Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Kia Sportage Aisha
»
Koniec koreańskiej przygody na pustyni.
Wpis w blogu auta
Kia Sportage
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 1166 razy
Koniec koreańskiej przygody na pustyni.
Kategoria: zmiany w aucie
- w dniu zakupu swojego auta
- i w dniu jego sprzedaży
Hm...nie do końca jestem tego pewien.
W dniu zakupu cieszyłem się niezmiernie, jednak dziś gdy podejmuję decyzję o sprzedaniu Aishy jest już trochę smutno.
Wiadomo każdy samochód wiezie ładunek emocjonalny, tak też jest w przypadku mojej Kii.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie jest to klasyk, unikat czy choćby limitowana wersja Golfa (lol) ale mimo wielkoseryjnego charakteru żal pozostaje.
Sportage to mój pierwszy nowy samochód, woził mojego synka od narodzin po dzień dzisiejszy i świetnie się sprawował w tej roli.
Ale przyszedł czas na zmiany.
Pustynny piach ustąpi zieleni.
Spalone niebo częstszym deszczom.
Tylko Arabów będzie nadal pod dostatkiem
Dla ciekawskich i zainteresownych, "Aisha" wystawiona jest za 10000 euro, ale dla użytkowników aWc cena to 10000USD.
Plus koszty transportu oczywiście
Ostatnia aktualizacja: 14.06.2015 08:31:28
Najnowsze blogi
Dodano: 17 godzin temu, przez giernal
Z ogromną satysfakcją, po dwudziestu czterech miesiącach eksploatacji Astry i przebyciu nią prawie 10 000 kilometrów, ogłaszam iż znalazł się jej godny następca, który będzie pełnił ...
4
komentarze
Dodano: 18 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 19 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
6
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy

No i bez whisky
Jaki będzie następny samochód? Nie wiem.
Nie będzie nowy, bo w Europie to się nie opłaca.
Ale będzie raczej o rozmiar większy.
No tak licząc skoro do Hamburga auto przypłynęłoby wraz z kosztem transportu tez za ok 10 tys euro to nawet dobry interes. Ja mogę podjechać, mam do portu 35 km
No tylko nie jestem przygotowany na kupno i jednak mocna benzyna to sprawa do przemyslenia
No czyli zmian ana gorsze bo kolega pozbywa się świetnego, zadbanego pojazdu na rzecz innego, zapewne niewiele tańszego.
Jak rozumiem 40 tys. zł nie wypowiadam się czy to dobra czy zła cena - towar jest dobry a cena to kwestia drugorzędna.
Powodzenia życzę przy sprzedaży i dobrego następnego auta
Cło musisz już sam obliczyć
To powodzenia w poszukiwaniach
Czyżbyś szykował się na nową AR
A Kadjar wygląda oszałamiająco. Wiem bo już widziałem, w salonie Nissan/Renault w AD. Niestety zamknięty był.