Tak się zastanawiam nad tymi oponami. Nie ma lewych i prawych. W związku z tym te na prawej stronie wodę będą wpychały do wewnątrz koła. Dobrze gadam

Do mario1942: Oby tak nie było. Poprzednie uniroyal-e były dobre i byłem z nich zadowolony.
Dodatkowo ostatnio nabijali się z mojej kolizji w Krakowie i slow motion więc nie rozwinę chyba takich prędkości:D

Mam te opony...miękka guma i gdy są nowe to w upał lekko pływają - z wiekiem twardnieją więc przestają pływać....można się przyzwyczaić... ale na mokrej nawierzchni trzymają się jak przyklejone i to najważniejsze bo NIGDY nie zerwałem nimi przyczepności na mokrej drodze

Kupiłem komplet identycznych Uniroyal'ow do Lexa i sa zajebiste. Na deszczu trzymają jak na suchym, sa bardzo komfortowe, ciche, no i sa w przystępnej cenie. Podobno z racji tego,ze sa miękkie to szybciej sie zużywają, coś za coś ale po kilku tysiącach przejechanych nie zauważyłem zużycia. Lepsze miękkie i komfortowe niz twarde kartofle, nie żałuje zakupu

Do JacK: Pirelli P6 to bardzo dobra opona. Moje miały 6-7 lat, a mimo to na mokrej jezdni świetnie trzymały się, byłem w szoku.

Do mario1942: Cóż, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia a w zasadzie od samochodu i sposobu czy szybkości jazdy
Moje to były dokładnie Uniroyal Rainsport 3 225/45R17 91 Y i w zakresie opisywanych prędkości nie odczułem żadnych negatywnych zachowań. Ale ja nie jeżdżę tak szybko

Do JacK: Ja użytkowałem Uniroyale w wersji zimowej - MS PLUS 77 i Uniroyale Rainsport 3. Pierwsze z nich w BMW (184 KM) drugie w Mercedesie (204 KM).
Uprzedzam - jeżdżę szybko, często 200-220. Zimowe Uniroyale totalnie nie zdały egzaminu. Letnie - już lepiej. Miałem wersje XL, niski profil (245/45). Od 150 km/h auto pływało nadal... W końcu się przyzwyczaiłem - ale podkreślam - jest to jak dla mnie opona 100 razy gorsza niż niektóre zimówki. Owszem są ludzie którzy jeżdżą tylko 100-120 drogami krajowymi - wtedy będą zachwyceni zachowaniem na mokrym.
Ale w górach czy na autostradzie to niestety pomyłka. Najpierw skręt kierownicą, potem rotacja opony a potem zakręt. Brrr... Ale cena kusi strasznie

Do mario1942: Miałem te opony w Altei w rozmiarze 225/45R17. Przejeździłem na nich jakieś 15 tys. km i mam trochę inne odczucia.
Zaznaczam od razu, że porównuje je do Pirelli P6 na których Altea wyjechała z salonu i zrobiłem na nich 90 tys. a potem zmieniłem całkiem świadomie na Uniroyala. Więc jest to porównanie subiektywne ale tylko takie mogę zrobić.
Kupiłem je właśnie dlatego, że miały dobre opinie na mokrym i tutaj potwierdzam, że na wodzie i mokrym są bardzo dobre. Są też miękkie więc było bardziej przyjemnie w tym rozmiarze. Były cichsze niż pirelli P6.
Co do suchego asfaltu to przy moim sposobie jazdy było czuć tę większą miękkość ale ESP nie reagował bardziej agresywnie niż w przypadku pirelek. Nie zauważyłem jakiś większych problemów z przyczepnością na suchym. Być może dlatego, że nigdy nie przesadziłem na tyle by ESP spokojnie sobie nie poradził
Co do dużych prędkości to autostradowe 160-170 wg. mnie nie robiło na nich specjalnego wrażenia. Szybciej nie jeżdżę więc nie mam tutaj złych doświadczeń.
Więc wg. mnie do normalnej eksploatacji w samochodzie 105 konnym z momentem 250 Nm były całkowicie przydatne (czyli ze słabym silnikiem)
Być może nie wytrzymają takiego przebiegu jak pirelki P6 tj. 90 tys. (miały jeszcze ze 3 mm bieżnika jak je zmieniłem) bo są rzeczywiście miękkie ale po tych 15 tys. odczucia miałem jak najbardziej pozytywne.

Do mario1942: w koncu jak nazwa wskazuje sa do jazdy w deszczu trzzeba dokupić do kompletu coś na suchą nawieszchnię

Tragiczne opony, tylko do użytku na mokrym. Głośne, słabo przyczepne na suchym, ale co najgorsze... Obrzydliwie miękkie. Powyżej 140/150 km/h praktycznie pływa się po autostradzie. Na serpentynach górskich to już w ogóle nie mówię o bezpieczeństwie i frajdzie z jazdy.
Jedyny ich plus to cena i wygląd.

Świetnie wyglądają, niestety ja tak tanio się nie wykpię, w moim przypadku to wydatek rzędu 1600 zeta

Do humvee5:
Tylko musi założyć łańcuchy, bo tak mówią znaki w górach

Jak masz opony letnie, a jest zima, to możesz zabrać opony na stok lub górkę... zamiast sanek i wypróbować