Witam,

w grudniu kupiliśmy dom i samochód dostał ostro po tyłku. Pewnego dnia musiałem załadować do niego 450kg płytek. Oczywiście to było moje niedopatrzenie, nie zdawałem sobie sprawy ile będa ważyć i musiałem je zapakować. Samochód stał z nimi zaparkowany przez 24h (z wielu powodów nie mogło być inaczej), ale na szczęście dał radę. Przed świętami sprawdziłem zawieszenie w ASO i wszystko jest w porzadku. Ogólnie samochód spisał się na medal, przewiózł łacznie 200kg mebli na dachu, w samym tylko grudniu w jeździe miejskiej przejechałem nim 1000mil (przebieg 4300), nawet wiózł młoda parę do ślubu xD, jedyna drobnostka, która się pojawiła to skrzypiace przednie zawieszenie przy pokonywaniu progów zwalniajacych (prawdopodobnie trzeba coś przesmarować), ale zgłoszę to na marcowym przegladzie.


Pozdrawiam