Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Alfa Romeo Brera [2010-2012]
»
Moja droga do spełnienia motoryzacyjnych marzeń
Wpis w blogu auta
Alfa Romeo Brera
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 1025 razy
Data wydarzenia: 06.06.2010
Moja droga do spełnienia motoryzacyjnych marzeń
Kategoria: inne
Odwiedzam salon Alfy we Wrocławiu, by na własne oczy zobaczyć właśnie wchodzący do sprzedaży model MiTo. Jednak to nie MiTo, ale auto które zobaczyłem obok wprost powaliło mnie na kolana. Czerwona Alfa Brera - od tej chwili stała się moim największym motoryzacyjnym marzeniem...
WRZESIEŃ 2008
Tydzień po pierwszej wizycie, korzystając z dni otwartych, zaciągam do salonu Alfy moją kochaną żonkę. Niestety nie podziela mojej euforii - jest przerażona! Przerażona zbyt rzucającym się w oczy wyglądem, wielkością auta (w porównaniu do naszej Tigry), ekskluzywnością, no i ceną. Nie wyobraża sobie, że moglibyśmy jeździć takim autem. Daje mi delikatnie do zrozumienia, że tym razem trochę przesadziłem ze swoimi marzeniami...
LISTOPAD 2008
Po raz kolejny wyciągam żonkę do salonu by nasycić swoje oczy tym czerwonym cudem...
STYCZEŃ 2009
Nic mi nie przeszło - znów jesteśmy w salonie. Obniżka rocznika, ale Brera wciąż pozostaje tylko w sferze marzeń...
MARZEC 2009
Na kolejną wizytę w salonie żonka protestuje - już nas tam poznają, i żonka czuje się niezręcznie, że znów będziemy oglądać to auto. Jednak zgadza się jeszcze raz tam jechać.
Kończy się wyprzedaż poprzedniego rocznika, może tak nietypowe auto będzie miało jeszcze większą obniżkę? Szybkie sprowadzenie na ziemię, tej "mojej" Brery już nie ma. Nabywca to 80-letni rektor uniwersytetu. Optymistyczny wniosek - na spełnianie marzeń nigdy nie jest za późno!
MAJ 2009
Jesteśmy na targach motoryzacyjnych w Poznaniu. Wiele osób uważa, że ta impreza nie jest zbyt udana, ja jednak jestem zachwycony. Wśród dziesiątek aut, są dwa które bardzo mnie interesują: Laguna Coupe i przede wszystkim Brera, i to przy nich (lub w nich) spędzam najwięcej czasu. Jeśli chodzi o Alfę, to przez ponad pół roku obejrzałem w tym aucie wszystko co się dało, tutaj miałem okazję dodatkowo na spokojnie sprawdzić sobie pozycję za kierownicą - tak, to jest idealne auto dla mnie!
SIERPIEŃ 2009
Do tej pory wiedziałem o tym aucie wszystko, oprócz tego jak ono jeździ. W tym celu udaliśmy się do Poznania na jazdę próbną. Kilkanaście minut jazdy wystarczyło - już nie miałem żadnych wątpliwości: wygląd, silnik, zawieszenie, pozycja za kierownicą, przestrzeń - wszystko mi odpowiadało! No i co równie ważne, żonka powoli przekonywała się do tego auta!
STYCZEŃ 2010
Niesamowity splot zdarzeń sprawił, że po 1,5 roku od zakochania się w Brerze, nabyliśmy ją! Wiedziałem, że to kiedyś nastąpi, ale nie myślałem, że będzie to tak szybko!
CZERWIEC 2010
Na liczniku ponad 2 tys. km przebiegu, kilka tras za nami, nie mam nawet najmniejszych wątpliwości, że to był właściwy wybór - o takim aucie marzyłem, i spełnia ono moje wszystkie wymagania motoryzacyjne. I co dla mnie również bardzo ważne, moja żonka już tą naszą Brerę uwielbia
Tak właśnie spełniają się marzenia!
Choć początkowo nierealne, to naprawdę wszystko może się zdarzyć - co najlepiej widać na powyższym przykładzie Tak więc, miejcie marzenia!
Ostatnia aktualizacja: 08.02.2011 18:03:37
Najnowsze blogi
Dodano: 2 dni temu, przez darek-k
wycena z ubezpieczalni
naprawa przewyższa wartość auta
moja decyzja
auto odkupuje po cenie rynkowej z przed uszkodzenia ubepieczyciel
2
komentarze
Dodano: 2 dni temu, przez darek-k
wycena z ubezpieczalni
naprawa przewyższa wartość auta
moja decyzja
auto odkupuje po cenie rynkowej z przed uszkodzenia ubepieczyciel
4
komentarze
Dodano: 9 dni temu, przez Egontar
Z wymianą filtra PP oraz porządkami po zimowymi w Jokerze wstrzymywał mnie nieszczelny układ klimatyzacji. Dlatego też zaraz po jego uszczelnieniu zabrałem się za porządki, a było co robić. ...
57
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Mam nadzieję, że moje Audi S4 z marzeń, też już gdzieś na mnie czeka.
aż miło przeczytać i popatrzeć jak ktoś realizuje konsekwentnie swoje marzenie
Brera bardziej mi się podoba i jest rzadszym widokiem na ulicy niż nowszy przecież Scirocco, ale Scirocco też ma to coś, i też świetnie jeździ. Miałem twardy orzech do zgryzienia, bo z kolei Brera jest droższa. Ale sprawy tak się niesamowicie potoczyły, że Brera mniej nas wyniosła niż byśmy musieli dać Scirocco - życie jest naprawdę niesamowite
a tak na poważnie - gratuluję spełnienia tego marzenia naprawdę piękne auto
Dzięki, ale jednak na żywo wygląda jeszcze lepiej
Nigdy nie brałem pod uwagę czerwonego auta, ale jak zobaczyłem Brerę w tym kolorze, to wiedziałem, że jak Brera to tylko w kolorze "rosso alfa"
to jest właśnie motto tego wpisu: chcieć to móc
P.S w moim przypadku było podobnie
pierwsza reakcja żonki była nieciekawa, ale z czasem się zdecydowanie do tego auta przekonała
hehe, akurat moja żonka nie dość, że mi w spełnianiu marzeń nie przeszkadza, to jeszcze bardzo pomaga
**Tak więc, miejcie marzenia!**
Mamy, mamy, a owe się spełniają, bo żony nie mamy
Właśnie o to w tym wszystkim chodzi - życie potrafi zaskakiwać, również bardzo pozytywnie