Witajcie!

Niedawno po wymianie pękniętej sprężyny i łożysk amortyzatora i ustawieniu zbieżności okazało się, że dwa parametry geometrii wykraczają poza ustaloną przez producenta normę:

-kąt pochylenia koła lewego przedniego
-kąt wyprzedzenia sworznia zwrotnicy lewego przedniego koła

Znajdując w końcu chwilę czasu znalazłem jeden zaufany serwis w Gliwicach, który po wstępnych oględzinach auta podjął się poprawy tych mankamentów.

Okazało się, że kąt pochylenia koła jest nieregulowalny w tym aucie ze względu na to, że występuje on w negatywie gdyż najprawdopodobniej auto brało ileś lat temu udział w kolizji (uderzenie w lewy przedni narożnik) i by to poprawić, konieczne było rozwiercenie kolumny McPhersona. Wykonano tzw. otwory fasolkowe, wymieniono także silentblock wahacza i tuleje drążka reakcyjnego prawego oraz przeprowadzono ustawienie geometrii po grzebaniu w zawiasie.

Więcej informacji na załączonym zdjęciu - fakturze za naprawę

Rezultat?
Auto w końcu jedzie prosto, wyraźnie łatwiej i stabilniej skręca i nie ściąga już na prawo ani na lewo. Jazda po autostradzie to wreszcie przyjemność, a nie walka z utrzymaniem toru jazdy. Ponadto wreszcie koniec z myslą, że przez krzywe zawieszenie będę zdzierać nowe letnie opony Naprawa była konieczna przed jutrzejszym wyjazdem do Włoch, bowiem bez niej jazda na dystansie ponad 3000 km byłaby męczarnią.

Cena 430 zł w zamian za święty spokój nie wydaje się wygórowaną ofertą, jak sądzicie?

PS. Mam nadzieję, że to już koniec przebojów ze Struclem. Jutro, jak już wcześniej pisałem, jadę na tydzień do Włoch, Słowenii, Austrii i Czech i liczę na to, że nie zaskoczy mnie po drodze żadna nieprzyjemna sytuacja Dziś jeszcze sprawdzę sobie wszystkie płyny, ciśnienie w oponach i wysprzątam wnętrze i można jechać... oby bezawaryjnie *puk puk*

Pozdrawiam, Thieru.