Witam,

dużo się ostatnio mówi o kłopotach GM, zarówno po jednej jak i drugiej strony oceanu.

Wycofanie Chevroleta z rynku europejskiego, badge-engineering, którego już chyba nikt inny nie stosuje, oszustwa które ujawniła kancelaria Donalda Trumpa i niczym nie uzasadnione ambicje Opla by stać się marką sub-premium.

To tylko kilka z grzechów głównym GM.

Pojawiły się zatem spekulacje na temat tego jak GM wybrnie z tej patowej sytuacji.

Jedna z teorii wskazuje, że Opel stanie się elektryczną marką w koronie GM. Poligonem przyszłości napędu samochodów po tym jak już wszystkim znudzą się wojny na Bliskim Wschodzie.

Raczej mało prawdopodobne.

Druga teoria mówi o sprzedaży Opla Francuzom.

Wydaję się to oczywiste ze względu na istniejącą już współpracę między koncernami.

Co to może oznaczać dla rynku nowych samochodów w EU.

Ponad 50% rynku będzie należeć do trzech koncernów: VAG,Renault-Nissan i PSA-Opel.

A kto na tym straci?

Chyba niestety FCA.

Borykający się z podobnymi problemami co GM koncern Sergio Marchionne będzie mieć poważne problemy z zawiązaniem jakiegokolwiek joint-venture.
Marne 6.5% rynku EU znajdujących się w rękach FCA zdaje się kurczyć w obliczu ekspansji Koreańczyków i tanich (czyt. małych) aut VAG - co skutecznie podgryza odwieczne żerowisko Włochów.

A wracając do Opla.

Jak myślicie, Zafira Picasso czy Corsa electric(?Volt?)???