Wpis w blogu auta
Dacia Duster
Dodano: 3 miesiące temu
Blog odwiedzono 427 razy
Data wydarzenia: 23.07.2024
Streszczenie bieżącego roku
Kategoria: inne
W dużej mierzej do tej sytuacji przyczynił się brak jakichkolwiek nakładów serwisowo-naprawczych. Jedynymi istotnymi wydatkami poniesionymi w tym czasie była opłata za badanie techniczne oraz koszt wykupienia ubezpieczenia OC, NNW i Minicasco. Przegląd rejestracyjny standardowo przebiegł bez najmniejszych problemów, a w kwestii wyboru ubezpieczyciela enty raz z rzędu postanowiłem pozostać w "Unice". Niemniej, kto wie jak będzie później, bo znalazły się atrakcyjniejsze cenowo oferty u wchodzących na rynek egzotycznych konkurentów.
Minione półrocze wywarło jednocześnie zauważalne zmiany w zakresie wyglądu Dustera. Po kilkuletnich namowach szwagra dałem się skusić na zdjęcie białej przeciwsłonecznej folii z szyby czołowej. Robota wykonana jego rękami przyniosła spektakularne efekty, zwłaszcza w sferze poprawy widoczności z wnętrza auta.
Równie sporym zaskoczeniem jest dla mnie niezbyt wyraźny spadek intensywności użytkowania SUV-a. Byłem pewien, iż po zakupie Opla Astry kilometraż "Eliasza" zredukuje się o połowę, jednak w tym roku przejechałem nim już 4078 km, czyli więcej niż w pandemicznym 2020 r. Na taki stan rzeczy wpłynęła trzydniowa wycieczka do Ciechocinka połączona z odwiedzinami Torunia, lokalne przejażdżki do ościennych miejscowości, pojedyncze wyjazdy do Warszawy oraz Łodzi, a także niemal dwutygodniowe wakacje w Dziwnówku. Stacjonując nad Bałtykiem tradycyjnie skorzystałem z okazji, by zwiedzić samochodem kawał wybrzeża - począwszy od Ahlbeck aż po Trzęsacz.
We wszystkich trasach Dacia spisała się wyśmienicie, nie zaliczając żadnych wpadek. Ciężko bowiem tym mianem nazwać chwilowe zapalenie się pomarańczowej kontrolki ostrzegawczej elektroniki silnika, która znikła przy ponownym rozruchu motoru, aby do teraz nie powrócić.
Niejako w ramach rewanżu za udaną współpracę wymieniłem baterię w pilocie, polepszyłem mocowanie wypadającego z drzwi głośnika, kupiłem do niego zaślepki wkrętów, brelok do kluczyków, jak i wodę demineralizowaną, żeby rozcieńczyć koncentrat płynu chłodniczego.
Podczas długiego urlopu w sierpniu planuję trochę pojeździć. Na pewno zawitam w góry lub nad morze, ale prawdopodobnie na tym nie poprzestanę. Zamierzam też zreperować mocno spękany fragment skórzanego fotela kierowcy oraz nabyć zestaw dwóch opon wielosezonowych na przednią oś, gdyż aktualna grubość bieżnika staje się powoli dyskusyjna.
P.S. Aby nie było przesadnie cukierkowo, tuż przed weekendem po raz trzeci zaniemógł ten sam tylny zamek objawiając dobrze znane mi przypadłości. Bezapelacyjnie nadaje się on do wymiany, ale z informacji uzyskanych od swego mechanika wiem, że stanowi on trudno dostępny w obrocie rarytas. Będę musiał się więc zastanowić co dalej. Znów brnąć w krótkotrwałą reanimację, czy przystając na okresową niewygodę polować na jakiś jego zamiennik?
Ostatnia aktualizacja: 24.07.2024 11:10:35
Najnowsze blogi
Dodano: 6 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
2
komentarze
Dodano: 7 dni temu, przez Egontar
Zima za pasem, śnieżyć ma od 1 listopada, więc na początek przyszłego tygodnia zaplanowałem zamianę kół! Jednak felgi „zimowe” pozostawiały wiele do życzenia. Brałem pod uwagę ...
22
komentarze
Dodano: 8 dni temu, przez JacK
T-roc, Sportsvan i i-10 wymiana kół na koła zimowe.
T-roc i Sportsvan w zakładzie wulkanizacyjnym i tam zostaną koła letnie a i-10 zajmę się osobiście :-)
Dla Sportsvana to będzie ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
No masz
Mam nadzieję, że w Volvo debile zwolnią wszystkich idiotów odpowiedzialnych za wcześniejszą decyzję, bo jak widać nawet podstaw logiki nie ogarniają gdy im trendy i propaganda mgłą łby zaćmi.
Ja trzymając się zasady stopniowego odmładzania swojej floty, aktualnie celuję w samochody z rocznika 2014-2015. Wówczas na rynku panował ogromny popyt na "ropniaki", a większość ówczesnych konstrukcji benzynowych owiana jest złą sławą. Zatem pole wyboru auta jest bardzo mocno ograniczone. Jedynymi sensownymi propozycjami wydają się być tylko konstrukcje japońskie lub koreańskie.
Aktualnie mam na oku takiego VW Tourana II z 2014 r. w bardzo ładnym stanie techniczno-wizualnym i z przebiegiem 151 tys. km. Niestety pod maską ma zamontowany silnik Diesla, a ja panicznie boję się kosztów ewentualnych napraw "klekota".
Oglądałem nowego Dustera w hybrydzie i przyznam, że fajne auto ale w dobrej wersji od 120 000 w górę to trochę grubo. Wg mnie powinien być ze 20 000 tańszy. Mój syn teraz odebrał nowego VW Touran w wersji drugiej od dołu (nie pamiętam nazwy) i po lekkim doposażeniu wyszło 154 000 pln.
Zakład, do którego zamierzam oddać fotel potrafi zdziałać cuda, wszystko inne w nim działa, jakość oryginalnych "cerat" jest niska, a dodatkowo mój "stołek" przeszedł tuning w postaci dołożenia ambientowego oświetlenia podłogi.
Fotka została zrobiona w pełni legalnie, gdyż zatrzymałem się pod apartamentowcem, w którym mieszkałem, a dojazd do niego stanowił wyłączenie spod zakazu wjazdu.
Da się tam tak blisko plaży podjechać i legalnie w takim miejscu zaparkować? Czy to tylko na chwilę, "partyzancko" dla fotki?
Domyślam się
Fotel był już lekko spękany w momencie zakupu, czyli 4,5 roku temu. Minione prawie 33 tys. km tylko go dobiły. Mam już wybranego tapicera, czekam na urlop i działam z tym tematem.
A siedzenie, niestety eco skóra ma to do siebie, że po 3 latach zaczyna schodzić trzeba coś z tym zrobić. W przypadku mebli domowych jest podobnie! Coś czuję, że na pozostałych fotelach też zacznie spełzać!
Poza tym jeździć, obserwować
Awarię zamka jestem w stanie tanio i skutecznie usunąć, o ile uda mi się go samodzielnie wykręcić. Kilka lat temu niestety poległem, głównie z obawy przed stłuczeniem szyby.
Niedomagający zamek - w Thalii to samo, ciężko go wymienić. Dzisiaj za to serwis układu wydechowego - po 14 latach się zaczął rozpadać.
Szerokości.