Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Volkswagen Golf ERHARD
»
Wreszcie odzyskałem swoje wierne auto ...
Wpis w blogu auta
Volkswagen Golf
Dodano: 8 lat temu
Blog odwiedzono 1005 razy
Data wydarzenia: 03.04.2017
Wreszcie odzyskałem swoje wierne auto ...
Kategoria: obserwacja
Jak się domyślacie AR zajumała żona ... no bo jej sie podoba i co chłop ma do gadania
Z drugiej strony cieszę się bo co roku nie bedę dawał felg do spawania ... notabene dwie odebrałem dzis i po wyważeniu co mam zamiar uczynić jutro są gotowe do kolejnego sezonu letniego.
To to pal licho... żona auto zwróciła w stanie jak na załącznonym obrazku. Ślubnej szczęście że mechanicznie nadal pancernik sprawny jaki był bo było by nie wesoło ...
Jeździła GOLFEM rok ... straty ... dwie pęknięte felgi i rozj... tylne drzwi. O tym że pozostałe elementy karoserii podrapane od "torebki" wózków sklepowych nie wspomnę ... Tak myślę czasem że jakbym przy ślubie zabił to już za dobre sprawowanie bym wyszedł... Czasem jednak taniej wychodzi chodzenie na ... Dz-ki
Panie daj mi cierpliwości chociaż do 10tej rocznicy pożycia która zbliża się nieuchornnie ...
I wiecie co ... jak to baba ... to nie jej wina i ja sie chu.. znam !!!
Ostatnia aktualizacja: 03.04.2017 19:40:35
Najnowsze blogi
Dodano: 13 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 14 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
1
komentarz
Dodano: 16 dni temu, przez giernal
W sierpniowym wpisie wspominałem o zamyśle zmiany samochodu. U mnie zazwyczaj od planów do czynów długa droga, ale tym razem było inaczej.
Po trzech tygodniach od publikacji tekstu ...
35
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy

Wrzuć do garażu, nie będziesz musiał zmieniać.
Ciekawe czy i kiedy się zorientuje
Ja swojej to nawet taczki bym nie dał, a co dopiero auta.
-Dlaczego twoja żona nie jeździ już samochodem?
-Zabroniłem jej!
-Dlaczego?
-Za duże zużycie...
-Paliwa?
-Nie, karoserii...
P.S. Sprawdź, czy nie szukasz
Te tematy nas nie różnia poza tym ze u mnie detaling jest pasja
No kazdemu sie zdarzy.
Byle raz w roku a nie czesto.
Gdyby była inna w GTD siadałaby tylko na fotelu pasażera.
Bo co z tego że ona tym jezdzi. Jak ja na to patrze a ze patrzec nie moge naprawiam i ponosze koszty
Ucze ze ma sie zachowywac poważnie a nie jak baba i dbac. Bo inaczej dostanie żuka lub seicento. Albo rozwód, hehe
U mnie było zupełnie odwrotnie - do czasu, aż ogłosiłam kompetną separację motoryzacyjną. Ja jeżdżę swoimi samochodami i sama o nie dbam (ale też sama na samochody zarabiam); małżonek za to chodzi często piechotą - bo zupełnie o swoje du.po.wozy nie dba. Z zasady: nie pożyczam i nie holuję