Jeszcze "niedawno", w styczniu się znaczy, wrzucałem w którymś wpisie fotkę sześciu jedynek z cyferblatu, a tu kolejna ciekawa kombinacja cyfr: odometr pokazał mi dzisiaj 123456 mil, czyli jakieś 198683 kilometry. Tylko dotknąć a w Polsce byłoby nie do sprzedania ;) :P Auto kupiłem bodajże w listopadzie zeszłego roku i miało przejechane wtedy 106+tyś mil, czyli jeszcze rok nie minął a ja natłukłem ponad 17tyś mil (28tyś km). No ładnie :) Jak nigdy :) Ale co się ...

Ostatnio naczelny Motoru dywagował na FB nad tym, jak bardzo przestarzałe są radia w naszych autach już w momencie, gdy wyjeżdżają z salonu. Tutaj: https://www.facebook.com/TygodnikMotor/posts/10156078698330616 Moje to już samo zaczeło dawać znać, że chce na emeryturę. A znaleziona w necie aktualizacje map do nawigacji kosztowałyby całkiem sporo :( Nie było co się zastanawiać. Wybór padł na sprawdzoną markę Xtrons. Model dedykowany do mojego auta: ...

Niby nic, ale fajnie, gdy auto przechodzi go bez zająknięcia, a Certyfikat wraca bez żadnych adnotacji. :) W UK historia przeglądów (tzw. MOT-ów) to najprostsza droga, by zweryfikować przebieg auta, oraz sprawdzić, czy coś w przeszłości mogło niepokojącego z autem się dziać - na dokumencie z przeglądów mogą pojawić się adnotacje, co zwróciło szczególną uwagę testera, i co może mieć wpływ na pozytywny wynik kolejnego testu. Potem, w necie, można to odszukać i ...

Do niedawna, co roku, jeden z urlopów poświęcaliśmy na zwiedzanie Zjednoczonego Królestwa, ale od kiedy córka poszła do szkoły i skazani jesteśmy właściwie tylko na terminy wyznaczone przez administrację, to straciliśmy do tego animusz. Po prostu ceny w ośrodkach wypoczynkowych w terminach ferii szkolnych rosną wielokrotnie. Bywało, gdy córka chodziła jeszcze do przedszkola, że za domek 4-6 osobowy płaciliśmy 100 funtów za tydzień, to teraz, w terminach ferii, ceny ...

"Co dziś zrobiłem dla swojej Hondy" - taki tytuł ma jeden z wątków na jadnym z forów posiadaczy CRV-ek :) Bo ja dzisiaj umyłem swoje auto, hehehe :) Ale sprawa o tyle istotna, że półtora tygodnia temu wymieniłem tarcze i klocki z przodu, a z tyłu chłopaki tarcze wrzucili na obrabiarkę i na to nowe klocki. Wszystko super i cacy i znacznie taniej niż w UK, ale zaczęło coś skrzypieć z tyłu z prawej strony. Zawieszenie w porządku, a odgłos irytujący. I dzisiejsze ...

Dla mnie jazda w prawdziwie zimowych warunkach to w sumie egzotyka. Na południu Anglii o śniegu można pomarzyć, a i podczas zimowych urlopów w Polsce bywało, że opony nawet śniegu nie powąchały. W tym roku jednak było już jak trzeba i przez ostatnie dwa tygodnie urlopu mieliśmy i upragnione Białe Święta, i zawsze wystarczająco śniegu pod nartami :) Przed wyjazdem auto wyposażyłem w wielosezonowe opony Vredestein Quatrac 5. Nie mam za wielkiego wyboru na swoje felgi ...

Najpierw w zeszłym tygodniu postanowiłem posprzątać autko w środku i picując tak wszystko z detalami otworzyłem szyberdach. Przypadkiem. A że w Krainie Deszczowców nie ma nic pewniejszego niż deszcz to o otwartym szyberdachu dowiedziałem się nazajutrz siadając na mokrym fotelu :( Wczoraj z kolei zostawiłem włączone pozycyjne i dzisiaj zamiast jeździć... biegałem :/ Najpierw po córcię do przedszkola, a potem za nową "baterią". Portfel oczywiście chudszy :( :)

No zszokowali mnie wczoraj trochę. Opony zimowe kupione specjalnie na wyjazd do Polski, wożą się w bagażniku czekając na chwilę wolnego czasu na wymianę i kiedy się trafiło i podjechałem do okolicznego sieciowego warsztatu wyspecjalizowanego w tym temacie to mi powiedzieli, że wymieniają tylko opony kupione u nich! Szok! Taka polityka firmy! Podjechałem do dwóch kolejnych sieciowych warsztatów i to samo! :-/ Jaką pokrętną logiką to wytłumaczyć? Wszystko albo nic? No w tym ...

Świąteczny wyjazd do rodziny zaowocował pierwszym zaśnieżeniem. Trasa (Poznań - Toruń - Olsztyn - Bartoszyce) w ogóle okazała się przekrojowa jeżeli chodzi o aurę oraz w szczególności temperaturę :) W Poznaniu w momencie temperatura wczesno wiosenna - coś ok 7-8 C (na plusie) i słońce - zapowiadała się przyjemna jazda. Praktycznie z każdym kilometrem w kierunku pn-wsch temperatura spadała. W okolicy Brodnicy wiosna ustąpiła miejsca zimie - śnieżnej, ...

Kupiłem sobie takie miękkie belki bagażnika dachowego. Gadżet niby, ale lekkie toto, pakowne, mieści się w schowek pod podłogą bagażnika, jeść ani pić nie woła, a nóż-widelec kiedyś się przyda. To znaczy przyda się na pewno na urlopie zimowym by narty z kwatery na stok podwieźć - taka z resztą była główna idea kupna. Mam co prawda normalne belki ale nie chce mi się tego tachać ze sobą, czy przykręcać do dachu i słuchać gwizdu wiatru w nich jadąc te kilka tyś ...