Witam i tak jak w tytule tak własnie się zaczęło Jakie było moje zdziwienie kiedy podczas wyjazdu z garażu ujrzałem przed sobą plamę wielkości szklanki i krople podczas cofania aż na podwórko No tak pomyślałem świeża robota nic nie może wiecznie trwać i tak to trwało kilka dni aż przystąpiliśmy do Alfy by ogarnąć temat i wyciągnąć pompę paliwa . Tak też się stało że po ok 2 godzinach pompa leżała na stole . Telefon do znajomego pompiarza i wszystko jasne , dawajcie i na jutro ja macie usłyszeliśmy w słuchawce a raczej brat bo to on dryndał Przy okazji Alfy na podnośniku ogarnęliśmy jeszcze inne tematy takie jak :

- wymiana uszkodzonych przednich przewodów hamulcowych
widoczne były mikro pęknięcia na jednym z nich ( wym. 2 szt )

- wymiana lewej półośki ( stara miała uszkodzoną wewnętrzną osłonę gumową choć przy kupnie była dobra .

Tak jak powyżej pisałem następnego dnia kolego Piotr przywiózł pompę i Alfa znów jest na chodzie po półtora dniowym postoju Autem zastępczym też była Alfa ale nie ma jak to swoja
Poniżej kilka fotek z przeprowadzonych prac

Pozdrawiam