Wpis w blogu auta
Opel Astra
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 3975 razy
Data wydarzenia: 08.05.2014
Słabo z moimi podłużnicami.
Kategoria: obserwacja
Pytam, bo chciałem założyć instalację LPG, ale jeśli miałby mi się shrek rozlecieć po następnej zimie to chyba nie warto tego robić.
W tej chwili zabezpieczyłem wszystko jak mogłem fluidolem i bitexem malując co się dało
Najnowsze blogi
Dodano: 16 godzin temu, przez JacK
i 1/5 wygłuszenia maski wyjedzona a w zasadzie posiekana na kawałki.
Przed dłuższym wyjazdem mam zasadę popatrzeć pod maskę sprawdzić olej, dolać płynu do spryskiwaczy itp.
A tam widzę ...
2
komentarze
Dodano: 2 dni temu, przez giernal
Kończąc w optymistycznym tonie ostatni wpis pochwaliłem zarówno stan techniczny samochodu, jak i umiejętności żony w prowadzeniu pojazdów. Życie niestety szybko ostudziło moje pozytywne ...
9
komentarzy
Dodano: 5 dni temu, przez Egontar
Możliwe mody w DS-5, z tych które chciałbym mieć u siebie. Oczywiście sam pewnie nie brałbym się za przeróbki, tylko kto to robi w Polsce? Poza tym gdzie to wszystko kupić, bo zdolnych ...
21
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Skorodowane podłożnice, czyli element konstrukcyjny, a Ty proponujesz sprzedaż?! Na zasadzie: "Ważne że ja się nie zabiję razie czego, tylko ktoś inny?!"
Taki samochód odstawia się na złomowisko, a nie sprzedaje!!
Piszę Wam o tym w zasadzie jako pierwszym dopiero po powrocie do domu nowym nabytkiem. Zobaczymy czy będę z niego zadowolony.
Fotki dodam w najbliższym czasie, bo w nocy robić zdjęcia to nie wypada nawet
Pozdrawiam.
Trochę czasu i na pewno znajdziesz coś w przyzwoitym stanie, popytaj rodziny, znajomych, a nóż coś się trafi.
F-ki jak i inne starsze Ople uwielbiały romansować z rudą, i niestety ale jestem pewien, że nie ma już F-ki bez korozji.
Szczególnie słabo zabezpieczone były egzemplarze z Gliwic, choć moja sztuka jeżeli chodzi o podłogę i podłużnice [zdjęcia do wglądu w dzienniku Złocistego Rydwanu]prezentowała się bardzo dobrze, mimo 14 lat na karku, ale to było auto kupione jako nowe w salonie i całe życie garażowane.
Powodzenia w poszukiwaniach, będziemy czekali na następcę Shreka
Owszem przegląd przeszedł bez kłopotu i bez słowa ze strony diagnosty, no ale przegląd miał w lipcu tamtego roku, więc może wtedy nie było to jeszcze w takim stanie.
Co do przebiegu to rocznie robię 13-15 tysięcy, więc nie jest to ani specjalnie mało, ani specjalnie dużo.
Co do spawania to jakoś niechętnie do tego podchodzę, po pierwsze nie wiem jak ktoś to zrobi bo sam nie zrobię, a po drugie sporo sobie za to liczą.
Odnośnie zabezpieczania to oczyściłem oczywiście wszystko co mogłem zanim poszedł bitex, ale zdaję sobie sprawę z tego, że nie zrobiłem tego profesjonalnie itd. No cóż, takie życie.
Co do zmiany samochodu, to szukam i szukam i szukam i to co widzę to same złomy, które już dawno powinny iść na żyletki a nie do ludzi. Szczerze budżet nie jest duży, no ale skoro Shrek jest wart może 2000zł, i jakoś się trzyma, to zakładam, że za 7000zł kupię auto które jest w lepszym stanie, a tu zonk, bo te co ogladałem to szkoda gadać po prostu.
W dużej mierze z tego powodu było moje pytanie.
Dzięki za opinie, utwierdziły mnie tylko w szukaniu innego auta jako zastępca dla shreka
A szczerzepowiem, że autko bardzo przyjemne i wdzięczne, przez rok nie miałem żadnej awarii i nic nie naprawiałem prócz filtrów i oleju.
My już dobrze wiemy co trapi poczciwe F-ki i czy warto w to ingerować !
A że z rudą w starszych Oplach nie wygrasz...
Szkoda tylko motoru, 125 tys jeżeli przebieg jest oryginalny, to on ledwo zdążył się dotrzeć
Diagnosta pewnie nawet słowem o tym nie burknął podczas badania technicznego co ?