Wpis dodany z dużym opóźnieniem. Początkowo celowo a poźniej wypadło mi z głowy. Celowo bo chciałem ocenić jak wymiana wpłyneła na całokształt pracy silnika, spalania itp.

Otóż co do samej wymiany to trochę się tego obawiałem bowiem Vanos zawsze budził u mnie pewne obawy (nie wiem skąd).

W wielu miejscach czytałem że uszczelniacze Vanosów mają tendencje do kończenia się przy przebiegach 150 - 200tys km. U mnie przekroczyłem 200kkm i miałem wrażenie ze brakuje jej mocy w dolnym zakresie, czego w podwójnym Vanosie nie powinno byc. Wstępne rozeznanie z kolegą specjalistą rzuciło podejrzenie na ten właśnie zestaw gumek, co w późniejszym czasie potwierdziły liczne opinie na zagranicznych forach.

Tak więc zakupiłem komplet uszczelniaczy Beisan'a i zabrałem sie za robote. Wygladalo przerażająco a całość okazała się byc prosta operacją. Trzeba miec tylko troche kluczy, kluczyków.

Cała operacja zajeła mi ok 8h ale to przez nieco pedantyczne podejscie typu a wyczyszcze jeszcze to, a psikne jeszcze to, a upewnie sie ze to...

Po wymianie auto pracuje równiutko i trochę ciszej, wskazania komputera wskazuja wartości Vanosa jak nowe. Auto odzyskało moc w dolnym zakresie (do 3tys rpm), moment jest rownomiernie rozlozony. Spadlo nieco spalanie (do ok.1l/100 w cyklu miejskim).

Polecam wykonać tą regeneracje.