Postanowiłem w ten weekend zmienić trochę wygląd auta, poprzez odświeżenie dość brzydko wyglądających lusterek.
Nie przeglądając żadnych for, ani nie szukając już wypróbowanych sposobów postanowiłem podziałać sam.
Mój proces zakładał,
-usunięcie starej powłoki z elementów aluminiowych oraz zmatowienie elementów plastikowych
-oczyszczenie i odtłuszczenie elementów
-zapodkładowanie a następnie nałożenie warstwy farby

Samo usuwanie starej powłoki było dość łatwym zadaniem, nabyłem szczotkę drucianą na wiertarkę i przystąpiłem do działania.

Co warto mieć w takim przypadku, jakieś dobre stanowisko i imadło robienie tego w rękach jest dość problematyczne i przyprawiło mnie o drobne otarcie, stara farba wraz z utlenieniem dość mocno pyli warto też pomyśleć o jakieś masce przeciwpyłowej.
Najlepiej byłoby mieć jakąś tarczę z drobnym drutem i na niezbyt szybkich obrotach działać, powstaje najmniej głębokich rys a powłoka nawet ta w jeszcze dobrym stanie odchodzi zdecydowanie lepiej niż przy wysokich.
W celu uzyskania jeszcze lepszego efektu wypadałoby naprawdę porządnie załagodzić elementy aluminiowe drobnym papierem typu 240 lub 320, ponieważ niezbyt się przyłożyłem do tego w efekcie sporo głębokich zarysowań widać przy przyjrzeniu się dokładnie elementom.

Obudowy plastikowe postanowiłem zmatować i również psiknąć, kolor plastiku był wypłowiały, nie był to najgorszy pomysł ale wypadałoby zastosować również papier gradacji 240 lub drobniejszy, ja zastosowałem 60 i w efekcie również głębsze rysy widać ale na szczęście tylko z bliska i jak się przyjrzy.

Wszystkie elementy psiknąłem podkładem, chodź teoretycznie nie było wzmianki o elementach plastikowych na podkładzie a wręcz zaleceniem był inny podkład, ale wydaje się działać bez zastrzeżeń.
Całość psiknąłem farbą w sprayu, aluminiowe elementy 3 razy, plastikowe 2 razy.
Efekt jak dla mnie powalający, tym bardziej że zrobiłem to sam w warunkach domowych.

Podkład:
ColorMatic 2K Grundierfüller
Farba:
Motip Schwarz Seidenmatt

Zastanawia mnie jeszcze jaka będzie wytrzymałość tak stworzonej powłoki farby, jak nie zapomnę to z czasem opiszę.