Wpis w blogu auta
Opel Astra
Dodano: 6 lat temu
Blog odwiedzono 1281 razy
Data wydarzenia: 03.04.2019
Lato '19.
Kategoria: zmiany w aucie
Zadzwoniłem zatem we wtorek 26/03 i fartownie udało mie się ustawić na środę 3/04. Idealnie, w ten dzień zaplanowany miałem wyjazd.
Podstawiłem się więc na umówioną godzinę 12, oddałem kluczyki, dostałem kawę i zająłem się lekturą oplowskiego magazynu. Mam całe koła, więc liczyłem, że jak zawsze po 40 minutach wyruszę w swoją stronę.
Kawę wypiłem, gazetkę przeczytałem, modele Opla na salonie obejrzałem, a Astra wisi dalej na podnośniku... Co za los... Chwilę po 13:30 wreszcie wyjeżdża z czeluści serwisu. Mistrz przeprasza za opóźnienie. Przynajmniej tyle. Ale jakoś usatysfakcjonowany nie jestem.
Nokiany w swoim drugim sezonie przejechały 10.923 km w 4 miesiące i 13 dni. Łącznie mają na koncie 25.980 km. Stanu bieżnika znów nie znam, gdyż jak wiadomo ASO nie przywiązuje wagi do takiej informacji, a ja już byłem trochę poirytowany czasem wymiany, aby o to dopytać. Nic nie wspominali o utylizacji - a o tym zawsze mówią - więc uznaję, że jeszcze się nadają.
Po pierwszym miały 5,5 i 7. W tym sezonie jeździłem mniej, szacuję je na 5. Z drugiej strony zaczęły hałasować, szczególnie na mokrym i w zakresie temperatur powyżej +5. Może to oznaka, że się kończą? Na trakcję nie ma to wpływu, auto prowadzi się wciąż idelanie. Warkot jednak daje się we znaki, nawet podgłaszanie radia nie pomaga
Ale żeby nie było zbyt wesoło, po założeniu letnich na alu, dopatrzyłem się rdzy na zaciskach...
Poszukałem pomocy. Tarnowscy detailingowcy nie zajmują się takimi sprawami. Gdzie ją znalazłem? W ASO Fiata, gdzie zostałem powitany z serdecznością godną dawno nie widzianego dobrego znajomego. To miłe
Podjechałem jeszcze do poleconego miejsca. Warsztacik nieduży, dwa stanowiska. Wchodzę do środka - na jednym podnośniku Porsche 911
I na koniec mała dygresja pogodowa. Wpis dodaję z opóźnieniem - dziś piątek 12/04 i u mnie w Tarnowie pada deszcz ze śniegiem przy +1... Kwiecień plecień
Ostatnia aktualizacja: 09.05.2019 21:49:12
Najnowsze blogi
Dodano: 14 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 15 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
1
komentarz
Dodano: 16 dni temu, przez giernal
W sierpniowym wpisie wspominałem o zamyśle zmiany samochodu. U mnie zazwyczaj od planów do czynów długa droga, ale tym razem było inaczej.
Po trzech tygodniach od publikacji tekstu ...
35
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy

Ruda szmata... Hyhyhy...
Wątpię szczerze.
Z przeprowadzonego "wywiadu" wiem już, że nie jestem odosobnionym przypadkiem...
Ciekawe, czy połknięcie Opla przez francuską 🐸 żabę PSA zmieni coś w tej kwestii.
Widać, że Opel gdzieś przyoszczędził u poddostawców. Nie chcę też sugerować, że to przez jazdę na tempomacie 🤫🤣
Osobiście, mam to samo odczucie
Dokładnie, coraz trudniej się wstrzelić
Fatalna sprawa, zgadza się... Ja też pierwszy raz spotykam się z czymś takim i jestem szczerze zażenowany... Sam to nie wiem czy się na to porwę, ale kto wie? Może rzeczywiście rozeznam temat.
Dzięki
Mogło tak być i pewnie dlatego zaprosili mnie na kawę
Trochę...
Nie inaczej w tej kwestii
Chociaż pogoda aktualnie nie sprzyja, ale zaklinam ciepło
O widzisz
Szczęście w nieszczęściu, nie kroją mi się żadne wyjazdy w najbliższym czasie...
Właśnie. Mam podobne odczucia, ale będę wiedział więcej jak inni się wycenią.
Teraz puścić kasę to żadna sztuka.
To raz. Ale z drugiej strony jak ma się dobry układ z ASO, to można wyjść na swoje.
No właśnie. W moich Fiatach też nigdy nie było z tym problemu... Mnie też ten koszt generacji trochę mierzi. Czy to górna półka nie wiem, ale tak mówią fachowcy i sądząc po stojących tam autach, może tak być. A serwisik malutki i zewnątrz nie powiedziałbyś, że to taka profeska
Spotkać się na Chivasa możemy bez malowania
Dzięki
https://www.autowcentrum.pl/blog/post/czerwone-korale,34355/
I uważaj na te letnie opony, w poniedziałek mróz!
I to że nie chcesz przepłacić to tez zaleta, wiadomo czasu brak ale łatwo szybko wydac kasę.
Ja jestem uczulony na baaaardzo wysokie ceny, zazwyczaj prywatnie nikt nie robi napraw w ASO takich "poważnych" bo jak mówią "poszedłby z torbami"
Ech, gdybym miał podnośnik i zdrowe kolano, podjeżdżasz, zdejmujemy koła i robimy kolorek na zaciskach.
Poważnie mówiąc (pisząc) to życzę powodzenia z malowaniem...
Czy złodzieje nie wiem, nie znam się na tym. Demontaż, czyszczenie, piaskowanie, malowanie, wypalanie, montaż, warunki, wiedza i doświadczenie swoje muszą kosztować. Zarobić też muszą. Sprawdzam jeszcze inne źródła, ale też jak ktoś powie, że zrobi za pięć stów, to raczej mało wiarygodny będzie, a i trwałość takiej usługi pozostawi pewnie dużo do życzenia.
Sam się raczej tego nie podejmę, bo nie mam warunków. Poza tym takie oczyszczenie i pomalowanie tylko z zewnątrz nie do końca mi podchodzi.
Gdybym był firmowym baranem z fakturką flotową, to nie przejmowałbym się kosztem, ponieważ flota za mnie uregulowałaby i nie miałbym kłopotu. Natomiast na własnej dzialności (a na takiej jestem), trochę inaczej liczy się koszty, na które najpierw trzeba zarobić.
Nie wiem jeszcze co zrobię. Na razie poszukam alternatyw.
Ja, powiem szczerze, sam już nie wiem co mam powiedzieć. Wymieniałem i serwisowałem też w niezależnych. Wcześniej czy później w końcu jednak wyrastał taki kwiatek, że zwijałem swoje manatki i już tam nie wracałem...
Skłaniam się do wniosku, że jednak najlepiej wspominam ASO Fiata. Idealni też nie byli, wiadomo. Ale przynajmniej za każdym razem starali się pomóć, a nie zbywać.
U mnie tez był mały nalot na piadtach, zaciski mam fabrycznie czerwone, oczysciłem sam i pomalowałem srebrna farba odporna na temperature 600 stopni chyba.
Koszt z pedzlem i papierem chyba z 35 zł.
Czas wykonania maksymalnie 4 godziny z wysychaniem.
Gdybym miał podnosnik i od razu zdjął 4 koła pewnie starczyłoby 1,5 godziny.
Nie ma to jak ostrzyc firmowego barana na fakturke flotowa.
Mam nadzieje ze kolega odmówi złodziejom i naciągaczom