Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog kierowcy And1WT » Testy, testy. Nissan Leaf







Prześlij sugestię
Wpis w blogu użytkownika And1WT
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 1169 razy
Data wydarzenia: 04.11.2013
Testy, testy. Nissan Leaf
Kategoria: inne
Mam takie szczęście, że współpracuje z działem floty jednej z większych firm farmaceutycznych i uczestniczę w testach nowych modeli samochodów. Głównie wtedy, gdy owa firma zmienia swoją flotę. I tak ostatnio miałem do dyspozycji:
Vw Golf VII Variant 1.4 TSI wersja Highlinez 7-stopniowym DSG. Auto prześwietne w każdym calu. Obszerne we wnętrzu, jakość wykonania na bardzo wysokim poziomie. Fotele pokryte piekną alcantarą. Do tego mamy przepasny bagażnik (605 litrów!!!) to więcej niż w Octavii, po złożeniu kanapy mamy 1620 litrów. Co mi się bardzo podobało to klapa, która unosi się na wysokość 2 metrów.
Jedyną rzeczą, która mi nie odpowiadała to zestopniowanie skrzyni biegów. Zbyt ospała i nie idąca w parze z silnikiem.
Później trafił się Opel Astra rocznik 2013 2.0 CDTI z automatyczną skrzynią. Na pewno bardziej usportowiona od Golfa, czy to we wnętrzu (szczególnie fajne zegary), ale też sama bryła nadwozia.
Najbardziej jednak przypadł mi do gustu silnik a jeszcze bardziej skrzynia. O wiele lepiej zestopniowana niż w Golfie. Szybciej zmienia biegi i nie czuć tak dużego „zawahania”.
Minus to mniej miejsca niż w Vw.

Trzecim autem był Opel Insignia rok modelowy 2013 z debiutującym silnikiem 1.6 SIDI (170KM i 260Nm). Opel z tym silnikiem jeździ rewelacyjnie, ma przyjemny lekko sportowy pomruk.
Z plusów to dobry materiał użyty do wykończenia wnętrza i bardzo wygodne fotele. Pochwalę także kierownicę, niby szczegół ale świetnie leży w dłoniach.
Minus to zbyt masywne wnętrze co skutkuję małą przestronnością i „spadający” dach ku tyłowi co bardzo ogranicza przestrzeń nad głowami.

Ale nie o tych autach chciałem mówić. Tym bardziej że jeździłem nimi bardzo krótko. Mnie ciekawił inny model. Nissan Leaf. Czyli w 100% elektryczny samochód. Brzydki jak noc, ale jakże ciekawy.
We wnętrzu jest sporo miejsca. Pasażerowie przedniego rzędu siedzeń bez problemu znajdą dogodną pozycję dla siebie. Trochę mniej miejsca jest z tyłu, jednak wystarczająco do dogodnego podróżowania. Wyciszenie jest na bardzo dobrym poziomie. Praktycznie jedyne słyszalne dźwięki to szum powietrza i silnik (ale o nim później). Jazdę umila system nagłośnienia BOSE.
Deska rozdzielcza to przede wszystkim wskaźniki i inne tablice. Dwie tablice informacyjne są w pełni elektroniczne. Pierwsza, umieszczona klasycznie, informuje kierowcę o aktualnym stanie naładowania akumulatorów oraz pokazuje zasięg możliwy do przejechania. Z drugiej strony znalazło się miejsce na wskaźnik temperatury akumulatorów. W centralnej części kierowca może ustawić rodzaj wyświetlanych danych z komputera pokładowego. Poniżej wyświetlana jest informacja, jaki bieg jest aktualnie włączony, podane są też przebiegi pojazdu. U góry znajduje się pasek informujący kierowcę o stylu jego jazdy .Na drugim, górnym wyświetlaczu wyświetlane są m.in. dane o aktualnej prędkości jazdy, godzina i wartość temperatury panującej na zewnątrz.
Ale najważniejszy w tym samochodzie to silnik. Motor elektryczny o mocy 109 KM i momencie 254Nm dostępnym od 0 do 3000 obr/min.
Jeżdżąc tym autem doświadczyłem czegoś zupełnie nowego. Moc dostępna od 0, samochód nie jedzie, on płynie po drodze, wydając z siebie dźwięk niczym z samolotu. Kompletnie nie czuć zmiany biegów, jedzie się niesamowicie.

A teraz o samych akumulatorach i zasięgu bo to najważniejsze. Najpierw to co mówi producent:
- zasięg 180km a poza miastem 220km
- ładowanie akumulatorów na maxa za pomocą domowego gniazdka ok. 12h

A teraz moje odczucia. Miałem naładowany samochód na 96%. Przejechałem na tym ładowaniu 125km i nie odważyłem się jechać dalej. Zaznaczam że nie używałem Klimy, dmuchawy, radia i El. Szyb. Podłączyłem go do prądu w domu i ładowałem 12h. I faktycznie samochód był „zatankowany” na maxa. Można kupić przetwornik, który skraca ładowanie o prawie połowę.
Następnie pojechałem do miasta używając większości akcesoriów czyli dmuchawa (spadek zasięgu o 13km), radio cały czas, dwa razy po 1 minucie włączona Klima. Przejechałem 97km i komputer pokazywał zużyte akumulatory.
Koszt przejechania 100km wyliczyłem na niespełna 15 PLN.

Reasumując: Świetne auto, bardzo przyjemnie się nim jeździ, nowa jakość przyspieszania i ogólnie silnika. No i tańsze w jeździe niż auto na LPG.
Z drugiej jednak strony zupełnie bezużyteczne. Żeby pojechać w dalszą podróż to po pierwsze musisz jechać na czołgistę, czyli zero klimy, radia a nawet dmuchawy. Każdą podróż trzeba skrzętnie przemyśleć, co zrobić jak Ci zabraknie prądu… Nie każdy Ci otworzy drzwi i powie „Panie ładuj”, tym bardziej że to trwa minimum parę godzin.
Na koniec cena auta: 130 000 PLN
Ostatnia aktualizacja: 04.11.2013 11:30:06
Dodano: 10 lat temu
Da się. Jedyne chwile spokoju, kiedy można sobie pokatować uszy ulubioną muzą:)
Dodano: 10 lat temu
Do darhad: 45 km w jedną stronę to sporo, ale jeszcze da się to jakoś przełknąć. :P
Dodano: 10 lat temu
Do humvee5: Ludzie symbolizowani przez emota na końcu Twojej wypowiedzi :)
Dodano: 10 lat temu
Do giernal: Zapomniałem napisać, że to w obie strony. Przeważnie coś tam jeszcze dojdzie do tego.
Dodano: 10 lat temu
Do darhad: Lubię jeździć, ale mając codziennie do pokonania 180 km chyba bym się pochlastał. :P
Dodano: 10 lat temu
Czy ktoś mógłby nam oddać prawdziwy samochód, czyli Octavię II z silnikiem 1.6 MPI - do zagazowania i jazdy do upadłego, czyli miliona kilometrów bez remontu?
Ja wiem, że ludzka ciekawość lubi tak kosmiczne dziwadła jak ten - ale najlepszym samochodem świata nie będzie nigdy. Inna sprawa, kto dał mu tytuł Samochodu Roku... [screwy]
Dodano: 10 lat temu
Dla mnie póki co elektryki to kompletne porażka.
W dodatku moje doświadczenia z maszynami przemysłowymi budzą obawy co do eksploatacji elektrycznych samochodów jakby stały się popularne.
Dlatego myślę iż będzie duże parcie na ten rodzaj napędu, gdyż jeśli te auta staną się popularne to będzie to dla ich producentów przysłowiowa kura znosząca złote jajka.
Ciekawy za to jestem jak będzie działa nowość "puga" w postaci hybrydy na sprężone powietrze.
Dodano: 10 lat temu
Do giernal: Bo to francuskie badziewie. Kupią je tylko Francuzi, Japończycy bo to Nissan i Amerykanie bo eco-reklamę obejrzą. Szajs!
Dodano: 10 lat temu
Do giernal: 90 km. Na Liścia wystarczy, żeby go załatwić. Mam latem klimy nie włączać, a zimą ogrzewania? Zamiast muzyki z radia mam sobie sam śpiewać? Niepraktyczny gadżet, a skoro jest niepraktyczny, to po jakie licho to promować? Amerykańce to rozumiem. Oni zeżrą kazde g.... Ważne, żeby im to w telewizji podać:)
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP: Na Zachodzie, zwłaszcza we Francji sporo się tego (Leafów) kręci. :)
Dodano: 10 lat temu
Do darhad: Ile ty masz kilometrów do pracy? [szok]
Dodano: 10 lat temu
Czyli jednym słowem przez chwilę udawałeś Czecha! [zlosnik]
Dodano: 10 lat temu
Jeśli miałbym tym jeżdzić do pracy tak jak obecnym Osiołkiem, to już wolałbym zostać bezrobotnym. Nawet bym nie dał rady raz tym zrobić trasy do domu i z powrotem. Musiałbym to coś zostawić na poboczu i końcówkę do domu zaliczyć z buta. Potem trzeba by ten shit holować do domu i podpiąć do prądu.
Ekologii w tym wynalazku nie ma żadnej i przy obecnym stanie technologii nie będzie. Jedno wielkie oszołomstwo. LEAF:) Z liścia to dostanie ten ekoświr, który mi ustawowo nakaże tym jeździć. A będą tacy jak znam tych idiotów z ZSRE.
Dodano: 10 lat temu
Do eldorado: Domyślam się. Nawet wiem dlaczego ;-) W końcu amerykanie wierzą reklamie i są trendy, szczególnie w kwestiach ekologii. Słyszałem, że najlepiej działają tam reklamy wszystkiego co ma "eco" w nazwie bądź jest "eco" przyjazne i fajne. Taka moda, podobno... Natomiast nigdy nie byłem więc organoleptycznie nie miałem okazji tego zweryfikować.
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP: Trochę już tego po woj. chicagowskim pomyka.
Dodano: 10 lat temu
Do And1WT: Wolałbym Twojego FIAT 127 sto razy bardziej od tej bezpłciowej mydelniczki z silnikiem od golarki ;-)
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP: Oj, nie wiem
Dodano: 10 lat temu
Do eldorado: Wygląda kozacko i "normalnie" ale za tą cenę... Za koło 90 000 $ (a taką trzeba kupić żeby na jednym ładowaniu przejechać więcej niż 400km) to mija się z celem i entuzjazm spada. Za te pieniądze wolałbym np. Alfę Romeo 4c, a za to co zostanie paliwo. Myślę, że lepiej bym na tym wyszedł. Takie auta jak Tesla to fanaberia moim zdaniem, coś na modłę kolczyka w wardze, nosie, języku i sutku oraz tatuażu na całych plecach. fajnie, że ktoś je ma, bo to daje jakieś urozmaicenie ale dobrze, że nie ja. Takie mam podejście do elektryków.
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP: Ale już taka Tesla to zupełnie inny kosmos.
" alt=""/>
Dodano: 10 lat temu
Ciekawy wpis.[up]

Żeby Leaf mógł "zrobić" z 1000km...
Dodano: 10 lat temu
Do And1WT: Następna mydelniczka ;-) Już hybrydy działają mi na nerwy więc żeby nie zbluzgać tego wynalazku powstrzymam się od dłuższego komentarza. Myślę, że najważniejsze i tak już zawarłeś w opisie (za wyjątkiem tej entuzjastycznej części). Traktowanie takiego auta jako ciekawostki z mojego punktu widzenia to wszystko co może ono osiągnąć. No i paskudny straszliwie.

A wracając do tematów motoryzacyjnych, to nie wiesz może skąd Opel Astra rocznik 2013 2.0 CDTI bierze silnik? To jest nadal JTD od Fiata na licencji?
Dodano: 10 lat temu
Do And1WT:
Łał, porządny dział floty ;).
Dodano: 10 lat temu
Ehhh, jak ja się cieszę że nie doczekam wyparcia silników spalinowych przez elektryczne. Przykre jest tylko to, że moje wnuki dźwięk V8 będą mogły usłyszeć co najwyżej na youtubie...
Dodano: 10 lat temu
Do FranzMaurer: Do biednych faktycznie nie należy. Służbówki są wypaśne, bo ludzie są rozpieszczeni. Jak zobaczy że kolega ma Golfa z alcantarą to zaraz przybiegnie do działu floty i powie dlaczego on takiego nie ma.

A elektryk miał być Prezesa właśnie na dojazdy do pracy. Taki aspekt eco. Pomysł dobry, ale zbyt kosztowny na dzień dzisiejszy.
Dodano: 10 lat temu
Do lupus_10: Nissan wzięliśmy na testy tylko dlatego, że Prezes wymyślił sobie Teslę jako służbowe auto. jako że Tesli nigdzie nie ma, to wzięliśmy tego, aby zobaczyć jak to się w ogóle zachowuje.

P.S. Tesli raczej też nie będzie, zbyt kosztowny leasing wyszedł.
Dodano: 10 lat temu
Do matti5d: Przedni reflektor :-) Strasznie wyłupiaste oczy miał...
Dodano: 10 lat temu
Do lupus_10:
Do matti5d:

Jak to się stało że się pomyliłem nie mam pojęcia, a jeszcze sobie powtarzałem nazwę aby się nie pomylić. Straszna skucha :-) Dzięki
Dodano: 10 lat temu
Bogata musi być ta firma, skoro fury z takim wyposażeniem bierze pod uwagę dla swoich Pracowników ;).

Leaf z takim zasięgiem jest dobry na dojazdy do pracy, a nie do pracy [hihi].
Dodano: 10 lat temu
Popraw wszędzie Laef na Leaf, bo się będą czepiać ;)

Szczerze to jakoś nie widzę tego auta we flocie. Nie wyobrażam sobie przedstawiciela handlowego, który marnuje dwanaście godzin na ładowanie auta. Ale nie skreślam elektryków, Tesla pokazuje, że można zrobić fajne auto na prąd.
Dodano: 10 lat temu
Byk w tytule i w tekście. Test fajny! Co to jest na zdjęciu nr 7 od dołu?
Najnowsze blogi
Dodano: 1 dzień temu, przez darek-k
wycena z ubezpieczalni naprawa przewyższa wartość auta moja decyzja auto odkupuje po cenie rynkowej z przed uszkodzenia ubepieczyciel
2 komentarze
Dodano: 1 dzień temu, przez darek-k
wycena z ubezpieczalni naprawa przewyższa wartość auta moja decyzja auto odkupuje po cenie rynkowej z przed uszkodzenia ubepieczyciel
3 komentarze
Dodano: 8 dni temu, przez Egontar
Z wymianą filtra PP oraz porządkami po zimowymi w Jokerze wstrzymywał mnie nieszczelny układ klimatyzacji. Dlatego też zaraz po jego uszczelnieniu zabrałem się za porządki, a było co robić. ...
51 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl