Przyznam że długo nie zwracałem nawet uwagi na folie na słupku i tylnych drzwiach w Primerze.Pomalowanie błotnika,spowodowało że większą uwagę zwróciłem na estetykę auta.Folia ta w kilku miejscach była uszkodzona i paskudnie to wyglądało zważywszy na różnicę kolorów.Stojąc więc kiedyś,zacząłem dłubać i okazało się że schodzi i to dość łatwo.Pod nią jednak był klej który bez względu na to czy zrywałem to szybko czy wolno,zostawał na karoserii i strasznie się kleił.Aby nie pisać zbyt wiele w tym temacie napiszę że dopiero po podjechaniu pod garaż gdzie mam kilka zmywaczy okazało się że to klej oparty na silikonie i dopiero "namoczenie" go zmywaczem,pozwoliło na usunięcie.Robią się co prawda kluchy ale czysta szmata i odrobina siły pozwala wszystko dokładnie zmyć. Dla mnie jako że auto ma 17 rok "życia" najważniejsze było czy po zerwaniu folii nie wylezie spod niego jakaś niespodzianka.Nic z tych rzeczy.Okazało się że po delikatnym spolerowaniu tego fragmentu nie widać żadnej dosłownie różnicy i nic nie wyblakło przez tyle lat co bardzo mnie cieszy. Tylko kwestią czasu jest fakt że zerwę to z drugiej strony i absolutnie niczym tego zastępował nie będę.