Witam,

przejęcie Opla przez PSA stało się faktem, zaś samo zdarzenie jest pożywką różnego typu teorii (spiskowych).

Głównym punktem zaczepienia tych teorii są pieniądze jakie PSA zapłaciło za Opla.

Całej sprawie pikanterii dodaje fakt opracowania całkowicie nowej Astry i Insignii tuż przed sprzedażą Opla.

Zastanawiające.

Czytałem dziś wywiad z jednym z "Finance managers" GM.

Twierdzi on, że jednym z głównych powodów sprzedaży marki był....najlepiej sprzedający się model, czyli Corsa.

Przedłużanie rynkowego bytu Corsy, bazującej nadal na platformie Grande Punto ma bardzo duży wpływ na finanse.

Oczywiście za tymi wysokimi kosztami stoi UE i jej wyśrubowane normy emisji spalin.

I właśnie tu jest pies pogrzebany.
Opel ma pod tym względem gorsze wyniki niż marki typu Mercedes czy BMW - mimo tego że produkuje małe auta z małymi silnikami, zaś PSA w 2015 roku było na pierwszym miejscu pod tym względem.

Dużo więcej sensu będzie miała zatem Corsa zbudowana na nowej platformie następcy Peugeota 208, która jest już w zaawansowanej fazie testów.

Na koniec wywiadu, "Finance manager" GM oświadczył, że rynek zaściankowej Europy już ich nie interesuje.

Uważa on, że producenci zmuszeni przez UE albo obniżą jakość produktów, albo będą oszukiwać na CO2.

Coś nam to przypomina...

Przejęcie Opla przez PSA, zostanie prawdopodobnie wkrótce przyćmiona inną fuzją.

VAG po zastrzyku finansowym otrzymanym od Angeli Merkel rozpoczął nowe rozmowy z FCA, którego coraz mniej interesuje Europa.

P.S. Chevrolet raczej nie wróci do UE