Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Mercedes Klasa C W202 » Jak to się zaczęło...







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Mercedes Klasa C
CWL
Jeździ: Volkswagen up!, , BMW X3
Wcześniej jeździł: Audi A4, Mercedes Klasa C W202
  • przebieg 207 000 km
  • rocznik 1995
  • kupione używane w 2015
  • silnik 2.2 D
Dodano: 8 lat temu
Blog odwiedzono 777 razy
Data wydarzenia: 06.12.2015
Jak to się zaczęło...
Kategoria: inne
Zacznę od tego, że mój tata ma taki charakter pracy, że "odwiedza" ludzi - dostarcza im pewne towary do domów. Będąc kiedyś u starszego Pana imieniem Erwin i jego żony, przy rozmowie powiedziano mu, że Pan Erwin sprzedał już garaż, będzie musiał sprzedać samochód, bo już praktycznie nie może jeździć (Pan Erwin ma 84 lata) itd, itd.
Niecały miesiąc później, gdy ja wróciłem na weekend do domu (bo studiuję poza) jeździłem z tatą i przy okazji byliśmy obejrzeć Passata, bo tata chciał mi kupić jakiś samochód. Passat mi się podobał, jedynie nie podobał mi się w nim silnik, bo 2.0 benzyna - ani to oszczędne ani żwawe, a w miarę gość cenił sobie za niego (poza tym, on go sprowadził, a ja bardzo nie ufam takim ludziom, bo jak wiadomo oni muszą na tym zarobić - kupują często rumple, trochę podszykują, skręcą licznik, jeśli coś jest do naprawy to zrobią byle jak i sprzedają). I pojechaliśmy dalej w trasę i tata mówił i o takim dziadku co ma Mercedesa, dawno nie używany, mało co jeździ itd., więc pojechaliśmy.
I teraz będzie trochę jak opowieść humorystyczna typu "Niemiec płakał jak sprzedawał".
Otóż jak dojechaliśmy na miejsce, na wsi wyszedł taki dziadek, o lasce, ledwo chodził i tata mówi, że chcielibyśmy obejrzeć Mercedesa, bo miesiąc temu rozmawiali, że jest na sprzedaż. Pan Erwin wskazał nam wrota do "stodoły", w zasadzie był to garaż ale w części budynku i wrota wyglądały na prawdę jak od stodoły i mówił, że ten Mercedes od pól roku stoi nie ruszany, pewnie akumulator trzeba będzie naładować i takie tam. Podszedłem do tych drzwi, nie mogłem otworzyć za szeroko, bo tak zarosły. Moim oczom ukazał się całkiem ładny, srebrny Mercedes-Benz W202. Pan Erwin przyniósł kluczyki, ale najpierw zajrzeliśmy do bagażnika w celu sprawdzenia akumulatora i była odpięta jedna klema - dobrze, nie rozładowywał się, więc założyłem ją i wsiadłem, żeby odpalić. Przekręciłem kluczyk, a on tylko dwa razy przekręcił rozrusznikiem i odpalił (po pól roku stania!). To był bardzo dobry znak, tym bardziej, że na dworze nie było zbyt ciepło. Na początku z 10 sekund trochę nierówno pracował, bo zimny, zastały, ale po tych 10 sekundach już bardzo ładnie pracował. Finałem tego wszystkiego było to, że dnia następnego przyjechaliśmy z pieniędzmi, obejrzeliśmy go dokładniej, przejechaliśmy się i kupiliśmy go :)
Z ciekawostek dodam tylko, że Pan Erwin był właścicielem tego Mercedesa przez 10 lat i nie zrobił nim nawet 20tys kilometrów. Kartka od oleju pod silnikiem mówiła, że wymieniany był 1,5 roku temu i 3000km temu :)
Był troszkę "zasyfiony w środku" itp, ale teraz właśnie go doprowadzam do kultury, co można zobaczyć po dzienniku moich kosztów :)
P.S. Jak przy rozmowach przy kupnie myślałem, że Pan Erwin zaraz się rozmyśli - z łzą w oku patrzył na ten samochód :)
Ostatnia aktualizacja: 19.12.2015 13:54:03
Dodano: 8 lat temu
Do brzozzhems: https://www.youtube.com/watch?v=UYHnoXa4ZUg
Dodano: 8 lat temu
Do Askaron: Niejednego trupa oglądałem z nowoczesnej fury i niejednego żywego wyciągałem ze starego, acz porządnego auta (porównywalne warunki oczywiście). Te wszystkie gwiazdki i poduszki mówią o bezpieczeństwie tyle co foldery reklamowe o spalaniu...

Dodano: 8 lat temu
drowi Panu Erwinowi życzę
Dodano: 8 lat temu
Do Askaron: W 1977 podczas kwalifikacji do wyścigu na torze Silverstone, David Purley rozbił się o ścianę przy prędkości 173 km/h i na odcinku 66 cm wyhamował do 0 km/h. Przeżył przeciążenie wynoszące 179,8 g ustanawiając absolutny rekord. Złamał w wielu miejscach nogi, miednicę i żebra. Jak sam później przyznawał w wywiadzie, miał złamane 29 kości, jego serce zatrzymało się 6 razy.

Można wytrzymać dużo :)
Dodano: 8 lat temu
Do MaArek77: Fanatyzm (łac. fanaticus - zagorzały, szalony) – postawa oraz zjawisko społeczne polegające na ślepej i bezkrytycznej wierze w słuszność jakichś poglądów politycznych, religijnych lub społecznych. Przejawem fanatyzmu jest skrajna nietolerancja wobec przedstawicieli odmiennych poglądów. ;)
Dodano: 8 lat temu
Do luckyboy: Zgodzę się z zachowaniem nieodkształcalnej kabiny. Nie widziałem nigdy profesjonalnych testów z większej prędkości i myślałem, że aż tak dobrze nie jest. Co do praw fizyki zgodzę się. Jak walniesz gnatami nawet w miękką poduszkę to przy tych przeciążeniach zostaje z Ciebie galaretka. Ciekawy jestem jak by porównać obrażenia z cywilnego auta vs rajdówka z klatką, sportowymi fotelami i 5 punktowymi pasami - głównie wewnętrzne obrażenia.
Dodano: 8 lat temu
Do Askaron: Stare auta nie były robione pod testy i przy 64km/h można w nich zginąć, gdyż nie zapewniają nienaruszonej przestrzeni pasażerskiej - deska rozdzielcza wnika do środka kabiny. Praw fizyki, a co za tym idzie, przeciążeń działających na mózg nie przeskoczymy i powyżej 80km/h szanse na przeżycie drastycznie maleją. Tutaj masz link jak zachowuje się Laguna przy zderzeniu przy 84km/h - Twój mesiek zapewne wgiąłby się do połowy :) Dlatego ze względów bezpieczeństwa wolę jeździć nowszym autem.

https://www.youtube.com/watch?v=HnyM9xY2j7A
Dodano: 8 lat temu
Do luckyboy: w źyciu nie jechales siodemka GTD i nic o nim nie wiesz, plastikowe ta sa takie auta jakimi jezdzisz, peugeot 206 i inne tanie ponad 10 letnie francuskie.
Prawdziwe auto bo ma gwiazde, dobre
Olewam to zreszta
Dodano: 8 lat temu
Do luckyboy: Z bezpieczeństwem nie zgodziłbym się do końca, bo dzisiejsze samochody są robione pod testy. Powinno testować się też auta przy uderzeniach czołowych z prędkością ok 30 jak i 80km/h czy nawet 100km/h. Obecnie auta masz projektowane żeby jak najlepiej wypadły przy 54km/h. Na niekorzyść statych aut wypadają głównie brak elektroniki, poduszek i zużycie konstrukcji, rdza.
Dodano: 8 lat temu
Do luckyboy: Sam "polowałem" na E34, ale trafił się akurat ten Mesiek. To są auta z duszą, współczesne nie mają tego czegoś w sobie. Co do komfortu to zdecydowanie masz racje. Każdy kto kiedyś jeździł tstarym Mercedesem lub np. taką E34 mile wspomina i mówi, że się tym płynie a nie jedzie, aż sie nie chce z niego wysiadać.
Dodano: 8 lat temu
Do Meges: Marki premium, zawsze dają sporo radości z jazdy. Ostatnio przejechałem się BMW E34 szwagra, które ma 20lat i takiej miękkości, komfortu, ciszy dzisiaj nie oferuje żaden współczesny kompakt. Stare BMW daje zdecydowanie więcej komfortu i radości z jazdy, a kosztuje 5000pln :) Szwagier ma też E83, ale woli jeździć E34 - nie dziwię mu się :)

Co do kwestii bezpieczeństwa to auta z tamtego okresu nie wypadają rewelacyjnie, dzisiaj większe bezpieczeństwo oferują auta segmentu A :/
Dodano: 8 lat temu
Do MaArek77: Jak fascynujesz się plastikowymi Golfami, to jestem w stanie zrozumieć, że nie możesz zrozumieć fascynacji innej osoby normalnym samochodem :)
Dodano: 8 lat temu
Do MaArek77: Niestety jego wersja wyposażenia jest na prawdę uboga. Zwłaszcza jak na Mercedesa. Klimy nie ma. Należy jednak pamiętać, że jest to 20-letnie auto.
Słabe - fakt, nie jest to demon przyśpieszenia, ale idzie przeboleć (z drugiej strony nie oszukujmy się, 1.9 TDi 105KM to również nie jest bestia :P). Czy nie zapewnia bezpieczeństwa? Raczej się nie zgodzę. To jest auto klasy premium, może nie ma 20 poduszek, bo to 20-letnie auto, ale ma te standardowe, dodatkowo ABS i 1,5t własnej masy z solidną konstrukcją, nie złoży się w pół po byle uderzeniu. Na szczęście nie miałem okazji przetestować jego testu zderzeniowego, ale myślę, że spokojnie by dorównał samochodom dużo młodszym innych marek.
Czy nie robi fajerwerków? Jak się wsiądzie do tego auta to czuje się klasykę, nie ma wtedy potrzeby na nie wiadomo jakie wynalazki. Dodatkowo myślę, że więcej osób obejrzy się za nim niż np. za Golfem czy innym VW, które są nudne jak flaki z olejem, wszystkie takie same i w dodatku widzi się to non stop. Jak ktoś pyta czym jeżdżę i mówię, że "Mercedesem" to jest takie "WOW", a wiesz co było jak wcześniej jeździłem Passatem (10 lat młodszym i z bogatym wyposażeniem)? "aha."
Dlatego o gustach się nie dyskutuje i każdy ma to co lubi :)
Pozdrawiam.
Dodano: 8 lat temu
Do luckyboy: Niestety lucasa. Odpukać, ale na razie nie ma z nią problemów - i oby nie było.
Dodano: 8 lat temu
Dzięki wszystkim za miłe słowa :)
Dodano: 8 lat temu
Niezniszczakne auto. Silnik bez turbiny, słaby, pewnie pojedzie na opale.
Zwykly przemieszczacz. Mam nadzieje ze ma chociaz klime.
Jakos nie rozumiem fascynacji takim autem.
Słabe, nie zapewnia bezpieczenstwa w razie wypadku, gołe jesli chkdzi o wyposażenie i żadnych fajerwerkòw.
Jedzie i nie psuje sie, to dla mnie za mało.
Zawsze podobał, mi sie, szczegolnie w roku 1994. Powodzenia
Dodano: 8 lat temu
Fajna spawa. 2.2 kiedyś uznawany był za nie najlepszą wersję silnikową, ale na tle dzisiejszych aut to i tak pancernik. Radości z Mieczysława życzę.
Dodano: 8 lat temu
Jeśli trafia się taka "okazja", to warto skorzystać!
:)
Życzę szerokiej drogi i bezawaryjnej jazdy!
POZDRAWIAM
Dodano: 8 lat temu
Fajnie kupić samochód w takich okolicznościach. Ciekawe czy pompę wtryskową to masz Lucasa???
Dodano: 8 lat temu
Erwin płakał jak sprzedawał :-)
Dodano: 8 lat temu
Fajny prezent sprawiłeś sobie na Gwiazdkę. ;)
Dodano: 8 lat temu
Erwin całe zycie marzył o mercedesie a tu go w koncu sprzedał to mu smutno się zrobiło
Dodano: 8 lat temu
Do mucko1: jak się szuka Cytryny u handlarza zamiast kaktusa [rotfl], to Ci Cactus nie wyrośnie
Dodano: 8 lat temu
Kurka wodna, że ja nigdy nie mogę trafić na takie auto :(
Dodano: 8 lat temu
Dobrze, że są tacy ludzie - uczciwi, z zamiłowaniem do motoryzacji. Ale dlaczego głównie starsi?
Ja swoje sprzedam bez kręcenia licznika - i albo komuś z rodziny, albo znajomemu. Handlarzom i salonom wara od odkupu - każdy spróbuje wykiwać przy płaceniu, potem go skręci, a następnie przeceni o 10 tysięcy na korzyść

[swinka]salony, [swinka][swinka]typowe Mirki.
Najnowsze blogi
Dodano: 2 dni temu, przez Egontar
Z wymianą filtra PP oraz porządkami po zimowymi w Jokerze wstrzymywał mnie nieszczelny układ klimatyzacji. Dlatego też zaraz po jego uszczelnieniu zabrałem się za porządki, a było co robić. ...
16 komentarzy
Dodano: 3 dni temu, przez jaremo
Zaszalałem i w listopadzie założyłem folie ppf na całe auto, minęło pół roku i autko wygląda jak nowe, sami oceńcie. Dodam że jest na kołach i felgach zimowych.
7 komentarzy
Dodano: 3 dni temu, przez darek-k
zdarzenie z dnia 8.05.2024 miejscowość Zawiercie ul.. ford jadąc nie zauważył stojących zaparkowanych samochodów, w skutek czego uderzył w tył citroen c5 a citroen siłą domina uderzył ...
8 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl