Od pewnego czasu, kiedy auto stało w miejscach zacisznych, na biegu jałowym i odpuszczonym sprzęgle dało się słyszeć delikatny dźwięk, jakby wiertarki. Przy zwiększaniu obrotów silnika, dźwięk ten w charakterystyczny sposób podnosił ton. Kiedy wciskałem pedał sprzęgła wszystko cichło. Mimo, że objaw nie był dokuczliwy i w zgiełku miasta, czy przy włączonym audio niesłyszalny, nie czekałem długo i podjechałem do ASO. Przewertowałem wcześniej internet. Objawy idealnie pasowały do uszkodzonego łożyska w skrzyni biegów. Taka też była wstępna diagoza w ASO. Poproszono mnie o trochę cierpliwości, bo części trzeba było zamówić, a autem można jeździć. Dziś w końcu z samego rana udałem się do serwisu, auto miało być gotowe na popołudnie... Niestety, po rozebraniu skrzyni okazało się, że zamówione części nie pasują i sprawa nieco się przeciągnie. Padło co prawda łożysko, ale inne niż sądzili, podobno pierwszy taki przypadek.
Tak, więc otrzymałem auto zastępcze - a jakże - nową City z symbolicznym przebiegiem. Muszę przyznać jednak, że mimo całej tej przykrej sytuacji, samo podejście pracowników serwisu, do klienta było na bardzo wysokim poziomie i kiedy wyjeżdżałem od nich niebieską City, wcale nie byłem na to wszystko wkurzony/zdenerwowany. Mam nadzieję jednak, że to łożysko to taki "wypadek przy pracy" Hondy i już więcej niespodzianek miał nie będe.

Aktualizacja na dzień 23 11 2010
Dzisiaj odebrałem auto z serwisu. Centrala Hondy (podobno w samym Tokio)zadecydowała, że nie będą bawić się w grzebanie w skrzyni biegów i wymianę poszczególnych elementów...po prostu przysłali całą nową skrzynię biegówTrochę się zdziwiłem bo koszty w tym momencie są nieproporcjonalnie większe, ale widać Honda wie co robi (z korzyścią dla mnie).
Z takiego rozwiązania jestem bardzo zadowolony. Skrzynia to jednak precyzyjny mechanizm i takiej interwencji raczej nie lubi.
P.S. samochód przed wydaniem został umyty, niby drobiazg, ale całkiem miły.