Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Opel Astra "Tłuczek" » Nowy członek rodziny







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Opel Astra
  • przebieg 168 177 km
  • rocznik 2008
  • kupione używane w 2023
  • silnik 1.4 TWINPORT ecoFLEX
Dodano: 5 miesięcy temu
Blog odwiedzono 708 razy
Data wydarzenia: 04.11.2023
Nowy członek rodziny
Kategoria: inne
Wraz z nadejściem lipca moja żona rozpoczęła kurs na prawo jazdy kategorii B, który zrealizowała w szybkim tempie, gdyż już przeszło dwa miesiące później uzyskała uprawnienia wskutek zdanego za pierwszym razem egzaminu państwowego w Kaliszu!

Wydarzenie to wywołało pilną potrzebę zakupu drugiego auta służącego do zbierania motoryzacyjnych doświadczeń. Najłatwiej byłoby nabyć dotąd ujeżdżaną Kię Rio IV, ale ich wycena znacząco przewyższa założony budżet wynoszący 20 000 zł.

Pod koniec wakacji pojawiła się oferta Peugeota 207 SW przyprowadzonego do firmy szwagra na kosmetykę wnętrza przez jednego ze stałych klientów. Niedawno ściągnięte zza Odry kombi było wyprodukowane w 2009 r., miało benzynowy silnik o pojemności 1360 cm3 i mocy 73 KM, na liczniku widniał przebieg 193 tys. kilometrów, a poziom jego wyposażenia nie zachwycał. Po intensywnych kilkudniowych przemyśleniach postanowiliśmy zrezygnować, aby nie wywierać nadmiernej presji na ówczesną jeszcze kursantkę. Wkrótce po naszej decyzji pojazd znalazł swoją właścicielkę w postaci… sąsiadki mieszkającej w bloku obok nas!

Mimo ogromnej obawy przed kupnem samochodu z nieznanego źródła w październiku dojrzałem do podjęcia wyzwania. Poświęcając mnóstwo energii na wertowanie ogłoszeń wyselekcjonowałem parę aut: Fiata Bravo II z Wrocławia, Forda Fiestę VI z Opatówka, Forda Fiestę VII z Jarocina, Forda Fiestę VII z Mroczenia, Forda Fiestę VII z Ostrowa Wlkp., Hyundaia i30 I z Gorzupi, Opla Astrę III ze Zduńskiej Woli, Opla Corsę IV z Łasku oraz Opla Corsę IV ze Zduńskiej Woli.

Zanim zdążyłem zorganizować ekipę doradców i wyruszyć w podróż po kraju, 14.10.2023 r. o godz. 18:18 zadzwonił do mnie kuzyn z zapytaniem, czy byłbym zainteresowany Oplem Astrą III. Słysząc twierdzącą odpowiedź zaczął referować, że przed momentem oglądał ciekawy egzemplarz należący do jego znajomego, któremu warto się przyjrzeć. Nie władając żadnymi bliższymi szczegółami uzgodniłem z nim poranny wyjazd na rekonesans pojazdu bez informowania o tym fakcie handlarza. Wieczorem samochód ukazał się w Internecie wzmagając mą chęć poznania go ze względu na atrakcyjną cenę, rozrząd na łańcuchu, zadbaną tapicerkę oraz stonowany kolor nadwozia.

W niedzielę z samego rana przybyliśmy do podostrowskiej wsi, gdzie przed posesją importera stał zaparkowany Opel. Spokojne oględziny bez obecności sprzedawcy pozwoliły porządnie zapoznać się z jego stanem blacharsko-lakierniczym. Pozytywne odczucia estetyczne poparte dobrą kondycją mechaniczną kompaktu i późniejszą rozmową z oferentem sprawiły, iż mniej więcej po godzinie przedstawiłem Astrę małżonce. Dziewięciokilometrowa jazda próbna przebiegła na tyle pomyślnie, że bez zbędnego zastanowienia wpłaciliśmy 200 złotych zadatku. Ponadto w ramach umowy ustnej ustaliliśmy, iż transakcję sfinalizujemy nazajutrz (w poniedziałek), o ile podczas badania technicznego przeprowadzonego przy moim udziale nic złego nie wyjdzie.

Zgodnie z przypuszczeniami ścieżka diagnostyczna w SKP nie wykryła jakichkolwiek problemów, więc pozostało nam tylko dokończyć formalności. Póki oficjalnie zyskałem miano współwłaściciela zaliczyłem ekspresową wycieczkę do bankomatu, wróciłem do sprzedającego, przekazałem mu gotówkę oraz podpisałem się pod fakturą.

I tak oto 16.10.2023 r. stałem się nabywcą pojazdu koncernu GM, którego zbudowano w 2008 r. na rynek hiszpański, lecz praktycznie całe swe dotychczasowe życie spędził w Niemczech. Bogata dokumentacja serwisowa uwiarygadnia "przelot" z dnia zakupu (167 927 km), skromne wyposażenie jest wystarczające, a 90-konny motor 1.4 napędzany "bezołowiówką" gwarantuje przyzwoitą elastyczność jazdy.

Po dostarczeniu auta lawetą pod garaż przyszedł czas na samodzielne zarejestrowanie oraz ubezpieczenie Opla. Korzystając z porównywarki internetowej Mubi.pl wybrałem propozycję "InterRisk" za 470 zł, z czego otrzymam jeszcze promocyjne 150 złotych zwrotu. Co więcej, po opłaceniu polisy wygenerował mi się indywidualny link, którym natychmiast posłużył się mój szwagier, zapewniając sobie duże oszczędności, a mnie dodatkowe 50 zł za afiliację.

Dysponując możliwością w pełni legalnego poruszania się po drogach nastąpił okres testów. Inauguracyjne przejażdżki potwierdziły trafność wyboru, który w szczególności przypadł do gustu mojej żonie. Oczywiście jak to w leciwym aucie bywa, wnet wyszły na jaw pewne drobne usterki i niedociągnięcia, ale przeważającą większość z nich usunę osobiście, czyli tanio lub wręcz bezkosztowo!

W ciągu niespełna trzech tygodni od kupna zdołałem już wykonać diagnostykę komputerową (brak istotnych błędów), ożywić martwy mechanizm tylnej wycieraczki, zastąpić zanieczyszczony filtr przeciwpyłkowy, zdezynfekować układ klimatyzacji, naprawić jedyną lampkę oświetlenia kabiny, zamontować nowy mieszek hamulca ręcznego oraz antenę dachową, uzupełnić stłuczony wkład i skleić obudowę lusterka zewnętrznego, podmienić żarówki tablicy rejestracyjnej, wyregulować położenie reflektora, a dziś rękami kuzyna wymienić mocno przepracowany olej silnikowy.

Wprawdzie lista niedoskonałości jest wciąż długa, lecz obejmuje ona zasadniczo kwestie wizerunkowe, kompletnie pomijalne z punktu widzenia bezpieczeństwa oraz przepisów. Wbrew pozorom cieszą mnie te defekty, ponieważ dają one świadectwo słowom handlarza o bezszkodowej przyczynie importu Astry do Polski – wystawienie Opla na sprzedaż nastało 3 dni po przekroczeniu granicy.

Dogłębna analiza wykazała, że ostatnią posiadaczką auta była młoda Niemka, która zakupiła je w maju 2021 r. tuż po odbyciu przeglądu głównego (HU) obowiązującego 2 lata. Prawdopodobnie do upływu jego ważności (marzec 2023 r.) eksploatowała samochód bez specjalnych inwestycji, "robiąc" jednocześnie 50 tys. kilometrów! Następnie trafił on na lokalne złomowisko w okolicy Ulm, skąd został przywieziony bez tłumika końcowego.

Po raz pierwszy wszedłem w użytkowanie tak starego i "zaniedbanego" pojazdu, ale była to postawa świadoma, na tę chwilę absolutnie słuszna. Z każdą dobą coraz bardziej go lubię, małżonce świetnie się nim jeździ, a ja za trochę ponad połowę przewidzianego kapitału mam zabawkę, przy której mogę odrobinę podłubać, żeby za rok bądź dwa sprzedać ją bez straty oraz zbytniego sentymentu.

P.S. Nieco dziwnie czuję się z tym, iż nabyłem model wcześniej planowany, bo zawsze kupowałem coś zupełnie odmiennego niż chciałem.
Dodano: 5 miesięcy temu
Do MaArek77: Pewnie tak, ale myślę, że decydującym motywatorem był tu jednak aspekt finansowy. [up]
Dodano: 5 miesięcy temu
Do giernal: I wbrew pozorom dobrze zrobił z punktu widzenia docierania auta.
Trasa to najlepsza opcja dla pierwszych 3-5 tys km przebiegu.

Tylko że zapewne nie ogarnął jeszcze wszystkiego z obsługi i ustawień auta bo BMW to nie polonez gdzie są 3 pedały i kierownica
Dodano: 5 miesięcy temu
Do MaArek77: Na przykład mój kuzyn mieszkający na co dzień w Niemczech kupił swoje BMW w Polsce, by zaraz po jego odbiorze wyruszyć w grubo ponad 1000-kilometrową podróż do domu! [totalszok]
Dodano: 5 miesięcy temu
Do MarcinGP: No tak, chyba tak wynika z tłumaczenia kolegi. W Polsce tez kupują nowe auta bo tansze.
Dodano: 5 miesięcy temu
Do giernal: 👌👍
Dodano: 5 miesięcy temu
Do Egontar: Właśnie dziś planuję wykonać ostatnią ważną czynność przy Astrze i wreszcie w pełni normalnie zacząć ją eksploatować. [car]
Dodano: 5 miesięcy temu
Kilka drobnych usterek już ogarnąłeś teraz nic tylko jeździć! 👍
Dodano: 5 miesięcy temu
Do giernal: Dość unikalna lektura w języku "pastuchów" :-)

W takim razie zastanawiająca jest obecność i zasadność używania tego ustrojstwa [hmm]
Dodano: 5 miesięcy temu
Do MarcinGP: Obstawiam, iż przy pierwszych przymrozkach będę szukał nowego akumulatora, a wtedy pewnie pozbędę się tego wynalazku. [palacz]

Wideorejestratora raczej nie było, bo nigdzie nie ma śladu po jego obecności. [niewiem]
Dodano: 5 miesięcy temu
Do MarcinGP: Bardzo prawdopodobne, że tak było, bo już pierwszy przegląd gwarancyjny wykonano w Niemczech i to wschodnich! [totalszok]

Swoją drogą niezwykle ciekawie wygląda hiszpańskojęzyczna książka serwisowa ze stemplami z Majorki. [zakrecony]
Dodano: 5 miesięcy temu
Do MaArek77: Wbrew pozorom, Niemcy nie lubią wydawać więcej niż muszą i liczyć to oni potrafią więc nie jest powiedziane, że pierwszym właścicielem nie był już Niemiec, który wyszukał nowe auto z 1000€ tańsze niż w Germanii więc nabył go u "pastuchów bydła" ;-)
Dodano: 5 miesięcy temu
Do giernal: No to myślę, że raczej szybciej niż później ;-) Ewentualnie auto miało kamerkę, którą ktoś wymontował, a podpiętą bezpośrednio do bezpieczników i stąd to ustrojstwo, żeby nie rozładowała akumulatora przy kilku dniach postoju. U mnie w Sprinterze nawet gdy zamknę auto to prąd w gniazdach zapalniczek jest nadal i pozostawiony telefon nadal się ładuje, a kamerka nie wyłącza się nigdy jeśli ręcznie wszystkiego nie poodpinam.
Dodano: 5 miesięcy temu
Do MaArek77: Najlepszą recenzją niech będzie fakt, że mój tata mając do wyboru dwa auta woli kierować Astrą niż Dusterem. [car]
Dodano: 5 miesięcy temu
Do giernal: w 2009 roku o włos miałem taką z 2006 roku kupić. Ale Golf się znalazł.
Dziś opel ten obecny to Trup a Vw dno I elektroszrot

Fajne Daily
Dodano: 5 miesięcy temu
Do MaArek77: Astra została wyprodukowana w Wielkiej Brytanii, sprzedana przez salon w Palma de Mallorca, ale wszystkie (liczne) przeglądy gwarancyjne odbywały się już w Niemczech, w okolicach Ratyzbony oraz Memmimgen. [chytry]

Na tę chwilę nie ma problemu z korozją, bo to model po liftingu, w którym znacząco poprawiono zabezpieczenie blach. [rock]
Dodano: 5 miesięcy temu
Dziwne że auto z Hiszpanii trafiło do Niemiec, takie kombinacje to robią "brudasy" i ma to na celu zarobek.
Tylko czy produkcja w Hiszpanii czy zakup w Hiszpanii w salonie?

Tak czy owak o ile rdza nie zaatakuje bo to opel to tanie i wdzięczne auto do jeżdżenia, także tanie w naprawach
Dodano: 5 miesięcy temu
Do MarcinGP: Pewnie do czasu kolejnych problemów z rozruchem silnika. [jezyk]
Dodano: 5 miesięcy temu
Do giernal: Ciekawe na jak długo... ;-)
Dodano: 5 miesięcy temu
Do MarcinGP: Od samego początku chciałem go zdemontować, zwłaszcza gdy raz zastrajkował mi akumulator. Niemniej poczytałem trochę o nim i postanowiłem dać mu szansę. [los]
Dodano: 5 miesięcy temu
Do giernal: No to powiem Ci, że "na grubo" to ktoś wydumał [totalszok]
Dodano: 5 miesięcy temu
Do MarcinGP: Te luźno poprowadzone jasne kable prowadzą do niemieckiego urządzenia rzekomo chroniącego instalację elektryczną przed nagłymi skokami napięcia. [doom]
Dodano: 5 miesięcy temu
Do giernal: No powiem Ci, że mi przy trzech dorosłych osobach +bagaż wydawała się strasznie mulasta. Samemu lepiej ale też bez rewelacji. O dziwo wyłączenie klimy sporo poprawiało. Z takim objawem nie spotkałem się w żadnym aucie. Jakby odbierała nie <10% mocy tylko ze 20% ;-) No ale cóż, nie ma co gdybać, pojeździsz to sprawdzisz i sam się przekonasz. W razie czego zrób bloga :-)

No ale Peżok w tej wersji to szpetny jak tyłek teściowej [smiech2]

Co masz tam, tak z partyzanta przypięte do klem akumulatora? [hmm]
Dodano: 5 miesięcy temu
Do MarcinGP: Ciężko mi się odnieść do Twoich spostrzeżeń, bo nie byłem jeszcze Oplem w trasie. Pierwsze odczucia mam jednak bardzo pozytywne. Wydaje mi się, że przyspiesza nawet lepiej niż Duster. Dziś przy wyprzedzaniu rozpędziłem się nim do 150 km/h i nie trwało to wieczności. [metal]

Instalacji gazowej nie ma, a spalanie trudno mi obliczyć, bo wypaliłem dopiero 1/3 baku z pierwszego tankowania do pełna. [car]

Dziękuję za gratulacje oraz życzenia powodzenia dla żony i auta. [helm]
Dodano: 5 miesięcy temu
Miałem kiedyś takie 1.4 jako zastępcze i powiem Ci, że to nie idzie, no po prostu nie idzie, a przy włączonej klimie to muli równo. Pali więcej niż 1.6, którego miałem prywatnie i 1.8. Rycz i wyje ale nie ma ochoty na dynamiczną jazdę. Dla małżonki świeżo po zdaniu prawka będzie jak znalazł ale nie na zbyt długi czas, bo w końcu zacznie ją to wkurzać gdy drygu i doświadczenia nabędzie. Masz w tym LPG? Przy tym silniku byłoby zasadne aby je mieć [up] Ma zasadniczą zaletę: Jest nadzwyczaj wytrzymałe i tanie w utrzymaniu, oprócz Pb ;-) Niech jeździ służy, no i gratulacje dla małżonki za pierwszy, celny strzał [puchar] :-)
Najnowsze blogi
Dodano: 2 dni temu, przez giernal
Kończąc w optymistycznym tonie ostatni wpis pochwaliłem zarówno stan techniczny samochodu, jak i umiejętności żony w prowadzeniu pojazdów. Życie niestety szybko ostudziło moje pozytywne ...
9 komentarzy
Dodano: 4 dni temu, przez Egontar
Możliwe mody w DS-5, z tych które chciałbym mieć u siebie. Oczywiście sam pewnie nie brałbym się za przeróbki, tylko kto to robi w Polsce? Poza tym gdzie to wszystko kupić, bo zdolnych ...
19 komentarzy
Dodano: 5 dni temu, przez powerTGS440
PACJENT: MAN TGS 2011 rok moc fabryczna: 440PS moment: 2300NM turbina: HOLSET wersja: fabryczny pod ADR przekładnia : AsTronic (automat) 12-GEARBOX norma spalin : EURO5 (bez AdBlue) norma ...
6 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl