Cześć Wam!

Jak w tytule czyli podjąłem się nierównej walce z rdzą w jednej z trzech "służbówek", bo już zakwitła. Rewelacji nie ma ale sytuacja opanowana. Przy okazji odkryłem, że tzw. "obcierka" jednak była mocniejsza niż się wydawało, bo zgrzewy profilu przy dachu puściły (jest na fotce). Teraz już wiem czemu powyżej 140 km/h dach mi dziwne odgłosy wydaje. Chyba faluje przez zachwianą konstrukcję. Trzeba będzie zwolnić aby się nie zabić do 139 km/h Przy okazji umocowałem gaśnicę i trójkąt żeby po kabinie się nie walały w zakrętach. Użyłem klasycznego Hammerite więc czeka mnie jeszcze polerka tego gdy już się farba utwardzi. Nie jest to może robota mistrzowska ale miejmy nadzieję, że ruda suka odpuści w tych miejscach. Estetyka słaba przy tym budżecie ale... Sami zobaczcie.