Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Volkswagen Polo FAMOUS BLUE SHADOW
»
Pierwsza podróż mojego Polo Blue Shadow cz.1
Wpis w blogu auta
Volkswagen Polo
Dodano: 15 lat temu
Blog odwiedzono 705 razy
Data wydarzenia: 11.09.2010
Pierwsza podróż mojego Polo Blue Shadow cz.1
Kategoria: podróż
W planach mam zakup pieska i związane z tym działania logistyczne.
Krótko mówiąc, za zadanie będę miała pojechanie do Nowego Targu i z powrotem. Niecałe 400km w jedną stronę i tyle samo z powrotem. W jeden dzień. Powrót będzie milutki z uwagi na bycie nową właścicielką ślicznego małego szczeniaczka. Z drugiej zaś strony niemożliwe jest równoczesne trzymanie kierownicy. Hmm... Trudne zadanie.
cd. nastąpi
Na fotkach: trasa i przyszli rodzice.
Ostatnia aktualizacja: 14.09.2010 00:48:11
Najnowsze blogi
Dodano: 15 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 16 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
1
komentarz
Dodano: 17 dni temu, przez giernal
W sierpniowym wpisie wspominałem o zamyśle zmiany samochodu. U mnie zazwyczaj od planów do czynów długa droga, ale tym razem było inaczej.
Po trzech tygodniach od publikacji tekstu ...
43
komentarze
Marki społeczności
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy

Nie, to rodzice, nie byli do adopcji!
Mam nadzieję, że nie pojadę sama, tylko z drugim kierowcą.
I mam tez nadzieję, że mój piesek będzie lubił jeździć samochodem i znosił dobrze jazdę. Powiem więcej: i zostanie fanem Polo!
Tak się złożyło, że czekam na następny miot (20 października), a do odbioru będzie szczeniaczek gotowy 8 tygodni później, czyli po 15 grudnia. Mam nadzieję, że święta spędzi już u mnie.
Jak najbardziej, to polski owczarek nizinny. Moja ukochana rasa.
Na szczęście niektóre wprost uwielbiają jeździć autem - sam miałem takiego psa - jak tylko otwierałem samochód on był już w środku
Powrót ze szczeniaczkiem może nie być tak do końca miły - psy jak ludzie, cierpią na choroby lokomocyjne, krótko mówiąc warto auto zabezpieczyć na taką ewentualność.
A jeszcze takie małe, przerażone futerko...
Gratuluję przy okazji wyboru rasy - prawie wszyscy wybierają yorki (dlaczego?), a ja uważam, że te są znacznie mądrzejsze, spokojniejsze, a niewiele większe. Czekam na cd.