Nikt się tego nie spodziewał, nawet ja - zakup Golfa IV.
Ja - ten który kocha Ople, kilka dni temu zasiadł za kierownicą Volferka.
Przebiegiem się nie sugerujcie, jak znaczna większość aut z Niemiec, Volfer pewnie zostawił tam ze 100000km, jak go brałem, to też nie patrzyłem na licznik tylko na stan, a stan jest naprawdę świetny jak na siedemnastoletnie autko. Wiadomo, ze względu na wiek nie będzie to ideał, ale jestem zadowolony z okazji jaka mi się trafiła.

Na początek oprócz profilaktycznej wymiany rozrządu, filtrów i oleju, muszę ogarnąć wnętrze, bo ono już jest w średnim stanie - tragedii nie ma, ale mogłoby być znacznie lepiej. Nie zostało nic innego jak zrobić "powoli i do przodu" i tylko jeździć ;)