Stało się tak, że moje podstawowe auto musi trafić na grubszą robotę. Podstawowe auto to Fiat Marea a robota to niestety spawanie podłogi, spawanie to może mało powiedziane, naprawa podłogi bardziej będzie adekwatna.

Kupiłem więc na czas naprawy Fiata Brava z takim samym silnikiem jak w Marei.
Brava jak Brava, kupiłem z uszkodzonym jednym wtryskiwaczem. Kupiłem dlatego, że nie stać mnie na nowsze auto a wymiana wtryskiwacza to nie koniec świata przecież
Eskimos, bo taką dostał nazwe mały fiacik miał całkiem niedawno wymieniane tarcze i klocki oraz końcówki drążków (więc przednie zawieszenie jest ok), z tyłu zestaw naprawczy wahacza jednak jest potrzebny.
Czyli reasumując, wtryskiwacz plus zestaw naprawczy wahacza i z mechanicznych spraw będzie ok. Mam nadzieję póki co, bo wtryskiwacz dopiero w czwartek zawita do silnika i wtedy się okaże. Niemniej test turbiny dał pozytywny wynik, sprzęgło i dwumasa ok. Także jestem dobrej myśli.
Zaskoczył mnie ten fiacik dużą liczbą drobnostek, a to tylna wycieraczka nie działa, a to filtr powietrza w takim stanie że strach. Co dziwne bo np filtr paliwa i oleju nowy, a filtra powietrza nikt nie wymieniał od lat.

Czyli kilka rzeczy na plus, a kilka na zupełnie wielki minus.
Zobaczymy jak pójdzie wymiana wtryskiwacza, a jak do tej pory to wyczyściłem przepływomierz przy wymianie filtra powietrza oczywiście Zaślepiłem egr, wyczyściłem czujnik doładowania.

Eskimosa kupiłem za cenę kompletu dobrych opon 15 calowych.