Do grzesio70: Teraz za to mi ktoś przywalił i zwiał. Mam pękniętą chromowaną listwę, która biegnie wokół zderzaka. Dziś zauważyłem...

Przykre i to nawet bardzo.

Kto tym ludziom prawa jazdy daje?
Stłuczkę, kolizje, gdzie dochodzi jazda i wszystko się rusza to rozumiem ale no wsiadasz do auta oceniasz sytuację w około auta i ze niby jak można wjechać w kogoś???

Do misiaczek1281:
To rzecz otwarta wedle pomysłu

Do grzesio70: No trudno .

Do speedi: Wiem że tak to wygląda i pewnie gdybym był na miejscu to bym tak tego nie zostawił ale przypadki są różne. Może był pijany i bał się że wezwę policję. Nie wiem. Jeżdżę na razie tak jak jest. W wolnej chwili się tym zajmę.

Dzisiaj byłem w tym samym sklepie i niestety ale tam gdzie ja stałem kamer nie ma.

Do MarcinGP: VAG-owskie twarde jak stal lakiery niestety przeminęły z wiatrem.

Ja raczej bezszkodowy ale ostatnio uwzięli się na mnie. T4 w tym przoduje...

Do iwaaa: Swój jest na pierwszym miejscu ale pozbywanie się kilku stówek (bądź jak się uprze to strata zniżek OC) również zachęca do bycia "dinozaurem".

Do grzesio70: Szkoda to szkoda a Policja powinna też zadziałać. Nic nie robienie to jawne przyzwolenie i dawanie bezkarności takim elementom, którzy owe szkody czynią.

Do grzesio70: Współczuję. Ja przywaliłem w kolesia w niedzielę w Krakowie pod szpitalem. Co prawda bardzo lekko ale mała rysa została więc dałem mu na polerkę 200 PLN, bez pisania czegokolwiek i pojechałem. U mnie nie ma śladu żadnego. Widocznie Seat ma bardziej miękkie lakiery.

Do mucko1: 5 razy bardziej? czyli kara chłosty czy coś gorszego?

Do grzesio70: nie wymarł Jeszcze trochę takich dinozaurów jest.
Ja też zawsze uważam (chociaż przyznam bardziej martwiąc się o swój ale nie tylko). W moim po kilku miesiącach od kupienia też na parkingu załatwili zderzak - obyło się bez malowania, większość była wypolerowana, ale do dziś zostały przytarte krawędzie (mało widoczne ale mnie wkurzają za każdym razem jak sobie przypomnę)

Do luckyboy: To chyba będziesz to robił w ASO skoro 100zł biorą za odkręcenie kilku śrub a ze stawką 300zł za tak mały zderzak to się jeszcze nie spotkałem.

Do kstilger: Zawsze "prawie" nie oznacza nic dobrego...

Do grzesio70:
Normalnie chamstwo się szerzy na potęgę.
Podszedłem kiedyś w domu do okna, a tam gościu próbuje zawrócić dużym dostawczakiem (takim powyżej 3,5 t) Zaciekawiło mnie to, bo na moje oko nie miał wielkiej szansy, no i miałem racje. Swoim rogiem zderzaka przejechał po drzwiach zaparkowanego Forda Fokusa i co, jak myślisz co zrobił? - zawinął i pojechał. Zobaczyłem tylko jakieś ostatnie cyferki rejestracji, ale po chwili przyszedł właściciel poturbowanego biedaka, minę miał podobną chyba do Twojej. Otworzyłem okno i mówię, chyba jeszcze nie odjechał daleko, goń pon chu.a.
Przyjechał potem do mnie z podziękowaniami.
Rozumiem, że może coś pójść nie tak i się narozrabia, ale nie załatwia się tego ucieczką. Karał bym takich kutafonów pięć razy bardziej.

Do grzesio70: To ceny są sromotne: malowanie elementu 300, montaz-demontaz zderzaka 100, listwa zderzaka oryginalna 280 to juz policzylem 100 za zamiennik i wyszło 500.

Prawie sie zmiescil... A Ty zostałeś z problemem...

Do MaArek77: U nas takiego dziadka łatwo rozpoznać. Przeważnie są to astry I, Lanosy, Felicje itp. ze starymi blachami i często czyste zmatowiałe do granic możliwości lakiery...

Do mucko1: W warsiawie pewnie jeszcze lepiej?

Do ANNA83: Jedyne to nie było ale spokojnie ciężarówka mogłaby manewrować

Do luckyboy: Trzeba powiedzieć że sromotnie sąsiada potraktowałeś i bardzo dobrze.

Swoja perelka to juz prawie do marketow nie jezdze. Choc w Niemczech mniejsze chamstwo niz w PL i poszanowanie cudzej własnosci obijanie drzwiami sie zdarza.
Brudasy i stare dziadki w tym przoduja
A ja listew nie mam...

Draństwo i tyle.

To musiał być specialista by na pustym parkingu tak potraktować jedyne auto, chyba tylko stan "wskazujący" by to tłumaczył!

Zdarza się - niestety. Mnie ostatnio też spotkało, jednak sąsiada niestety kosztowało 500pln.

Do speedi: Za mała szkoda by go teraz poszukiwać. Zrobię to sam za 30zł i przy okazji kilka zaprawek na przodzie bo od zakupu sobie obiecuję zakup lakieru ale tak mi schodzi. Nie wiem czy gatunek taki jak ja ( co woli cofnąć i się nakręcić by kogoś nie drasnąć) już wymarł??

Do jaworznianin: I chyba nie sprzedam bo na miasto i takie pierdoły a nie wyjazdu to wydaje się nawet on za dobry. Idealny by był jakiś Sunny warty 300zł z wgnieceniami do 10cm...

Do babciaela: Na zderzakach mojej T4 również pastwią bo odkąd ją mam zaliczyła 4 rysy (lewusów) ale chociaż później płacą. Za te 4 zadrapania dostałem ponad 500zł z czego 250zł poszło na malowanie przedniego zderzaka a resztę udało się spolerować.

Coraz bliżej nam do Rosji niestety...

Coś czuję, że to był dostawczak. Sprawdzałeś czy tam nie ma monitoringu może uda się szkodnika namierzyć.

Nie spdzedales go?