W oczekiwaniu w końcu na ostatni projekt Generala Lee czyli wymarzonego Chargera zrobiłem jeszcze parę już ostatnich projektów które gdzieś tam chodziły mi po głowie w Polsce. Obecnie padło na dodatek do żuka czyli przyczepę i saunę. Została znaleziona jeszcze ciepłą, lecz deszczową porą zimową gdy przebywałem w Vancouver, Kanada. Kolega z Polski podesłał mi linka w którym zawierał się kolejno: zdjęcia przyczepy, opis i co najważniejsze aktualne dokumenty. Niebyła to normalna przyczepa wycięta z żukowej ramy ale taka którą fabrycznie wypuściły zakłady produkujące przyczepy do polskich dostawczych aut. Pół roku szukałem takiej gdyż większość dostępnych albo była przegniata ramowo albo bez dokumentów, zdekompletowana albo wołali cenę w tysiącach a i tak chciałem zrobić ją pod siebie. Po powrocie do Polski już parę dni później siedziałem w aucie do .....Radomia
Udało się. W nocy przyjechała do mnie. Została rozebrana. Ramki po tylu latach się rozpadły tak samo jak i deski. Ale to nic. Odbudowa już była we własnych zamiarach. Ma być na niej sauna. I tak się stało Przyczepa została wzmocniona spawami, na ramkach, obniżona na drewnianych podporach oraz na kołach i oponach. Światła tylne kolidowały z paka więc też je lekko przerobiłem. Tak przy końcu pomagał mi skręcać burty pewien użytkownik AWC który niebawem na pewno się tym pochwali. Wyszło jak zwykle według mnie i dla mnie ok. W między czasie jest wykańczana sauna. Z powodu potrzeby gotówki na silnik 7.2 Hemi do Chargera niebawem zestaw sauna + przyczepa będzie na sprzedaż ale na razie spokojnie. muszę się nim nacieszyć. W następnym motoblogu zdjęcia sauny. najbardziej nieprzyjemną rzeczą wbrew pozorom byłą walka z urzędami żeby wbić hak w dowód który sobie sam zamontowałem. Również po 3 tygodniowych poszukiwaniach znalazłem taki który z wysokości, rodzaju pasuje do żuka i jest produkcji do żuka. Pozdrawiam!