Jak zwykle obietnice i gwarancje sprzedającego to jedno, a weryfikacja stanu technicznego to drugie. Samochód nie okazał się aż taką igłą i na najbliższym zaplanowanym na początek stycznia serwisie muszę zrobić:
- amortyzatory tył
- sprężyny tył
- odboje amortyzatorów
- osłona przegubu zewnętrznego tył
- gumy kolumny kierowniczej
- tarcze + klocki oś przednia

Wycieków, pocenia, nieszczelności - brak. Niestety samochód miał też jakąś delikatną przygodę, pisze o tym od razu - jeśli kiedyś będę chciał go sprzedać nie mam zamiaru świecić oczami albo robić głupa jak poprzedni właściciele że to igła. Uderzony był w lewy przód pod mocowaniem zderzaka. Geometria nadwozia i wszystko inne nie zostało naruszone jednak do naprawy blacharskiej doszło. W późniejszym terminie będę chciał ją zresztą poprawić.

Na drugi rzut, przed sezonem do zrobienia pójdzie rozrząd oraz komplet filtrów i płynów ustrojowych.