Witam,

Wczoraj wieczorem (28 stycznia) w Martorell (Hiszpania) miała miejsce światowa premiera nowej, czwartej generacji Seata Leona.

Pierwszy raz obejrzałem w całości konferencję prasową z takiego wydarzenia, więc nie mam porównania. Całość wyglądała jednak na zwięzłą i dobrze zaplanowaną, bez zbędnych fajerwerków.

W trakcie prezentacji wypowiadało się kilku przedstawicieli Seata, m.in. ludzie od marketingu, kierownicy projektu i szef designerów. Wszyscy podkreślali, że jest to najlepszy ze wszystkich Leonów, zaprojektowany, stworzony i produkowany w domu - Barcelonie. Podobno inspiracje dotyczące wyglądu jak i UX czerpano też z tego miasta. Trochę śmiesznie brzmiały opowieści o tym jak projektowano system multimedialny, żeby był niezwykle przyjazny i ładny. Nie wiem ile ludzie z Seata mieli do gadania, ale przecież jest dokładnie taki sam jak w Golfie.

Nowy Leon ma być dostępny z szeroką gamą silnikową: benzyny, diesle, mild-hybrid i hybrydy plug-in. A o ile dobrze zrozumiałem, za miesiąc ma być prezentacja modelu Cupra Leon.

W dużym skrócie z zewnątrz Leon upodobnił się do Tarraco. Nie nazwałbym tego rewolucją, tylko ewolucją poprzedniego modelu. Na mój gust jest teraz mniej niemiecki, a bardziej hiszpański.

W środku natomiast to już pełnoprawny Niemiec. Z całą masą ekranów (klimatyzacja i światła są sterowane dotykowo) i mini joystickiem od DSG.

Pierwsze testy pokażą ile jest Golfa w tym Leonie.

(moment kulminacyjny zaczyna się od 14 minuty)