Wczorajszego wieczoru zabrałem się za wymiane dolnego wahacza, który był u kresu swej wytrzymałości. Jak to zwykle bywa sworznie potrafią przysporzyć bardzo dużego kłopotu, więc trochę się tego obawiałem. Do tej pory wszelkie naprawy/wymiany okazywały się bezproblemowe, miałem więc nadzieje że i tym razem pójdzie gładko.

Nie myliłem się i byłem aż zaskoczony, bowiem wiecej czasu zajęło podnoszenie auta, zdejmowanie koła bieganie po klucze niż samo zdjęcie/zamontowanie wahacza.

Krótko mówiąc:
- Misja zakończona sukcesem
- Stary wahacz był jeszcze od nowości
- Nowy wahacz to TRW
- Czas trwania: Łącznie ok 2h ze sprzątaniem
- Na co zwrócić uwagę? Auto z Xenonami, do prawego wahacza przymocowany jest czujnik przechyłu świateł. Trzeba sie upewnić czy zakupiony wahacz posiada odpowiednie wpustki.

Poprawa:
- Ustały pukania przy pokonywaniu nierówności
- Ustały pukania przy delikatnym hamowaniu
- Ustało bicie koła przy hamowaniu przy prędkościach od 60 wzyż. (Miałem nadzieje że bicie jest spowodowane wahaczem, ale nie byłem tego pewien -teraz już jestem. Uszkodzony wahacz może powodować bicie kola przy hamowaniu, warto więc to sprawdzić przed wymianą tarcz.)