, David Purley rozbił się o ścianę przy prędkości 173 km/h i na odcinku 66 cm wyhamował do 0 km/h. Przeżył przeciążenie wynoszące 179,8 g ustanawiając absolutny rekord. Złamał w wielu miejscach nogi, miednicę i żebra. Jak sam później przyznawał w wywiadzie, miał złamane 29 kości, jego serce zatrzymało się 6 razy.
Można wytrzymać dużo
Dodano:
10 lat temu
Do MaArek77: Fanatyzm (łac. fanaticus - zagorzały, szalony) – postawa oraz zjawisko społeczne polegające na ślepej i bezkrytycznej wierze w słuszność jakichś poglądów politycznych, religijnych lub społecznych. Przejawem fanatyzmu jest skrajna nietolerancja wobec przedstawicieli odmiennych poglądów.
Askaron
Dodano:
10 lat temu
Do luckyboy: Zgodzę się z zachowaniem nieodkształcalnej kabiny. Nie widziałem nigdy profesjonalnych testów z większej prędkości i myślałem, że aż tak dobrze nie jest. Co do praw fizyki zgodzę się. Jak walniesz gnatami nawet w miękką poduszkę to przy tych przeciążeniach zostaje z Ciebie galaretka. Ciekawy jestem jak by porównać obrażenia z cywilnego auta vs rajdówka z klatką, sportowymi fotelami i 5 punktowymi pasami - głównie wewnętrzne obrażenia.
Dodano:
10 lat temu
Do Askaron: Stare auta nie były robione pod testy i przy 64km/h można w nich zginąć, gdyż nie zapewniają nienaruszonej przestrzeni pasażerskiej - deska rozdzielcza wnika do środka kabiny. Praw fizyki, a co za tym idzie, przeciążeń działających na mózg nie przeskoczymy i powyżej 80km/h szanse na przeżycie drastycznie maleją. Tutaj masz link jak zachowuje się Laguna przy zderzeniu przy 84km/h - Twój mesiek zapewne wgiąłby się do połowy
Dlatego ze względów bezpieczeństwa wolę jeździć nowszym autem.
https://www.youtube.com/watch?v=HnyM9xY2j7A
MaArek77
Dodano:
10 lat temu
Do luckyboy: w źyciu nie jechales siodemka GTD i nic o nim nie wiesz, plastikowe ta sa takie auta jakimi jezdzisz, peugeot 206 i inne tanie ponad 10 letnie francuskie.
Prawdziwe auto bo ma gwiazde, dobre
Olewam to zreszta
Askaron
Dodano:
10 lat temu
Do luckyboy: Z bezpieczeństwem nie zgodziłbym się do końca, bo dzisiejsze samochody są robione pod testy. Powinno testować się też auta przy uderzeniach czołowych z prędkością ok 30 jak i 80km/h czy nawet 100km/h. Obecnie auta masz projektowane żeby jak najlepiej wypadły przy 54km/h. Na niekorzyść statych aut wypadają głównie brak elektroniki, poduszek i zużycie konstrukcji, rdza.
Meges
Dodano:
10 lat temu
Do luckyboy: Sam "polowałem" na E34, ale trafił się akurat ten Mesiek. To są auta z duszą, współczesne nie mają tego czegoś w sobie. Co do komfortu to zdecydowanie masz racje. Każdy kto kiedyś jeździł tstarym Mercedesem lub np. taką E34 mile wspomina i mówi, że się tym płynie a nie jedzie, aż sie nie chce z niego wysiadać.
Dodano:
10 lat temu
Do Meges: Marki premium, zawsze dają sporo radości z jazdy. Ostatnio przejechałem się BMW E34 szwagra, które ma 20lat i takiej miękkości, komfortu, ciszy dzisiaj nie oferuje żaden współczesny kompakt. Stare BMW daje zdecydowanie więcej komfortu i radości z jazdy, a kosztuje 5000pln
Szwagier ma też E83, ale woli jeździć E34 - nie dziwię mu się
Co do kwestii bezpieczeństwa to auta z tamtego okresu nie wypadają rewelacyjnie, dzisiaj większe bezpieczeństwo oferują auta segmentu A :/
Dodano:
10 lat temu
Do MaArek77: Jak fascynujesz się plastikowymi Golfami, to jestem w stanie zrozumieć, że nie możesz zrozumieć fascynacji innej osoby normalnym samochodem
Meges
Dodano:
10 lat temu
Do MaArek77: Niestety jego wersja wyposażenia jest na prawdę uboga. Zwłaszcza jak na Mercedesa. Klimy nie ma. Należy jednak pamiętać, że jest to 20-letnie auto.
Słabe - fakt, nie jest to demon przyśpieszenia, ale idzie przeboleć (z drugiej strony nie oszukujmy się, 1.9 TDi 105KM to również nie jest bestia
). Czy nie zapewnia bezpieczeństwa? Raczej się nie zgodzę. To jest auto klasy premium, może nie ma 20 poduszek, bo to 20-letnie auto, ale ma te standardowe, dodatkowo ABS i 1,5t własnej masy z solidną konstrukcją, nie złoży się w pół po byle uderzeniu. Na szczęście nie miałem okazji przetestować jego testu zderzeniowego, ale myślę, że spokojnie by dorównał samochodom dużo młodszym innych marek.
Czy nie robi fajerwerków? Jak się wsiądzie do tego auta to czuje się klasykę, nie ma wtedy potrzeby na nie wiadomo jakie wynalazki. Dodatkowo myślę, że więcej osób obejrzy się za nim niż np. za Golfem czy innym VW, które są nudne jak flaki z olejem, wszystkie takie same i w dodatku widzi się to non stop. Jak ktoś pyta czym jeżdżę i mówię, że "Mercedesem" to jest takie "WOW", a wiesz co było jak wcześniej jeździłem Passatem (10 lat młodszym i z bogatym wyposażeniem)? "aha."
Dlatego o gustach się nie dyskutuje i każdy ma to co lubi
Pozdrawiam.
Meges
Dodano:
10 lat temu
Do luckyboy: Niestety lucasa. Odpukać, ale na razie nie ma z nią problemów - i oby nie było.
Meges
Dodano:
10 lat temu
Dzięki wszystkim za miłe słowa
MaArek77
Dodano:
10 lat temu
Niezniszczakne auto. Silnik bez turbiny, słaby, pewnie pojedzie na opale.
Zwykly przemieszczacz. Mam nadzieje ze ma chociaz klime.
Jakos nie rozumiem fascynacji takim autem.
Słabe, nie zapewnia bezpieczenstwa w razie wypadku, gołe jesli chkdzi o wyposażenie i żadnych fajerwerkòw.
Jedzie i nie psuje sie, to dla mnie za mało.
Zawsze podobał, mi sie, szczegolnie w roku 1994. Powodzenia
brzozzhems
Dodano:
10 lat temu
Fajna spawa. 2.2 kiedyś uznawany był za nie najlepszą wersję silnikową, ale na tle dzisiejszych aut to i tak pancernik. Radości z Mieczysława życzę.
Wieslav
Dodano:
10 lat temu
Jeśli trafia się taka "okazja", to warto skorzystać!
Życzę szerokiej drogi i bezawaryjnej jazdy!
POZDRAWIAM
Dodano:
10 lat temu
Fajnie kupić samochód w takich okolicznościach. Ciekawe czy pompę wtryskową to masz Lucasa???
dada89
Dodano:
10 lat temu
Erwin płakał jak sprzedawał
giernal
Dodano:
10 lat temu
Fajny prezent sprawiłeś sobie na Gwiazdkę.
damian88max
Dodano:
10 lat temu
Erwin całe zycie marzył o mercedesie a tu go w koncu sprzedał to mu smutno się zrobiło
humvee5
Dodano:
10 lat temu
Do mucko1: jak się szuka Cytryny u handlarza
zamiast kaktusa
, to Ci Cactus nie wyrośnie
mucko1
Dodano:
10 lat temu
Kurka wodna, że ja nigdy nie mogę trafić na takie auto
humvee5
Dodano:
10 lat temu
Dobrze, że są tacy ludzie - uczciwi, z zamiłowaniem do motoryzacji. Ale dlaczego głównie starsi?
Ja swoje sprzedam bez kręcenia licznika - i albo komuś z rodziny, albo znajomemu. Handlarzom i salonom wara od odkupu - każdy spróbuje wykiwać przy płaceniu, potem go skręci, a następnie przeceni o 10 tysięcy na korzyść
salony,
typowe Mirki.