Dodano: 15 lat temu
Blog odwiedzono 503 razy
Data wydarzenia: 01.12.2010
Zostałem spieszony
Kategoria: inne
Najnowsze blogi
Dodano: 10 dni temu, przez giernal
Z ogromną satysfakcją, po dwudziestu czterech miesiącach eksploatacji Astry i przebyciu nią prawie 10 000 kilometrów, ogłaszam iż znalazł się jej godny następca, który będzie pełnił ...
56
komentarzy
Dodano: 28 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 29 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
6
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy

Pod kaleczenie języka ojczystego podpada raczej niekoniecznie potrzebne używanie makaronizmów w stylu "user".
Pozdrawiam.
Tak więc z tym kaleczeniem języka polskiego to proszę ostrożnie. Tym bardziej, że czym innym jest jak ktoś mówi "włanczam", albo "byli my",a co innego jak ktoś inny sypnie neologizmem. Powiem szczerze, że gdybym nie znał słowa "spieszyć" a ktoś by go użył, to bym pomyślał, że to neologizm, a nie "kaleczenie języka". No tak, ale ja języka polskiego używam tylko do komunikowania się z otoczeniem, a jak ktoś go celebruje non stop to może widzieć świat z innej perspektywy dla mnie intelektualnie nieosiągalnej. Orzeł w koronie ogarnięty płomieniami sugeruje wielki patriotyzm - mnie obcy. Dlatego urojonymi błędami językowymi innych się nie przejmuję tak bardzo jak kolega maciek88.
Mi to Mikołaj przynosi przeważnie rózgę
pozdr Emi
Człowiek miał czas na przebudzenie, nie klnął na kierowców, drogowców, pogodę... Fakt. Codzienne wstawanie o 4:30 i powrót do domu w okolicach 18ej odczułem to na zdrowiu, co wyszło w wynikach badań lekarskich.
Obecnie brzuszek rośnie, a i ruszać się człowiekowi odechciewa. Leń się robię.
A co do rozstań z naszymi "pupilami"... kiedyś musi nadejść ten dzień. Wszyscy wiemy, że większość z nas na AwC to zboczeńcy motoryzacyjni. Osoby mające fioła na punkcie swoich aut. Z drugiej strony w końcu musi nadejść czas na zmiany.
Parafrazując, myślę, że jak sobie kierowca od czasu do czasu przypomni jak to jest pomykać po mieście piechotą, to tez mu to nie zaszkodzi
Pozdrawiam.
Bez samochodu jak bez ręki, ale czasami wybieram jednak komunikację miejską - autem nie wszędzie da się dojechać
A ten czas w oczekiwaniu na nowe auto szybko zleci