Do robsonik67: Ale kto to zmierzył, że są sfrustrowani albo na ile wpływa to na ich preferencje? Dla Niemca niemiecki wóz, to najlepszy samochód (i słusznie), więc w życiu nie przesiądzie się na nic innego na większą skalę. Z tego, co widzę mieszkasz tuż przy granicy, więc możesz sam zobaczyć co tam jeździ - 90% to wozy niemieckie, wliczając w to także Fordy, które de facto w Europie są niemieckie. Nie rozstrzygniemy tego tutaj - poruszamy się głównie w sferze domysłów, a nie twardych danych. Zobaczymy, co będzie dalej, ale ja jednego jestem pewien, że VW ma się świetnie, a wpadkę klienci zapomną.

Do Owner: ps. co do frazeologii dot. minionego ustroju to chyba raczej obecnego ,bo jako żywo wraca stare...

Do Owner: no właśnie nie! Niemcy(i chyba nie tylko) są naprawdę wkurzeni za kłamstwo i za to ,że w związku z tym zapłacili za niepełnosprawny produkt. Do tego właściciele niedawno przecież nabytych pojazdów są zmuszani przez VW (a w niektórych przypadkach dotyczących Amaroka przez gminy) do przeprogramowania silnika ,co z kolei prowadzi do pewnych problemów technicznych z osprzętem. Dodatkowo wpływ na kiepską opinię o marce jako takiej ma zachowanie szefostwa VW-wysokie odszkodowania w USA dla klientów a w Niemczech przepychanki i ochłapy. Całość powoduje ,że Niemcy są naprawdę na firmę wkurzeni.... Oczywiście samochody VW są i nadal będą kupowane w swej masie ,bo są najłatwiej naprawialne na terenie Niemiec i mają preferencyjne stawki ubezpieczeniowe. Po statystykach sprzedaży widać jednak ,że przesiadka na nieniemieckie marki trwa od paru lat a ostatnia historia to tylko umocni.I nie powstrzymają tego ADAC ,TÜV ,GTÜ ani inne niemieckie statystyki usterkowości ,próbujące ratować nastroje...

Do robsonik67: Daj spokój... Kto kupował te diesle dla ekologii? Już samo zestawienie słów "diesel" i "ekologia" jest śmieszne. Kupowano diesle po to, żeby tanio jeździć. I mieć moment obrotowy. A trudności z poruszaniem się i utrata wartości to skutki nieodwracalnego trendu, który dieselgate tylko nieco przyspieszyła, ale nie wygenerowała. Zmiana modeli i tak nastąpiłaby, tylko w wolniejszym tempie. Ot, i wszystko. A z tymi pozwami to jest tak, że jak jest do urwania parę groszy, to nagle wszyscy stają się ekologiczni. I bardzo przeżywają, że o tych parę miligramów więcej smogu wyrzucili z rury... Gdyby to miało dla nich takie znaczenie, to na pewno nie kupiliby żadnego diesla, bo ten zawsze bardziej truł, niż motor na etylinę. A co do produkcji, to na swoją Skodę musiałem czekać pół roku. Z silnikiem benzynowym, żeby wszystko było jasne. Wszelka apoteoza szlachetnych intencji któregokolwiek z producentów trąci naiwnością i komizmem. Albo reklamą Toyota, jakkolwiek podobają mi się dosyć jej auta, miewała w ostatnich latach problemy z jakością, o których wcześniej nie słyszało się. Ale cóż - oni też umieją liczyć pieniądze. I nie ma to nic wspólnego ze szczytnymi ideami. Tak mi się skojarzył tytuł twojego wpisu z frazeologią minionego ustroju, kiedy do każdej, choćby najdrobniejszej notki prasowej, dopisywano obowiązkowy zwrot "ze Związkiem Radzieckim na czele". Jak to ze Związkiem Radzieckim "na czele" było, zawsze wszyscy wiedzieli I tak samo trochę jest z Toyotą. To bardzo zacna, porządna marka z wielkimi zasługami, ale nie twórzmy religii.

Do Owner: VW reklamowała swoje diesle jako cacy ekologiczne ,za co kasowała odpowiednie kwoty. Teraz klienci niemieccy odczuwają na własnej skórze utratę wartości i wkrótce trudności nie tylko z poruszaniem się w wielu miastach (a właściwie z wjazdem do nich) ale i z ich odsprzedażą (oczywiście takie kraje jak Polska przygarną te kopciuchy). Klienci niemieccy szykują się do pozwu zbiorowego -są już dostępne gotowce pozwu i określone kancelarie już się tym zajmują... Poza tym jeśli już o Polsce mowa to również Toyota ma swoje fabryki na miejscu i nie są to bynajmniej jakieś małe zakłady. Co do produkcji w Niemczech-nie wszystkie modele można zamawiać a wynika to nie z nadzwyczajnego popytu ale z powodu problemów z dostosowaniem do nowego cyklu WLTP. Prawdopodobnie nie będzie już Passata GTE Golfa GTE i póki co Golf Alltrack też może nie mieć któregoś z silników(na razie przyjmowane zamówienia są jedynie na model z silnikiem TDI 150km z DSG).

Do robsonik67: Jaki kit? O czym ty mówisz? To po pierwsze.

Po drugie, klienci właśnie zadecydowali i dlatego VW nie może nadążyć z produkcją Szczególnie Skoda.

Po trzecie, Toyota w zeszłym roku przegrała z VW, w tym roku może wygra o śladową różnicę, ale zapewniam cię, że VW poradzi sobie świetnie teraz i w przyszłości.

Po czwarte, radzę dobrze życzyć koncernowi VW, bo w naszym kraju co najmniej kilkanaście tysięcy ludzi ma dzięki niemu pracę (Września, Poznań, Polkowice itd.). Za moment może mieć jeszcze więcej, bo dzisiejsza prasa donosi, że VW bardzo poważnie bierze pod uwagę opcję stworzenia w Polkowicach (na bazie dzisiejszej fabryki silników) fabryki samochodów.

szanuje system produkcyjny toyoty, ale z samochodow to raczej nic bym nie wybral. ten sam target co vw, czyli nic dla mnie. jak cos jest do wszystkiego, to znaczy ze jest do niczego.
no dobra, moze 86, tundre lub 4runner bym przyganal, gdyby nie mialy sie gdzie podziac

Do robsonik67: Ale my żyjemy w Europie (jeszcze)

Do Owner: roli zbawcy Toyota nie obrała natomiast VW próbował wciskać kit. Co do ukarania-klienci sami zdecydują ,prawda?

Do piotrlct: informacja w tv zagranicznym... Można kręcić nosem na plastiki i takie tam ale jako pojazdy użytkowe ,służące do przemieszczania się spełniają się Toyoty doskonale- w trudnych warunkach Azji ,Afryki czy Ameryki Płd..

Skąd ta euforia Tototą? Mogę prosić o link do artykułu?

Do humvee5: nie wiem nie jestem fanem Toyoty chociaz podziwiam ich za determiacje najpierw z hybrydami a teraz za wodór.

Do damian88max: tymczasem w tym roku kompaktom Toyoty nie idzie jakoś bardzo rewelacyjnie - najwyraźniej jest drogo i topornie. Ja już na etapie próbnej jazdy byłem rozczarowany, a mój Znajomy dał się komuś namówić i po roku mordęgi w Aurisie wrócił do Mazdy - prawie tej samej co Twoja

Do humvee5: co do wygladu to o gustach sie nie dyskutuje, a Aurisy to raczej do miasta są kupowane i raczej każda hybryda wiec wielkich oczekiwań co do jazdy raczej nie ma ma byc bezawaryjnie i tanio

Święte słowa, panie, święte... Kłamstwa VW to zaiste szatańskie sztuczki, które sprowadzą na świat nieszczęście i plagi, o jakich nie opowiadali nasi przodkowie. Za te kłamstwa, bezeceństwa, niespełnione marzenia i sny, a także wszelkie inne podłości nam wyrządzone, VW będzie sądzony, a następnie potępiony na wieki wieków. Te kłamstwa VW jeszcze bardziej wzmocnią nasze szeregi. I dlatego povagowanym skrytojeźdzcom mówimy dzisiaj stanowcze: NIE! I to nie jest nasze ostatnie słowo! Niech żyje toyota, zbawca motoryzacji na świecie! Niech żyje!

To tylko świadczy o tym jak ludzie na świecie są mało wymagający co do estetyki i jakości wykonania samochodu w środku. Z drugiej strony być może do Polski trafiają jakieś wybrakowane pod tym względem modele albo specjalnie Aurisy i Corolle importowane do nas są takie toporne i ciasne w środku w porównaniu do tych samych modeli oferowanych na innych rynkach

Ale ponieważ Aurisy i Corolle beznadziejnie jeżdżą i wyglądają w kabinie - to oznacza, że świat daje się oszukiwać