Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Kia Ceed Czarnulka
»
Pożegnanie Foki i przywitanie Czarnulki, czyli kilka słów o tym jak zdradziłem Forda po 15 latach.
Wpis w blogu auta
Kia Ceed
Dodano: 9 miesięcy temu
Blog odwiedzono 675 razy
Data wydarzenia: 04.03.2024
Pożegnanie Foki i przywitanie Czarnulki, czyli kilka słów o tym jak zdradziłem Forda po 15 latach.
Kategoria: zmiany w aucie
Historia szarej foki nigdy nie była poruszana na tym forum, więc tylko z kronikarskiego obowiązku wspomnę, że owym autem w ciągu czterech lat przejechałem niecałe 100 000 km i nigdy mnie nie zawiodło. Nowoczesne, serwisowane w ASO i utrzymane praktycznie w stanie salonowym. Z samochodu byłem bardzo zadowolony i nie zależało mi jakoś specjalnie na zmianie, ale pierwsze przymiarki z uwagi na przebieg i wiek zacząłem robić w sezonie wiosna/lato 2023. Bardzo spodobała mi się Kia Optima GT Line, ale są to auta dość rzadkie na naszym rynku i drogie (o tym później). Wtedy też wystawiłem ogłoszenie na otomoto w po raz pierwszy. Z uwagi na stan mojego samochodu postawiłem na górne widełki cenowe. Odzew jak łatwo się domyślić był praktycznie zerowy, czas minął i dałem sobie spokój. Dodam tylko, że w czerwcu byłem dwa razy na oględzinach i miałem okazję pojeździć Optimą oraz przekonać się jak prezentują się na żywo. Jedną w automacie GT Line i drugą zwykłą M w manualu.
Po świętach Bożego Narodzenia, kiedy z reguły większość snuje plany na nowy rok, zacząłem się zastanawiać czy może nie spróbować ponownie sprzedać Focusa, który szybko zbliżał się do bariery niesprzedawalności w naszym kraju (300 000 km). Dodatkowo w styczniu nadchodził przegląd oraz nowe ubezpieczanie. W tym samym czasie wpadała mi w oko obecna tutaj Czarnulka (Kia Ceed). Dlaczego zrezygnowałem z Optimy? Czysto ze zdroworozsądkowego podejścia do tematu. Po pierwsze bardzo mała podaż tej wersji, która mnie interesowała (sedan GT) i po drugie ceny z kosmosu za 6-8 letnie samochody z przebiegami podchodzącymi pod 200 000 km. Zdaje sobie sprawę, że rynek motoryzacyjny w ostatnich latach stanął na głowie (z resztą jak każdy inny), ale sorry - położenie za coś takiego kwoty rzędu 75-80 tyś. złotych jest okrutnym nieporozumieniem według mnie. Nie zwlekając dłużej, Focus ponownie trafił do sprzedaży w górnych widełkach cenowych i czekałem na rozwój sytuacji. Ponownie jak łatwo się domyślić odzew był zerowy, może 2-3 pytaczy z facebook marketplace, zero telefonów. Styczeń dobiegał powoli końca, więc zrobiłem przegląd techniczny, opłaciłem nową polisę i w ten po wszystkim na kilka dni przed zakończeniem ogłoszenia zadzwonił pierwszy i jedyny zainteresowany. Nie będę ukrywał, że lekko podenerwował mnie ten telefon, ale umówiłem się na oględziny w ostatnią sobotę stycznia. Generalnie byłem nastawiony, że facet przyjdzie, poogląda, pomarudzi klasycznie i tyle. W międzyczasie jednak zrobiłem delikatny rekonesans Ceed‘a, aby zapytać czy ogłoszenie jest nadal aktualne, poznać historię samochodu i dowiedzieć się jak to wszystko wygląda w rzeczywistości. W sobotę przyjechał klient. Przedstawiłem mu całą historię samochodu, facet praktycznie o nic nie pytał, głównie ja się produkowałem tak, że aż mi było głupio. W zasadzie zadał tylko dwa pytania: czy nie ściąga i czy cena jest do negocjacji. Odpowiedziałem, że nie zmierzam się targować z uwagi na stan samochodu, nowe opony, opłaty i mogę maksymalnie 100 zł opuścić na taxi, którą przyjechał. Kupujący skwitował tylko krótkim „ok, to piszemy umowę”. Wyobrażacie sobie jak wielkie było moje zaskoczenie? Miałem chwilę zawahania, ale zdawałem sobie sprawę, że drugi raz taka okazja może się nie trafić, więc postanowiłem kuć żelazo póki gorące. Co najlepsze to nie koniec zaskoczeń. Nie wiedziałem przecież czy uda mi się kupić to co chcę i czy z Kią będzie wszystko w porządku, a nie chciałem zostać bez samochodu. Wykonałem szybki telefon do sprzedawcy (btw tego samego, od którego kupiłem Forda), powiedziałem kupującemu, że mam auto do odbioru w innym mieście i zaproponowałem mu sporządzanie umowy przedwstępnej i wpłatę zadatku w ramach zabezpieczenia dla obu stron. Co ponownie skwitował krótkim „ok, nie ma problemu”! Facet był już na emeryturze i stwierdził, że mu się nigdzie nie spieszy. Ciężko mi było uwierzyć w to wszystko co się właśnie wydarzało, ale spisaliśmy dokumenty i chcąc się dobrze zachować odwiozłem gościa do domu. Był to też moment w którym wykonał jazdę próbną, na której mu w zasadzie nie zależało nawet, trochę go wręcz przymusiłem, żeby nie było mi głupio, że przyjechał po auto, a nawet nim nie pojeździł.
Następnego dnia w niedzielę umówiłem się, aby pojechać i obejrzeć Kie Ceed. Znałem historię pojazdu i sprzedawcę już wcześniej, więc w zasadzie ten wyjazd to była czysta formalność na zasadzie potwierdzenia tylko czy wszystko się zgadza ze stanem faktycznym. I tak oto wróciłem, stając się posiadaczem Czarnulki, a we wtorek przekazałem Fokę nowemu właścicielowi, który kupił naprawdę dobre auto.
Minął pierwszy miesiąc użytkowania Ceed`a. Zrobiłem jakieś 2200-2500 km, zdążyłem zaliczyć akcję serwisową w ASO, która objęła demontaż wadliwego filtra siatkowego pompy podciśnieniowej, wymianę paska napędowego pompy olejowej oraz wymianę oleju z filtrem. Jeździ się bardzo przyjemnie, jest dużo ciszej, czuć przyrost mocy o te 21KM więcej. Jest android auto, więc nie muszę się już bawić z uchwytami do telefonów. Brakuje mi podgrzewanej szyby przedniej i ogólnie jakość materiałów wykończeniowych jest niższa niż w Fordzie. Uczę się powoli samochodu i jego ewentualnych bolączek, bo na Focusach zjadałem zęby wcześniej, a tutaj wszystko jest dla mnie nowe. Ogólnie znaleźć w Internecie cokolwiek typu „jak zrobić coś tam” na temat tego samochodu jest dość ciężko, bo to dość świeży model i albo się nie psuje albo nie zdążył jeszcze popsuć 😊, Generalnie założenie jest takie, że Kia ma jeździć i być równie bezawaryjna jak Ford, a co będzie to życie pokaże 😊, pozdrawiam serdecznie i zapraszam do śledzenia dziennika jeśli chcecie dowiedzieć się więcej.
Ostatnia aktualizacja: 04.03.2024 20:49:17
Najnowsze blogi
Dodano: 2 dni temu, przez powerTGS440
Szukam rzetelnej opinii a nawet oferty: RENAULT CAPTUR 1.5 DCI w automacie z rocznika 2015 - 2018. Budzet do 40.000 zl.
3
komentarze
Dodano: 3 dni temu, przez powerTGS440
Jak już kiedyś pisałem, Megane fajny samochód, silnik niezwykle ekonomiczny (4.2l/100km w trasie żaden problem) tyko 95koni trochę za mało.
900zł ta przyjemność, 300Nm zamiast 240Nm robi ...
4
komentarze
Dodano: 7 dni temu, przez FranzMaurer
Jakby nie mówić, dałem się zaskoczyć zimie w tym sezonie...:P Co prawda obserwowałem prognozy zarówno w słuchawce, jak i w telewizorze (o eksperckich poradach radiowych nie wspomnę), ale ...
14
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Po Ukraińcu? 🤣
Mogłem się tego spodziewać
A nie w rzepak?
Przez krokodyla z wielkimi gałami
Bo Kropek ma wszystkie kropki pod sobą
No tak
To jakiś pikuś
Normalnie Niagara
Niczym wulkan?
Działa łagodnie nie przerywając snu.
"Pogoni jak kota po zsiadłym mleku"
Zsiadłe dobre na wszystko, nie tylko na kaca
Nie wiem czy by to pomogło?