Cześć,

Dnia 27.05 roku naszego koronowirusowego miałam przyjemność przejechać się flotowym Passatem B8 z silnikiem 1.8 TSI na przegląd okresowy.

Pierwsze wrażenie po wejściu do samochodu? Wow. Cyfrowe zegary zrobiły na mnie wrażenie, bo do tej pory poruszałam się tylko autami z analogowymi. Do tego wbudowana nawigacja i system rozpoznawania znaków, system start-stop i automatyczny ręczny. No i czujniki z przodu i z tyłu, ale to już stard. Generalnie całkiem ciekawie.

Taki tam Comfortline.

Po 'zalogowaniu się' na siedzeniu po wejściu , fotel od razu dałam na maksa do góry, a i tak dalej jak powierzchi długiej maski, oczami nie sięgnełam. Jeśli chodzi o samą jazdę, to auto mimo swojej masywności jest mega skrętne i lekko nim się kieruje. Tu problemu z rozbujaniem nie byłoby problemu, ale i sposobności do sprawdzenia tego też nie było.

Przegląd odbywał się w autoryzowanym serwisie Krotoski Cichy przy Radzymińskiej w W-wie. Bylam umówiona na 12, ale samochód był do odbioru po prawie 3h. 😔 Prawdopodobnie trwało to tyle, bo dodatkowo zamówiłam mycie.

Dobrze, że była kawa, herbata i Red Bull do wyboru

Może to zabrzmi trochę jak eufemizm: ale dobrze mi się tym jechało. Nawet wzrok przyciągał. po umyciu.

Ostatecznie jak dojechałam do biura to coś zaczęło padać - i tyle z tego mycia.

Cóż, niestety przy okazji robienia tego wpisu więcej niż 3 fotki się nie wgrywają.

Nowe doświadczenie na koncie, zawsze to coś innego niż standard Skody i silnik 1.0 TSI. 🤣🤔