Prysł... No właśnie- cifc został sprzedany. Nazwa wzięła się od pewnego parkingowego który tak właśnie wypełnił rubrykę model na bilecie.

Podczas 50tkm eksploatacji zepsuło się niewiele: wymieniane z powodu awarii było łożysko koła, termostat i czujnik temperatury.

Pamiętam jeszcze jak zaraz po przesiadce z olejożernego Ibza 1.4 60KM do Hondy moja wówczas jeszcze Narzeczona piszczała ze strachu podczas wyprzedzania :D
Mając świeżo w pamięci przyspieszenie Ibza była pewna niechybnej śmierci- jednak D16V1 był znacznie szybszy i bardziej wysokoobrotowy. Teraz jednak 110KM nie wydaje mi się już niczym specjalnym.

Idąc dalej tropem "rozsądnej" kariery motoryzacyjnej nowy nabytek powinien mieć moc około 1,83 razy większą od ostatniego pojazdu:

Ibz 60KM
Cifc 60KM x 1,83= 110KM
??? 110KM x 1,83~ 201KM

Turbo czy N/A? Wciąż napęd na przód czy jednak może na tył? - A przede wszystkim czy tak mocne auto da się kupić względnie bezwypadkowe? - Czekam na Wasze opinie i propozycje