Od dłuższego czasu nie mogłem doczekać się zimy. Nie dlatego, że lubię jak jest zimno, czy jak sól sypią, która niszczy auta. Powód był prosty, na zimę zakupiłem dodatkowy komplet alufelg niemieckiej firmy Carmani (Model CA Rush 11) i nie mogłem doczekać się jak będą prezentowały się na foce. Ciekawość byłą tym większa, że kupiłem felgi w wymiarach stalówek (średnia 16 cali 6,5 cala szerokości), aby zamontować tańsze opony 205/55 R16, zamiast 215/55 R16 jakie miałem na lato, na oryginalnych Fordowskich o średnicy 16 cali i szerokości 7 cali. Do tego doszły opony Nokian WR D4 205/55 R16 91H, które miały świetna recenzje zarówno w testach jak i w opiniach kierowców. Dlatego nie mogłem doczekać się dzisiejszego dnia, by sprawdzić, wygląd i trakcje "zimowego obuwia"

Potem sprawdzenie i niewielka korekcja zbieżności by oponki za szybko nie "zeszły".

Jako, że przejechałem dzisiaj około 100 km na nowych kołach, mogę się krótko wypowiedzieć o Nokianach, trakcja na mokrym bajka i w dodatku ta cisza we wnętrzu, uśmiech nie schodził mi z twarzy, pomimo, że wczoraj na krajowej trójce zebrałem kamieniem w szybę i pojawił się mały odprysk , na szczęście jest bardzo mały i poniżej linii wzroku, ale i tak boli, zwłaszcza, że nie powstał z mojej winy (jechałem około 20 m za pojazdem, który nagle dodał gazu i otrzymałem strzał Nie chciałem wzywać policji, bo byłem 300 km od domu i było późno wieczorem (koło 22).