Długi czas temu przestało mi działać oświetlenie w podsufitce. Najpierw szwankowały czujniki w drzwiach, żeby w końcu gdzieś po drodze prąd przestał lecieć.
Rozbierać podsufitkę to byłby przerost formy nad treścią, aż tak bardzo mi się nie chciało szukać przerwy na przewodach Z pomocą przyszedł Lidl z lampami led do przyklejenia.

Jedna lidlowa lampka poszła do pokoju, druga na dawcę przeszczepu Wysypałem starą żarówkę (bo się rozpadła przy próbie wyciągnięcia), zamontowałem przyciętą listwę z trzema ledami z dawcy, dokupiłem pojemnik na 3 baterie AAA, trochę polutowałem i gotowe.

Przy okazji zmieniłem kable zapłonowe i świece.