Do dominik1007: Woskowanie 1-2 razy w roku to minimum. Jesli dba sie o auto.

Poza zmiana wygladu mamy zalete ze brud nie przywiera ani latem ani zimą.
Ale przypominam ze aby nawoskowac trzeba przygotowac lakier. Oczyscic i wypolerowac.
Inaczej to bez sensu. Mazanie woskiem i robienie mazideł z brudu i zamazywanie zarysowań.

Poza tym to męka bez efektu.

Im czesciej sie to robi tym mniej pracy.

A tak z 6 godzin i rece odpadaja

Do Tejlor: Ciekawa opcja. Poczytam i rozważe na GTD.
Mr.Fix pojdzie testowo na "dziadka"

Może i ja się skuszę w tym roku na woskowanie ręczne (własnymi ręcyma). Tylko blachy dużo mam. Będzie bolało.

Do MaArek77: Myślałem o Sonax CC36.

Do Tejlor: mam czarny lakier i nie widzę przebarwień. Natomiast jedyne co zauważyłem i mnie nie dziwi to to że warstwa szybciej znika na dole samochodu

Do Egontar: Nie myję już pod domem, woda jest zbyt twarda i pozostają białe plamy.

Do Tejlor: Zapewne ceramika Gtechniq jest lepsza, testowana i badana pod względem twardości 9H.
Ale nie zdziwiłbym się gdyby Mr. Fix to byłoby to samo co Gravon z K2.
Ogólnie jedyne co rożni markowe produkty za 400-900 zł od chińskiej i Gravona to cena i... możliwie wyższa twardość (chociaż jeśli jest 9H to różnic nie powinno być) znaczy może ścieralność, zawartość ceramiki w produkcie. Co oznacza dłuższa trwałość.
Pytanie czy warto dopłacić 300-500% za różnice roku lub 1,5 roku dłuższego utrzymania na lakierze.

Do glotox: Nie wiem, zależy czy auto myjesz przed domem czy na myjni!

Do Egontar: Tylko czy przez pięć lat nie wyjdzie to taniej.

Do glotox: No tak, wszystko kwestia ceny!

Do Egontar: Małe rzeczy a cieszą.

Ciekawe porównanie! Ja napuszczam lakier mleczkiem koloryzującym, efekt wystarczający. Twardy wosk wg mnie lepiej się nakłada, ale polerka to ciężka praca! )

Do glotox: Zgadza się, nie ma to jak ceramika. Można ją też nałożyć na świeżo wypolerowany lakier, ale efekt to czyste auto mino kurzu czy deszczu. Kumpel zastosował w nowej Octavi i naprawdę my zazdroszczę, bo jeżdżę takimi trasami jak on a ja muszę niestety ciągle auto myć a on ma jakby co dopiero umył! .

Do damian88max: Mało jest rzetelnych info na temat tego jak to wygląda po kilku miesiącach. Tutaj facet próbuje na wszelkie sposoby zmyć powłokę i nie udaje mu się - czyli jest ok. https://kosmetykaaut.pl/topic/12002-9h-mrfix/ Choć hydrofobowość nie jest super.
Dotarłem też do takiego oto filmiku: https://www.youtube.com/watch?v=uXynw5a6EZo gdzie autor pokazuje jak po 6 miesiącach powłoka nieco wyblakła rozjaśniła kolor. Zgadzam się z nim, że gdy nie ma punku odniesienia można tego nie zauważyć.
W stosunku do wosku na pewno będzie lepiej, pytanie czy nie warto zrobić to trochę lepiej. Polerujesz na mokro czy na sucho? Znalazłem dwie różne instrukcje.

Do Tejlor: ja sobie chwalę nakłada się łatwiej niż wosk a i jest trwalsze

Do damian88max: Dużo czytałem wczoraj na ten temat. Stosunek ceny do jakości jest dobry, ale mam co raz to większe wątpliwości. Możliwe, że pójdę od razu w Gravona, lub coś podobnego.

Do Tejlor: lepiej z Chin dużo taniej na pewno.

Do MaArek77: nie wiem może i lepiej.9h mr fix to jest. Ostatnio za 7,5 euro kupiłem.

Do humvee5:
Marcinowi to słowo teściowa nie przechodzi przez gardło.

Do mucko1: to tak jak w ulubionej zagadce Marcina:
- "Co to jest? Ropucha i czterdzieści żabek 🐸🐸🐸?"

- teściowa wiesza firankę 😂

Do humvee5:

Do mucko1: żeby się z kałuży łatwiej wynurzyła, jak bocian przeleci 🐸

9H Mr Fix jest bardzo popularny. Już nawet w Polsce można go normalnie kupić. Może latem wypróbuję.

Do damian88max: Mr.Fix? Naczytalem sie o tym na forum kosmetyka aut. Kupilem ale nie mam kiedy polozyc. Na starego Golfa bo na nowego sie boje. Popieram pomysl. Moze to ten sam produkt co K2 za 260 zl buteleczka. No i nie mam dobrze oswietlonego duzego pomieszczenia a na dworze to tylko latem i nie w upał. Nie lepiej polozyc 1 warstwe i 2 za 2 godziny?

Nie pomoże woda z Wisły, ale pomachać łapkami - tak dla treningu, zawsze można.

Do humvee5:
Marcina maska nie jest płaska - wystaje z niej nos i uszy, a ma też dwa oczodoły - chyba po gradobiciu?

Do damian88max: SZARACZEK jeszcze nigdy nie był wycierany szmatą. Tak mi zalecili w firmie która robiła ceramikę. Tu masz opis i zdjęcia jak zrobiony był przegląd przed zimą.
https://www.facebook.com/pg/DiamentowyBlaskTorun/photos/?tab=album&album_id=942820479440076&__xts__%5B0%5D=68.ARD9YnS3vOa4IdFfNQ2vd-RaNh8pHA2VPsNhtmUbZvxOePCxgcY2kuG2W0B4yXsHv6NZvMkgOZAMrVaiJk-mFuezCLFjGwYmrINKjzZFr9bYJ3ekG8UN236AHYGwGvZGkb3TthKGbs9x2mPXbaAmJZMxri_k-u-J59jpMaz5un4W7D4l8U_4C3DTzSaj6LwdBPr3I-5dJySOwyrh9sYdswG3bxILb8Nyx_c8URtjYS1_ZC1E8JPVAfrLC8xSjlZJi-4mIJI7PmsgvC_M0plKkxKXoe29aPtYpk50-iqU3TqDo5fzA7KIRmWc9ftNupb8cabRYom9sjp9ss88NsHI9AL7pIy5oHuFW4_9IcC3YlKLrMM803kcB030XVeMWBmZa3vrjm9z1LV3jNOp_EjVJaVufZs7t26ETOcscX8tHvCtQXaKXeeGZQDbKbJnCL0NOZBVFu1gZPpVTI_MGQ&__tn__=-UC-R

Do humvee5:

Do MarcinGP: bez gwiazdy nie ma jazdy 👍

Do humvee5: niestety nie mam zdjęć, ale miałem go kiedyś. Nie wiem czemu sprzedałem... To było najlepsze/najtrwalsze auto jakim jeździłem. Do tej pory żałuję tej decyzji o sprzedaży...

Do MarcinGP: nie, Twoją polerkę 😋. Maska byłaby płaska jak w Mercedesie typu "beczka" 😀

Do humvee5: masz na myśli mnie?

Do MaArek77: z tego co czytałem wynika, że mechanicznie wcale nie jest szybciej i łatwiej niż ręcznie.

ja zaczałem stosować chińską ceramikę. powiem że starcza do pół roku w zimie troche krócej a przynajmniej łatwo się nakłada. pewnie jak bym lepiej przygotował lakier to by dłużej wytrzymało. a koszt kupna buteleczki która starcza na dwa razy to niecałe 40zł jak dobrze pamietam

Do glotox: luksusową myjnie masz skoro odkamieniają. u mnie troche kamienia jest ale raz umyłem w bruxeli i auto było prawie białe zamiast czarnego. Bez wycierania się nie obejdzie u Ciebie nie widać tak mocno bo masz lepszy kolor lakieru pod tym względem

Podziwiam, głównie za to, że Wam się chce Czysty i nawoskowany na pewno wygląda lepiej.

Do MarcinGP: testowane na zwierzętach 🐸🐸

Kawał dobrej roboty. Lubiłem się pobawić jak umyłem samochód. Kupiłem też polerkę, sporo pracy było, żeby wygląd był w miarę. Decydując się na ceramikę w nowym samochodzie przeliczyłem koszty zakupu środka, pracy i sprzętu potrzebnego do mycia. Wychodzi trochę drożej ale nie dużo. Od jakiegoś czasu myję tylko na myjkach bezdotykowych ponieważ mają lepsze myjki, lepszą chemię oraz co jest najważniejsze odkamienioną wodę. Krew mnie zalewała jak wyschło auto, nie zawsze wszędzie woda spłynie i jest lustro.

Do MarcinGP: No tego tez sie boje. Raz mialem w rece 3 minuty na targach, bardzo ciezka, po 20 minutach juz bezwład wiec lepiej zmeczyc sie robiac to ręcznie.

Poza tym ja myslalem ze to minuta i lakier w 1 miescu ideał a to trzeba jezdzic i jezdzic w 1 miejscu...

Do Tejlor: Dobrze. Niestety ceramika w cenie 2-3 tys zl obecuje trwałość zabezpieczenia 2 lata co i tak zapewne skonczy sie na 1,5 roku i trzeba pojechac na uzupełnienie powloki za 200-300 zł.
Koszt wzrasta bo przygotowanie lakieru jest czasochłonne wiec najlepiej kłasc na nowe auto.

Chyba jednak dobrze sie zrozumielismy. Kolega połozył wosk i 4 miesiace pozniej był efekt jak na zdjęciu. A 2 miesiace wczesniej tez bez rewelacji
Przynajmniej wazne ze auto myte w domu znana chemia ze myjka słaba to nieistotne.


A profesjonalne kosmetyki Meguairs czy Collinite mozna i powinno sie kłasc osobiscie, w warunkach garażowych, to produkty dla pasjonatów a nie tylko firm detailingowych.
Powodzenia przy najblizszym odpicowywaniu auta wiosną

Do MaArek77:
Dzięki za obszerny komentarz.

W jednym punkcie nie zrozumieliśmy się. Nie sprawdzałem wyników po 4 miesiącach od testu, tylko zacząłem test po 4 miesiącach od pierwszego woskowania. Chodziło o to, aby mieć pewność, że poprzedniej warstwy wosku już nie ma i nie wpłynie ona na porównanie. Sprawdzenie rezultatów dokonywałem w okresie do 2 miesięcy od początku testu.
Samochód w czasie testu myłem własnoręcznie szamponem Triplewax LiquidGold i myjką ciśnieniową o słabych parametrach (Parkside LIDL za 199 zł.)

Zgadzam się, że przeprowadzenie testu nie było bardzo profesjonalne, bo trudno profesjonalnie nawoskować auto posługując się preparatami zakupionymi w ogólnodostępnych sklepach. Chodziło o proste sprawdzenie: weźmy produkt tani i drogi, nałóżmy w domowych warunkach i oceńmy czy warto płacić więcej. W moim subiektywnym odczuciu wyszło, że nie.

Chcąc profesjonalnie zabezpieczyć lakier, zdecydowałbym się pewnie na założenie profesjonalnej powłoki. Choć jak czytałem recenzje takich usług za 2-4 tyś, też nie zawsze drogi znaczy bardzo dobry.

Do MaArek77: ja polerkę kupiłem ale boję się jej użyć, bo mnie ostrzegli, że można sobie niezłych szkód na lakierze narobić jak się nie ma wprawy...

Do MarcinGP: Dzięki. Pobaw sie tez czasem mniej lub bardziej profesjonalnie. Efekt cieszy. Moja kobieta tez czasami ze mna poleruje i przeglada sie w swoim aucie bedac dumna.
Wiesz jeden ryje na dzialce w ogrodku, inny poleruje lakier w aucie.
Kazdy ma inny odpał :D
Kocham to ale bez polerki pracuje.

Do MaArek77: o cholera, aleś wywód strzelił ale nie powiem, ciekawy

Polecam moj motoblog

https://www.autowcentrum.pl/blog/post/wiosna-i-wszyscy-poleruja-lakier-nie-kazdy-wie,5223/

Oraz o kosmetykach

https://www.autowcentrum.pl/blog/post/czym-dbac-o-auto-moje-propozycje-male-kompendium,4812/

Moze napisze cos w tym roku

No nie wiem czy ja zachęcałem do kupna wosku Collinite ale jako osoba która od lat jest pasjonatem Auto Detailingu muszę odnieść się do wpisu kolegi. Mój wywód będzie bardzo długi bo inaczej sie nie da wyjaśnic.

1.Po pierwsze świetnie ż kolega testuje produkty, że dba o samochód i że w ogóle dzieli się ta wiedzą z nami. Wszystko co napisze poniżej proszę potraktujcie nie jako wytykanie błędów koledze i niewiedze bo ja tez nie jestem najmądrzejszy w tym temacie ale jako rady zdobyte wieloletnim doświadczeniem i nabyte z sieci (fora internetowe, kanały video dotyczące detailingu).


2.Sam test z założenia jest błędny bo porównuje dwa różne produkty:

- wosk czyli preparat do zabezpieczenia lakieru nowego/pozbawionego zarysowań i oczyszczonego

- mleczko czyli AIO („All in One” jak sama nazwa mówi produkt 3 w jednym. Oczyszcza lakier, maskuje zarysowania i zabezpiecza powłoka z dodatkiem wosku
Owszem dla zwykłego Kowalskiego zabezpieczenie to zabezpieczenie jednak sam wosk nie oferuje zamaskowania mikro rysek a każdy lakier je posiada i nawet po polerce mechanicznej po jakimś czasie pojawiają się. Dlatego woskujemy auta aby była tłusta bariera i aby nie tworzyły się koliste swirle (najczęściej od mycia, tarcia). Oraz po to aby utrzymywała się hydrofobowość, czyli odpychanie wody, tzw. kropelkowanie, aby nie przylegał tak łatwo bród.
Tez kiedyś myślałem że nałożę jakąś pastę i auto będzie tak błyszczeć jak po wizycie w SPA jak nowe w salonie – to błąd


3.Kolega testował produkty i porównał efekt tzw. kropelkowania po 4 miesiącach. To najważniejszy z błędów. Żaden ale to żaden środek zabezpieczający lakier (poza ceramika i kwarcem) nie utrzyma się na nim dłużej niż 3 miesiące. Wszelkie zapewnienie producentów że zabezpiecza lakier do 12 miesięcy to bzdura i papka marketingowa. Testy brytyjskich dziennikarzy wykazały że wosk Collinte 476 jest jednym z najtrwalszych i zabezpiecz lakier do 3 miesięcy. Zależy to od wielu czynników, jak ktoś używa auto, jak często i czym myje, jak gruba warstwa wosku jest na nim. W myjniach bezdotykowych typu Karcher potrafią być tak okropnie silne proszki i tania chemia że wosk zmywa się po kilku myciach. (Właściciele myjni oszukują aby mieć zysk i zamiast markowych preparatów podobno można spotkać tam niekiedy proszek do prania).


4.Kwestia fachowości testu i nałożenia produktów.
Kolega ma raczej w miarę nowe i zadbane auto. Ale na pewno ma jakieś micro zarysowania na lakierze więc przed położeniem wosku należało przygotować lakier. Przede wszystkim nie tylko umyć szamponem ale odtłuścić i zmyć wszelkie pozostałości, pyły, osady z klocków hamulcowych, soki z drzew. Robimy to poprzez glinkowanie lub zmywanie alkoholem izopropylowym IPA. Gdy nie odtłuścimy lakieru to wosk nie trzyma zbyt długo. Jak przekonać się czy lakier jest gotowy do położenia mleczka lub wosku ? Przecieramy sucha dłonią drzwi powyżej progu. Jeśli powierzchnia jest gładka znaczy że można kłaść preparat. Co do samego testu to na pierwszy rzut oka widać że Collinite lepiej kropelkuje zaraz po nałożeniu ale po 4 miesiącach to już nie ma sensu testować. Ja odnawiam powłokę wosku co 2-3 miesiące i nie jest to żadne skrzywienie czy odchyłka na tym punkcie. Po prostu widać że się zmył i woda nie kropelkuje, lakier nie jest śliski więc przywierają do niego wszystkie brudy. Czas na ponowne nawoskowanie. Ogólnie lakier wchłania wosk i po 1 warstwie należy operację powtórzyć aby był efekt


5.Także wniosek dla konsumenta że nie widać różnicy więc po co przepłacać jest wysoce krzywdzący dla tego produktu. Może nie jest 4 razy lepszy chociaż 4 razy więcej kosztuje. Po prostu sam pomysł testu był ok ale realizacja już niezbyt….


6.Do tego dochodzi skład produktu. Mleczko tanie byle jakie ma pewnie 0,3% wosku Carnauba chociaż na opakowaniu napisano ze ma wosk. Sam Collinite ma zupełnie inny skład, jest baaaaardzo tłusty i jak dla mnie świetnie wydobywa połysk. Co zapewne widać przy porównaniu. To wosk naturalny więc lepsze efekty daje coś syntetycznego.
W razie pytań proszę, jestem do dyspozycji i chętnie pomogę, podzielę się doświadczeniami