Wpis w blogu auta
Peugeot 207
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 1740 razy
Data wydarzenia: 16.03.2013
Sprawozdanie eksploatacyjne
Kategoria: serwis
Żeby jednak nie popaść w przesadny hurraoptymizm na bieżąco monitoruję żywotność poszczególnych podzespołów samochodu, by sukcesywnie wymieniać elementy przedstawiające oznaki zużycia. O dziwo, te drobiazgowe analizy także nie przynoszą jakichś szczególnych efektów, bo lista odkrytych niedomagań zawsze okazuje się być krótka oraz tania w realizacji. Przykładowo od czasu ostatniego wpisu (sprzed ponad kwartału) stwierdziłem i usunąłem trzy uchybienia, których sumaryczny koszt zamknął się kwotą 34,97 zł!
Pierwszym z nich był kierunkowskaz tylnej lewej lampy emitujący światło nieprzepisowej barwy. Wiedząc, iż przyczyną braku pomarańczowej poświaty jest złuszczona warstwa przegrzanej farby, w jednym z lokalnych supermarketów kupiłem zestaw dwóch oranżowych żarówek, aby chwilę potem zrobić z niego użytek. Wyraźnie zmęczonego trudami eksploatacji "GE" zastąpiłem tajwańską "nówką", a jej bliźniaczkę zachowałem w garażu na tzw. czarną godzinę.
Następną kwestię stanowiła bateria od pilota zdalnego sterowania, której zbyt niski poziom napięcia ujawnił się 4 miesiące temu w postaci złowrogiego komunikatu komputera pokładowego. Bojąc się kłopotliwego procesu reinicjalizacji odkładałem w czasie moment zmiany ogniwa, aż wreszcie zasięg urządzenia stał się dramatycznie mały. Nie mając wyboru przystąpiłem do rozbrajania obudowy "scyzoryka", by po kilkunastu minutach zaciętej walki odnieść pełen sukces, bez konieczności wykonywania adaptacji.
Dużo więcej rozterek dostarczył temat zużytych wycieraczek pamiętających jeszcze wyjazd "Peżoka" z fabryki. Ich bezprzegubowa konstrukcja w połączeniu z nietypową długością (660 mm + 430 mm) i zaporową ceną markowych wyrobów sprawiła, iż zakup optymalnego produktu stał się nie lada wyczynem. Gdy w końcu udało się nabyć komplet odpowiednich "bananów", rzekomo uniwersalne adaptery nie pozwoliły ich przytwierdzić do ramion wycieraków. Na szczęście przypadkowo odnaleziony w Internecie filmik zainspirował mnie do podmiany samych gumowych wkładek, zachowując oryginalne stelaże "Bosch". Identycznie postąpiłem też z piórem ścierającym szybę pokrywy bagażnika, które liczyło sobie grubo ponad 5 lat.
Każdą z wydanych złotówek uważam za dobrze zainwestowaną, bo komfort oraz bezpieczeństwo nie mają swojej ceny, a uzyskane przy okazji umiejętności zapewne wielokrotnie się przydadzą.
Najnowsze blogi
Dodano: 14 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 15 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
1
komentarz
Dodano: 16 dni temu, przez giernal
W sierpniowym wpisie wspominałem o zamyśle zmiany samochodu. U mnie zazwyczaj od planów do czynów długa droga, ale tym razem było inaczej.
Po trzech tygodniach od publikacji tekstu ...
41
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy

P.S. Właśnie Peugeot 307 zapoczątkował erę zmian tylnego zawieszenia, które kosztem usztywnienia zyskało na trwałości.
Mnie we francuzach najbardziej drażniła konstrukcja tylnego zawieszenie z tylną belką, kosztowną w naprawach i mało odporną na obciążenie. Z firmowych Peugeotów byłem zadowolony, tyle że były nowe z salonu, ale ze swojego R19 już nie bardzo i teraz z dużą rezerwą podchodzę do tej marki.
Ja mam na razie dwa francuzy, Koleos ma ponad 110 tys. i nie byłem jeszcze zmuszony pojechać do ASO z powodu awarii, Laguna Coupe 87 tys. i jest podobnie. Za czasów kiedy miałem jeszcze Superba 2.5 V6 byłem przeciwnikiem aut francuskich, ale jak widać odmieniło mi się i nie narzekam. Zresztą fajnie jest czasem iść pod prąd. Choć w innych krajach nie mógłbym tak o sobie powiedzieć, bo nie ma tam takiej niezmiernej miłości do aut niemieckich. Mimo wszystko samochody japońskie nie są w Polsce aż tak popularne i nie mają tak dobrej opinii jak samochody zza Odry.
Pomimo mojej animozji do statystyk ta mnie zaciekawiła. A niby taki dobry...
http://moto.wp.pl/gid,15437933,img,15437994,page,11,title,Ile-warte-sa-samochody-sprowadzane-przez-Polakow,galeriazdjecie.html
A ten taki zły...
http://moto.wp.pl/gid,15437933,img,15437990,page,7,title,Ile-warte-sa-samochody-sprowadzane-przez-Polakow,galeriazdjecie.html
Przebiegi roczne rzędu 50 tys. km i 30 tys. km także nie powodują, że francuz się rozlatuje.
A mówiłem kup francuza? Niebo a ziemia prawda?
Szerokości!