Zdrada, zdrada! Z Renault do Citroena! Miał być kolejny Scenic, a jest Citroen! 7 lat, prawie 120 000 km razem z Sc vol 2. Mnóstwo przyjemnych wspomnień. Naturalną decyzją przy zmianie samochodu powinien być następca. Tak się złożyło, ze pod koniec roku wchodzi nowy model Renault Scenic czyli trójka do lamusa. Czwarta generacja wnosi powiew świeżości, ale trzeba czekać do listopada, grudnia? Od początku lipca jestem bez rodzinnego samochodu, a na wakacje w C3? Pewnie, ze ...

Citroen C3 rocznik 2005. Spełnienie marzeń właścicielki tak około 11 lat temu... Nieco spóźnione, ale radość mimo wszystko ogromna! Dwa miesiące poszukiwań tego konkretnego egzemplarza. Dalekim kołem omijane komisy i osoby "zawodowo" zajmujące się importem "igiełek" z cywilizowanego świata. W końcu padła decyzja sprzedajemy Pandę! Może jak się zrobi miejsce w garażu to prędzej trafimy na prawdziwą okazję? Udało się! Panda wystawiona w piątek, sprzedana w ...

Pora na coś nieco większego! Stąd decyzja i ogłoszenie. Uczciwa oferta prywatna – samochód sprzedawany spod domu! Mam do sprzedania samochód Fiat Panda z silnikiem 1100cm. Auto z bardzo małym przebiegiem ok. 46600km (w ciągłej eksploatacji) jako drugi w rodzinie używany przez moją żonę na dojazdy do pracy, szkoły i na zakupy. Zakupiliśmy go bez wahania 2 lata temu z przebiegiem 23000km! Auto krajowe, bezwypadkowe. Wnętrze w doskonałym stanie, czyste, zadbane, ...

W czerwcu 2009 roku stałem się szczęśliwym posiadaczem Renault Scenic. Samochód zakupiony z przebiegiem ok. 83 tys km. W 2014 roku na liczniku wyświetla się już liczba 162000km. W ciągu pięciu lat przejechałem 79 tys km co daje niecałe 16 tys km rocznie. Blisko 120 tys zł wydane na paliwo. Czas płynie, lat przybywa, przejechanych kilometrów coraz więcej. Po 5 latach można się bardzo mocno zżyć z samochodem. Właściwie to wydaje się jakby był zawsze. Mnóstwo ...

Blisko 3 miesiące użytkowania Pandy i przyszła pora na poczynienie zaplanowanych inwestycji. Na początek wymiana rozrządu. Co prawda przebieg samochodu jeszcze nie zmusza do takiej operacji, ale za to wiek już tak. Od nowości czyli przez 9 lat nie wymieniano paska. Zalecany okres to 4-5lat. Portfel został uszczuplony o całe 800zł. Z biegiem czasu gdy kwota ta się rozłoży na przejechane kilometry nie będzie już straszyć w dzienniku kosztów. Kolejny wydatek to 4 nowe ...

Samochód miał spełniać podstawowe kryterium: taniość. Miesiąc poszukiwań, przygoda z punto, którego pani nie chciała sprzedać, niewiele w sumie przejechanych kilometrów. Nie zamierzałem wędrować po całym kraju w poszukiwaniu samochodu z powodu braku czasu. Samochód miał być niewielki, z malutkim silnikiem, tylko benzynowym, powinien koniecznie posiadać wspomaganie kierownicy, poduszkę powietrzną i pięcioro drzwi. Zapomniałbym: nie w czarnym kolorze, a najlepiej w ...

Dawno mnie tu nie było... Oj dawno! Skoda została sprzedana za niewielkie pieniądze, wysłużyła się. A ile przewiozła i ciągnęła! Zarobiła na siebie i pewnie jeździ dalej na zasłużonej emeryturze. Pora na coś nowszego - "nowe" auto w rodzinie! Nieduże, z małym silnikiem, najlepiej dobrze znoszącym zasilanie gazem. To tak słowem wstępu. Znalazłem! Punto II, silnik 1.2 8V. Samochód blisko domu, nie trzeba wędrować. Z zewnątrz 2-3 niewielkie otarcia, bez ...

Nadeszła w końcu ta chwila! Fela swoje odsłużyła, a nie było jej lekko. Galeria tylko w części oddaje charakter wykonywanych prac. Jeździła, woziła, ciągnęła... Psuła się o dziwo rzadko, a na naprawy wcale nie trzeba było wydawać fortuny. Części niedrogie w porównaniu z bardziej nowoczesnymi konstrukcjami, a i obsługa prosta. Serwisowana na bieżąco, najczęściej poza kolejką, ekspresowo. Po prostu musiała jeździć! Przez ponad dwa lata najważniejszy pojazd w ...

Ktoś powie kolejny wpis z drugiego gliwickiego spotu aWc – powoli zaczyna się to robić brazylijski lub prospektowy serial. W demokratycznym kraju każdy ma jednak prawo wypowiedzieć swoje zdanie i właśnie korzystam z tego przywileju, chociaż właściwie wszystko już zostało w tym temacie napisane… Nie byłem od początku, bo się spóźniłem, nie widziałem końca imprezy, bo musiałem grzecznie wracać do domu… Za to w ciągu kilku godzin świetnie się ...

Czy Fela się opłaca i zarabia na siebie? Właśnie nadeszła najlepsza chwila na podsumowanie wydatków poniesionych na Skodę. Od momentu zakupu tego przesympatycznego samochodu minęło 16 miesięcy. Dość nietypowy czasokres na jakiekolwiek podsumowanie, ale wszystko wyjaśni się na końcu. Felę zakupiłem za całe 2400pln z myślą o budowie domu. Jej główne zadania to transport materiałów, narzędzi i oczywiście wożenie mnie w sprawach związanych z budową. Od marca 2010 ...

Korzystając z pięknej czerwcowej pogody wybraliśmy się z żoną na krótką wycieczkę do Parku Krajobrazowego "Dolinki Podkrakowskie". Raj dla spacerowiczów i amatorów wspinaczki skałkowej. To nie piękne widoki jednaki wprawiły nas w osłupienie, a osobliwy dojazd do kilku posesji. Droga prowadzi kamienistym dnem STRUMIENIA! Wydawałoby się, że to typowa droga utwardzona tłuczniem, ale całą jej szerokością płynie woda. Chodnik dla pieszych zbudowano na wyrównanym i ...

Nic nie trwa wiecznie, a tym bardziej w piętnastoletnim samochodzie… Od kilku dni szwankował alternator. Objawy: wraz ze wzrostem prędkości obrotowej silnika światła i kontrolki rozjaśniały się, a przy spadku obrotów przygasały. Zupełnie jak sterowane potencjometrem. Jeszcze była nadzieja, że to tylko luźny pasek. Wizyta na warsztacie ujawniła jednak najgorszy scenariusz… Alternator dawał napięcie 17,4 V czego skutkiem było zagotowanie akumulatora. Do wymiany ...

Tuż przed Świętami na przedniej szybie pojawił się niewielki odprysk. W trakcie jazdy usłyszałem cichutkie ,,pac". Nawet nie wiem spod kół którego z jadących w przede mną samochodów wystrzelił kamyk. Odprysk powstał niewielki i po świątecznym weekendzie zamierzałem go usunąć. To nie był pierwszy odprysk na tej szybie. Wcześniej pomagało klejenie, po którym zostawały prawie niewidoczne ślady. Samochód odstawiłem na parking w piątek i dopiero we wtorek rano wsiadłem ...

Będąc u rodziców pogrzebałem trochę na strychu i oto co znalazłem... Niestety nie ma już tego dużo. Pierwsza przytulanka, pierwsza skarbonka, pierwsze rozegrane mecze i najważniejsze: kolejka kupiona przez dziadka "spod lady". To były czasy... Nawet tło z epoki czyli mój stary tapczan (wtedy nie było jeszcze Ikea). Kolejka jeszcze jeździ! Ulubiona zabawka mojego synka u dziadków.

Tajemnicze skrzypienie dobiega z okolicy lewego przedniego koła. Słychać go tylko w momencie przejeżdżania przez większe progi zwalniające gdy samochód mocno się buja. Po dłużej jeździe skrzypienie przy kołysaniu już nie występuje. Co ciekawe słuchać go w mroźne dni. Początkowo sądziłem, że to obluzowany plastikowy element nadkola. Po parkingowych oględzinach nic nie znalazłem... Pojechałem do warsztatu, ale na jeździe próbnej nic nie zaskrzypiało. Mimo to zostawiłem ...