CZEŚĆ!!!

Dłuższy czas temu obiecałem Mai jakiś wpis z zamkiem, no i w przypływie może emocji, może ochoty, a może nudy postanowiłem obietnicę spełnić. Stało się to 29/08/2020 więc mam już ponad dwa miesiące opóźnienia, ponieważ entuzjazmu wystarczyło jedynie na wypad oraz zebranie materiału. Później para poszła w gwizdek.

Czersk - Zamek książąt mazowieckich, mieszkała tu jakiś czas słynna królowa Bona Sforza z Bari we Włoszech. Będąc swego czasu w Bari odwiedziłem jej sarkofag, który zresztą został ufundowany przez polski ród Czartoryskich bodajże, bo Włosi zrobili jej strasznie skromny ze względu na to, że bardziej była znana w Polsce niż we Włoszech.

No ale, że kiedyś na spot spóźniłem się dwa dni to co to dla mnie za wyczyn opóźnić dodanie wpisu o dwa miesiące. W tym czasie część zebranych materiałów gdzieś wyparowała i nie mam pojęcia jak to się stało więc trzeba zadowolić się tym co zostało.

Wpis dodaję nie z poczucia obowiązku ale skoro już "towar" jest to wypadałoby go zażyć, a i folder z fotami będę mógł już wrypać do archiwum i nie będzie mnie więcej drażnił oraz kuł w oczy swoją obecnością w "pobranych".

Nie oczekuję zainteresowania, zaangażowania, bo sama świadomość, że to badziewie zniknie mi z pola widzenia jest dla mnie wystarczającą nagrodą.

Znalazłem w czasie następnych wizyt w tej okolicy (koło bazaru o nazwie "Z Bagażnika" i stacji kajaków) jeszcze czołg, a w zasadzie chyba transporter opancerzony i jest szansa na urozmaicenie wpisu. Oczywiście to oprócz śliwki w kształcie dupy (czy kto co tam widzi i kojarzy swym spaczonym umysłem i ogarnia poziomem elokwencji).

Uff... Dotarłem do końca tych wypocin. Już myślałem, że żadnej opowiastki z siebie nie wyduszę, a jednak się udało.

Koniec bajania, czas na fotki.

HOUGH!!!

Na koniec "covidovy" filmik, na którym kolejka do testu i niespodziewane spotkanie z policją
#kryjryj