Od jakiegoś czasu nosiłem się z zamiarem zmiany auta,zastanawiałem się ile warta jest Omega,za namową syna postanowiłem wystawić ogłoszenie o sprzedaży auta.By nie odbierać zbyt wielu telefonów wyceniłem auto wg.mnie bardzo wysoko,po kilku dniach zadzwonił klient zainteresowany kupnem autka.Po oględzinach zaoferował kwotę której nie spodziewałem się otrzymać,o wiele wyższą od tej którą zapłaciłem kupując Omcię.
W ten sposób auto znalazło kolejnego właściciela a właściwie właścicielkę i odjechało,co prawda niezbyt daleko tylko do mojego powiatowego miasteczka więc tablice rejestracyjne pozostaną niezmienione.
Jak oceniam przygodę z Omegą?,ogólnie dobrze,auto nigdy nie uległo awarii,wymianie podlegały raczej elementy podlegające zużyciu.Auto zawsze wracało z trasy bez problemów a jeżdziło naprawdę dość daleko.
W kwestiach finansowych też nie było żle,koszty napraw nie powalały,wyniosły ok.9 groszy na każdy przejechany kilometr,pozostałe koszty były podobne jak w każdym moim aucie.Oczywiście największym plusem w tej sprawie był przyrost wartości o prawie 50%,może dzięki temu że dbałem i bieżąco serwisowałem autko sprzedając je w stanie lepszym niż było po zakupie.
Teraz życzę nowej właścicielce która obiecywała że będzie dbała o Omcię wielu bezproblemowo przejechanych kilometrów.