Auto nieco drżało przy prędkosci 120km/h, każdy kolejny kilometr powodował iż drganie było mniejsze.

Sposób w jaki działały przełącznki, skrzynia biegów, bezszelestna praca silnika, zawieszenia, to wszystko sprawiło że podjałem decyzję - jest mój dopieszzczę go.

Dalej napiszę w punktach, nigdy nie miałem literackich zapędów.
0. sprawdzenie podłogi ukazało - perfekcyjną podłoge, nowy lsniący układ wydechowy -łącznie z katalizatorem! Cud malina
1. wymiana opon na zimowe
2. podczas wymiany opon - zaprawkę zdrapałem nieco paznokciem / po chwili okazało sie że to działa , zdrapałem 50% i stwierdzilem ze lepiej to zejdzie KARCHEREM.
3. wizyta na zaprzyjazionej myjni - krótki tutorial zdrapywania i potęzne cisnienie uderzyło w zaprawki.
4. wszystko ładnie zeszło - baa powiedziałbym za ładnie / Przedni lewy błotnik zgubił lakier bezbarwny.
5. herbata u znajomego i zamowienie częsci ( zamiennik błotnika z nowym lakierem, używana klapa bagaznika, listwy na nadkola ( tak by zakryć minimalne rysy które były pod zaprawkami.
6. umówienie lakiernika, na wykonanie zaprawek, montaż błotnika, klapy, a także listew na nadkola.
7. powrót do Warszawy - 100km z usmiechem na twarzy spowodowanym dobrym zakupem!


to był dobry dzień!