Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Rover 100 "Rower na OPAŁ" » Voytek z Cytryną na Opał.







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Rover 100
Dodano: 3 lata temu
Blog odwiedzono 1432 razy
Data wydarzenia: 22.05.2020
Voytek z Cytryną na Opał.
Kategoria: spotkanie
Cześć!

Wielu z Was zapewne wie z wpisu Waldka (Mucko1) zwanego "Mucjuszem" lub po prostu "Mućką Morską" z racji tego, że przez ładnych parę lat był marynarzem i pływał na tankowcach, postanowiliśmy się "zrewitajstarylizować" jak kamienice przedwojenne na zabytkowym rynku w "Pierdziszewie Mazowieckim", co miało służyć ruszeniu tyłka gdziekolwiek aby tylko wyrwać się z czterech ścian. Ciekawych odsyłam tu:

https://www.autowcentrum.pl/blog/post/morska-przygoda,37316/

i tu:

https://www.autowcentrum.pl/blog/post/odwiedziny-i-rewizyta,37351/

Tak więc "gdziekolwiek" było najpierw u Waldka w mieszkaniu, a następnie w mojej ruderze pod lasem, gdzie nawet najlepsze telefony gubią zasięg i gdyby nie okoliczne przedszkole oraz przelatujące samoloty byłoby słychać szelest przelatujących myśli na temat ludzkiej egzystencji i złożoności Ego. Czasami można się nawet zapomnieć i podążyć myślami w ciemne strony otchłani własnego niebytu o ile sąsiad akurat nie używa swojej spalinowej piły do drewna. Tak więc przez moje marudzenie i narzekania, że nie jestem zbyt często odwiedzany na tym zesłaniu w czasach "chińskiej zarazy", wszak moja kwarantanna spowodowana "chorobą współistniejącą" przy wirusie trwa już 7-my miesiąc ku memu zaskoczeniu sprawiło, że w bramie pojawił się Waldek za sterami swego żaglowca. Cóż to był za piękny widok "okrętu pod pełnymi żaglami niczym konie w galopie, jak niebo nad nami". I wtedy w drzwiach pojawił się ON. Nie był to rycerz w lśniącej zbroi, ani Zorro na swoim Tornado, ani nawet Don Chichot w garnku na głowie ale tylko najzwyklejszy w swej wyjątkowości Waldek w PePeGach czyli Państwowo Przyciętych Gumiakach i starej koszulce to i tak mi się ucieszył #skrytyryj na jego widok.

Tak więc strzeliliśmy "misia" i zasiedliśmy do kawy i plotek. Oczywiście Waldek nie byłby sobą gdyby nie zbajerował mojej matulki, która słuchała jak urzeczona jego morskich opowieści. No ale cóż poradzić jak się ma kolegów, którzy mogliby być Twoim ojcem. Jakoś trzeba to znieść. Swoją drogą mogłoby być ciekawie gdybyśmy spotkali się we trzech razem z Waldka synem i on musiałby zwracać się do niego per tato, a ja waliłbym "na Ty"...

Tak to czas upływał nam na plotkowaniu i śmiechach, a wtedy Waldek nagle się wyostrzył, spiął jak kot przed atakiem, zesztywniał i stojąc na baczność odebrał telefon. Okazało się, że jego właścicielka postanowiła szarpnąć za jego smycz. No i wróciliśmy do rzeczywistości. Konie poniosły, żaglowiec odpłynął, a niebo zaczynały zakrywać leniwie wędrujące w przestworzach chmury. Początkowo nieśmiało wychylając się znad drzew, a następnie śmielej już poczęły łapczywie wyłapywać promienie słońca skutecznie przerywając im ośmiominutową wędrówkę z powierzchni gwiazdy zarannej ku temu nieszczęsnemu padołowi łez i rozpaczy, odbierając radość jego mieszkańcom z pławienia się w ich świetlistym cieple. Na dziedzińcu pozostaliśmy sami z Voytkiem na podjeździe.

Wtedy nadeszło oprzytomnienie i z garaży wyjechałem swoją Cytrynką i wyprowadziłem Opał na spacer. Tak Opał, a nie pawia. Pogadaliśmy jeszcze w rytmicznych dźwiękach cytrynowej panewki, pokazałem Waldkowi stołówkę z orzechowym szwedzkim stołem przeznaczonym dla odwiedzających mnie wiewiórek, trochę pośmialiśmy się z wizytującej u mnie coraz częściej osiem lat młodszej ode mnie "sąsiadki". W cudzysłowie, bo ma do mnie z 15 km lub nawet więcej. Opowiedzieliśmy sobie o bolączkach naszych aut, po czym marynarz odwiedził moją łazienkę łaskawie nie rozrywając muszli swoim obytym w świecie tyłkiem odjechał za sterami amerykańskiej myśli technicznej.

Czar prysł. Nie był już zbawcą i pocieszycielem w czasach niedoli, a jedynie dwoma czerwonymi żarówkami znikającymi za horyzontem. Przez chwilę jeszcze me oczy walczyły z ostrym cieniem mgły próbując wyłuskać z nicości oddalający się kształt, po czym się poddały i znów została tylko cisza zmącona jedynie ptasim śpiewem i odgłosami siekiery sąsiada.

Koniec bajki. Jeżeli ktoś spodziewał się czegoś szczególnego, a został zawiedziony prostactwem mojego wpisu to przepraszam. Choć w sumie to nie jest mi przykro z tego powodu, bo w zasadzie mam to w doopie i nie jest to nawet marynarski odwłok, a jedynie walentynkowa, pluszowa, czerwona imitacja doopy, która leży gdzieś u mnie w szafie i rypie stęchlizną niczym stary, zawilgocony koc wyciągnięty z psiej budy.

Poniżej filmik, na którym słychać mój urokliwy, kojący oraz skrzekliwy i irytujący głos działający ku mej radości wszystkim na nerwy i kilka fotek.

Mam nadzieję, że chociaż trochę popsułem Wam ten deszczowy dzień, który właśnie się zaczął.

Hough!

Ostatnia aktualizacja: 24.05.2020 07:12:32
Dodano: 6 miesięcy temu
Do glotox: Wczoraj ON udało mi się po 5,83 PLN kupić. Co do spotkań to od czasu do czasu mi się udaje z kimś z AWC spotkać jeszcze ale fakt, jest posucha w porównaniu z tym co wcześniej bywało... :-( Ostatnio z Wer1207

https://www.autowcentrum.pl/blog/post/spoting-2023,38282/
Dodano: 6 miesięcy temu
Spotkania zawsze są fajne. Szkoda, że to wszystko tak się pomału rozmywa. Ale może będzie lepiej, toż paliwo jest po 6 zł. :)
Dodano: 6 miesięcy temu
Do MarcinGP:
[up]
Dodano: 6 miesięcy temu
Do mucko1: [rotfl]
Dodano: 6 miesięcy temu
Do MarcinGP:
Ty to potrafisz ująć to zgrabnie
Dodano: 6 miesięcy temu
Do mucko1: Bo moja prawda jest mojsza niż Twoja prawda jest twojsza, bo moja prawda jest najmojsza [nono] [boks] [hmm]
Dodano: 6 miesięcy temu
Do MarcinGP:
Tysz prawda, gówno prawda
Dodano: 6 miesięcy temu
Do mucko1: Tysz :-)
Dodano: 6 miesięcy temu
Do MarcinGP:
A meduza?
Dodano: 6 miesięcy temu
Do MarcinGP: [totalszok]
Dodano: 6 miesięcy temu
Do mucko1: Niczym legendarny kraken czyli potwór bez kości, wyrzucony na brzeg ginie, bo będąc jedynie flakiem bez szkieletu nie potrafi na lądzie się poruszać i wrócić do wody. Taka kałamarnica czyli bezkręgowiec ;-)
Dodano: 6 miesięcy temu
Do MarcinGP:
Albo Amerykanka z 300-u kg, na 100kg
Dodano: 6 miesięcy temu
Do mucko1: Po "amputacji" żołądka taki pomarszczony ze zwisami i fałdami skórnymi? TFU! Niczym pies rasy shar pei z za dużą skórą, taka kołdra w zbyt wielkiej powłoczce [smiech2]
Dodano: 6 miesięcy temu
Do Egontar: Albo do dziurek w nosie ;-)
Dodano: 6 miesięcy temu
Do MarcinGP:
Chudy wieloryb
Dodano: 6 miesięcy temu
Do MarcinGP: Zdecydowanie po korek! 👍
Dodano: 6 miesięcy temu
Do mucko1: Nie u mnie, ja tylko chude, bo nie lubię tłuszczu :-)
Dodano: 6 miesięcy temu
Do MarcinGP:
Chyba wieloryb
Dodano: 6 miesięcy temu
Do mucko1: Rybka na wędzisku w lesie? ;-)
Dodano: 6 miesięcy temu
Do Egontar:
Do końca to Marcinek wabi grzybiarki 🤣
Dodano: 6 miesięcy temu
Do mucko1: Pod korek :-)
Dodano: 6 miesięcy temu
Do mucko1: Do końca! 😉🫠 Albo do dna😄
Dodano: 6 miesięcy temu
Do Egontar:
Dodaj, że zawsze do pełna
Dodano: 6 miesięcy temu
Do Egontar: Albo sprzątanie kuchni po pękniętej grodzi w zbiornikowcu ;-)
Dodano: 6 miesięcy temu
Waldiemu z pływania tankowcem zostało do dzisiaj tylko tankowanie🫣🤣🤣🤣
Dodano: 3 lata temu
Do humvee5: 😱🧐🤓
Dodano: 3 lata temu
Do SzarnaMamba: Ale by mieli potomstwo: zetlała wełna, zszargany koc, cuchnąca derka, ponczo w smugi, trzynastowieczny ser, zawilgocona skarpeta, szkita niemyta, pierzasta pacha, futrzana pachwina ;-)
Dodano: 3 lata temu
Do SzarnaMamba: dziś sprawdzę osobiście, czy nie ma
Dodano: 3 lata temu
Do humvee5:
To na razie nie pisz :). Przyjdzie wena i temat, to napiszesz [bajer]
Dodano: 3 lata temu
Do MarcinGP: a myślałam, ze takie znaki to tylko z pierda lamy

A tu skunks kręci z lamą
Najnowsze blogi
Dodano: 2 dni temu, przez Egontar
Możliwe mody w DS-5, z tych które chciałbym mieć u siebie. Oczywiście sam pewnie nie brałbym się za przeróbki, tylko kto to robi w Polsce? Poza tym gdzie to wszystko kupić, bo zdolnych ...
9 komentarzy
Dodano: 3 dni temu, przez powerTGS440
PACJENT: MAN TGS 2011 rok moc fabryczna: 440PS moment: 2300NM turbina: HOLSET wersja: fabryczny pod ADR przekładnia : AsTronic (automat) 12-GEARBOX norma spalin : EURO5 (bez AdBlue) norma ...
6 komentarzy
Dodano: 5 dni temu, przez Qchar
Kiedy ustaliłem termin a batem wymiana był tylko kwestią czasu i tak w sobotę w samo południa wzięliśmy się roboty to znaczy brat bo ja pomagałem i fotki pstrykałem :) kto brata zna to wie ...
33 komentarze
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl