W zeszłym roku kompletnie nic się nie zepsuło w czerwonej GT, w tym roku na razie dwie usterki.

WYCIEK PALIWA
Pod koniec kwietnia główna użytkowniczka auta po przyjeździe do pracy zadzwoniła do mnie z informacją, że chyba cieknie paliwo.
Za chwilę podjechałem do auta i faktycznie - potwierdziłem wyciek. Diagnoza najlepsza z możliwych - sparciał wężyk paliwa zwrotnego. Podszedłem do pobliskiego sklepu motoryzacyjnego, miałem do wyboru tańszy i droższy wężyk. Zaszalałem, wybrałem droższy. Koszt 5 zł, wymiana - robota własna w 3 minuty. Takie usterki to ja lubię

NIEDZIAŁAJĄCA KLIMA
Na początku maja, przy pierwszych wyższych temperaturach okazało się, że nie działa klima.
Wiem z doświadczenia z moją byłą Tigrą, że to niczego dobrego nie wróży. Pierwsze podejrzenie to nieszczelność.

Podjechałem do lokalnego speca, który potwierdził brak czynnika w układzie.
Zrobiliśmy pełen serwis klimy, łącznie z usunięciem wilgoci z układu:
- olej
- kontrast
- czynnik R134a
- szczelność
- odgrzybianie (ozonowanie)
- filtr kabinowy (wymieniłem sam po odgrzybianiu)
Spec nie zlokalizował nieszczelności układu. Następnego dnia podjechałem jeszcze raz w celu sprawdzenia ewentualnej nieszczelności, i usłyszałem ponownie, że układ jest szczelny, czynnika nie ubyło od dnia poprzedniego.
Powtórzyliśmy też ozonowanie.
Całkowity koszt serwisu to 200 zł.

Minął tydzień, klima chłodzi jak wściekła - chwilo trwaj jak najdłużej

A tak na marginesie, poprzedni serwis klimy robiłem 4 lata temu przy nieszczelności chłodnicy - i chyba jak większość użytkowników serwisem klimy interesuję się tylko jak klima już nie działa. Dlatego od razu zrobiłem też serwis klimy w mojej białej GT.