Jak lipiec to Tylicz! Tak się już utarło, że co roku w lipcu Waldek udostępnia mam swoją letnią chałupę na doroczny spot. Sam termin ustalony był w ekspresowym tempie, więc nie wszystkim mógł spasować. Dlatego też tylko a może aż czwórka z nas stawiła się na miejscu. Najważniejsze, że dało nam się stworzyć tele-most z niektórym naszymi klubowiczami, więc jak zawsze pomimo absencji czuć było, że łączą się z nami duchowo! Bo fizycznie to tylko mogą nam pozazdrościć, szczególnie menu, które zaserwował Jarek, czyli kociołek!!!! i golonki!!!! , o napojach nie wspomnę!

Tak więc jak było, możecie pooglądać na zdjęciach. Ja z mojej strony chciałbym podziękować za udane spotkanie, szczególnie Waldiemu za organizacje, Jarkowi, że dał rady, Marcinowi że pomimo napiętego harmonogramu również dał radę ! Chłopaki, jak zawsze można na Was liczyć!

Sorry, że dopiero teraz wpis, ale było tyle zdjęć, że dopiero teraz udało mi się je posortować i wybrać najlepsze